Apple znowu wygrywa w sądzie
Apple odniosło kolejny sukces w sądowej walce z konkurencją. Tym razem sąd w Niemczech wydał wstępny zakaz sprzedaży tabletów i smartfonów Motoroli. Uznano bowiem, że naruszają one patent Apple’a dotyczący wyświetlaczy dotykowych. Patent opisuje mechanizm, dzięki któremu dokument lub zdjęcie przesunięte przez użytkownika poza krawędź ekranu, automatycznie „odbija się“ i powraca na ekran gdy użytkownik podniesie palec, jakby był przywiązany na gumce.
Sąd w Monachium orzekł, że patent został naruszony m.in. przez urządzenia Mileston XT720, DEFY, Atrix i XOOM.
Apple domagało się również, a sąd spełnił żądania firmy, by Motorola ujawniła dane na temat swojej sprzedaży w Niemczech. Ma to umożliwić firmie z Cupertino obliczenie wysokości odszkodowania, którego chce zażądać od Motoroli.
Co więcej, sąd zgodził się również na to, by niesprzedane urządzenia naruszające patent zostały wycofane ze sklepów i kanałów dystrybucyjnych oraz... zniszczone. Jak powiedziała rzecznik prasowa sądu, zniszczenie smartfonów i tabletów da pewność, że nie trafią one powtórnie do sprzedaży.
Orzeczenie sądu nie jest ostateczne. Wyrok może zostać wykonany pod warunkiem, że Apple wpłaci kaucję w wysokości 25 milionów euro, Motorola nie odwoła się do sądu wyższej instancji lub przegra apelację.
Komentarze (9)
EuGene, 13 września 2012, 19:38
Ręce już mi opadają. Ostatnio grałem w grę, gdzie tak działała mapa świata. Zapewne jeśli zgniłe jabłko się o tym dowie, to każe zniszczyć mój komputer.
Zaprawdę powiadam Wam: nigdy nie kupię nic co nosić będzie logo tego trolla patentowego!
patrykus, 13 września 2012, 19:55
Mi też ręce opadają chociaż z innego powodu. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć że komercyjne przedsiębiorstwo wykorzystuje wszelkie dostępne legalnie środki do walki z konkurencją (inna sprawa czy długoterminowo takie działania się im opłacą ale mniejsza..), natomiast nie pojęte dla mnie jest jak absurdalny jest obecny system patentowy. I nawet nie jestem jednym z tych którzy krzyczą by patenty całkiem zlikwidować bo jestem świadom, że generalnie są bardzo potrzebne i pożyteczne, ale coś jest zdecydowanie nie tak w systemie ich wydawania skoro można opatentować tak podstawowe mechanizmy. To może analogicznie któryś z producentów prawdziwych gumek powinien teraz opatentować ich działanie i gumki wszystkich innych producentów należy zniszczyć? Albo może Microsoft powinien opatentować kliknięcie tak jak kiedyś się żartowało. Jak tak dalej pójdzie nie zdziwiłbym się gdyby ostatnie wydarzenia doprowadziły w końcu do jakiejś formy rewolucji patentowej, bo absurd ostatnio osiąga już krytyczne poziomy. Google już chyba wyczuwa nadarzającą się okazję.
sig, 13 września 2012, 20:13
Biorąc pod uwagę innowacyjność rozwiązania będącego przedmiotem sporu etc pozostaje już chyba tylko
Edit: ciekawe czy za naciągnięcie łuku/procy bez "pocisku" też się należy opłata dla "wielkiego innowatora zgłaszajacego wyłącznie cudze rozwiązania (bo sam niczego nie wymyślił) Apple-a,w końcu wtedy będzie działać w opisany sposób (puszczasz - wraca do położenia początkowego).
tom, 13 września 2012, 20:47
Dziwi tylko zachowanie producentów kopiujących takie rozwiązania, a jeszcze bardzej dziwi fascynacja (czytaj wybór urządzeń firmy a...) takimi rozwiązaniami.
Piotrek, 13 września 2012, 21:17
Dobrze, że nie opatentowali ruchu posuwno-zwrotnego bo byłby problem z dzietnością
Iphone 5 ma 4G tylko czekać teraz aż Samsung wystawi swoje działa.
sig, 13 września 2012, 21:24
Żeby tylko z rykoszetu nie dostał, bo to właśnie Samsung produkuje dla i-fonów elektronikę.
Marek Zieliński, 14 września 2012, 14:47
Nic to nie pomorze Samsungowi bo Apple już zmniejszył zamówienia na pamięć od nich, a z info można wnioskować że chce całkowicie się uniezależnić od Samsunga. Procesy procesami ale jak głupie są sądy że przyznają rację którejś ze stron.
Przecież po ostatniej rozprawie społeczność internetowa każdy rzekomy patent który przywłaszcza sobie Apple podała dowody że to już były w innych urządzeniach, Apple po prostu wszystko posklejał do kupy, więc sam już nie wiem o co chodzi, czy adwokaci Samsunga są tacy głupi ?
sig, 14 września 2012, 15:58
Ależ nie są, problem w tym że sądy interesuje kto ma patent a nie kto i kiedy jako 1 zastosował dane rozwiązanie (któryż to patent trzeba by obalić w osobnym procesie). Patrz np "podobne do I-pada" urządzenia z "odysei kosmicznej", które wyciągnięto przy okazji procesu o wygląd galaxy-taba. Apple rościł sobie wtedy prawa do "cienkich, prostokątnych urządzeń z wąską ramką dookoła ekranu", i co gorsza wygrał). Aczkolwiek sądy mądrzeją, i poza USA (gdzie logika sądów chodzi najdziwniejszymi ścieżkami) Apple coraz częściej dowiaduje się że nie ma monopolu na dane rozwiązanie.
Piotrek, 15 września 2012, 10:58
Sądy w USA jakie są każdy wie, jakby było jak w Wielkiej Brytanii to co innego