Aleksander Wielki ofiarą ciemiężycy białej?
Dwóch badaczy twierdzi na łamach Clinical Toxicology, że Aleksander Wielki zmarł w wyniku spożycia ciemiężycy białej (Veratrum lobelianum). Leo Schep i toksykolog Pat Wheatley wyjaśniają, że ciemiężyca bardzo powoli prowadzi do śmierci. Wiele innych używanych w starożytności trucizn zabijało szybko.
Schep od 10 lat szuka przyczyny śmierci jednego z największych władców w dziejach ludzkości. Źródła historyczne donoszą, że Aleksander rozchorował się po wielodniowej sesji picia alkoholu i zmarł 10 czerwca 323 roku p.n.e. po 12 pełnych bólu dniach.
W starożytności ciemiężyca biała była wykorzystywana do wywoływania wymiotów po zjedzeniu czegoś, co mogło być szkodliwe. W dużych dawkach prowadzi do powolnej śmierci. Schep i Wheatley sugerują, że ktoś mogł przygotować bardzo gorzki sfermentowany napój z ciemiężycy i, po wymieszaniu z winem, podać go Aleksandrowi, gdy ten był już pijany. Objawy zatrucia ciemiężycą są bardzo podobne do objawów choroby, która doprowadziła do śmierci Macedończykowi. Są nimi silny ból brzucha, gorączka, nudności i wymioty.
Od śmierci Aleksandra Wielkiego minęło niemal 2400 lat, zatem mało prawdopodobne, byśmy kiedykolwiek jednoznacznie poznali przyczynę zgonu wybitnego władcy.
Komentarze (0)