CTA poszuka źródeł promieniowania gamma
Podczas niedawnego spotkania w Monachium astronomowie z 12 krajów biorących udział w projekcie CTA (Cherenkov Telescope Array) zastanawiali się nad wyborem miejsc, w których staną teleskopy. Zadaniem CTA będzie śledzenie źródeł wysokoenergetycznego promieniowania gamma.
Gdy cząstki pochodzące z tego promieniowania trafiają w ziemską atmosferę, rozbłyskuje ona nikłym, niebieskim światłem. Astronomowie chcą wychwytywać te rozbłyski i dzięki nim odnajdować źródła promieniowania, którymi mogą być np. supermasywne czarne dziury.
Każdego miesiąca na każdym metrze kwadratowym atmosfery dochodzi do kilku słabych rozbłysków. Do ich odnotowania potrzebny jest czuły wyspecjalizowany sprzęt. Stąd pomysł stworzenia CTA, w skład którego będą wchodziły dwa zestawy teleskopów. Na półkuli północnej umieszczony zostanie zestaw składający się z 19 czasz, a na półkulę południową trafi 99 urządzeń.
Podczas spotkania w Monachium eksperci zawęzili wybór miejsc do sześciu. Na półkuli południowej teleskopy staną w Aar na południu Namibii lub w Cerro Armazones na chilijskiej Pustyni Atacama. Na półkuli północnej wskazano cztery miejsca – dwa w USA, jedno w Meksyku i jedno w Hiszpanii.
Podczas podobnego spotkania przed rokiem wybór miejsc był większy, a członkowie CTA brali wówczas pod uwagę czynniki takie jak pogoda i zagrożenie trzęsieniami ziemi. Teraz doszły dodatkowe czynniki – stabilność polityczna i udział finansowy krajów, w których miałyby stanąć teleskopy. Niektórzy mieli nadzieję, że już teraz uda się jednoznacznie wskazać konkretne miejsca.
CTA będzie badał fotony o energiach dochodzących do 100 TeV (teraelektronowoltów). Wcześniej nigdy nie badano cząstek elementarnych o tak olbrzymich energiach. Dość przypomnieć, że najpotężniejszy akcelerator – Wielki Zderzacz Hadronów – pracuje z cząstkami o energiach 7 TeV, których energia zderzeń wynosi 14 TeV. Fotony takie są emitowane gdy protony i inne cząstki wyrzucane z olbrzymią prędkością z gwiazd neutronowych i czarnych dziur zderzają się z wiatrem gwiezdnym.
CTA skupi się na badaniu centrum Drogi Mlecznej, gdyż wiele teorii przewiduje, że znajduje się tam ciemna materia. Zgodnie z tymi teoriami cząstki ciemnej materii mogą się nawzajem anihilować emitując przy tym promieniowanie gamma. Cherenkov Telescope Array będzie też testował teorie dotyczące kwantowej grawitacji. Część teorii mówi, że niektóre wysokoenergetyczne fotony podróżują nieco wolniej niż niskoenergetyczne fotony pochodzące z tego samego źródła. Obserwacja promieniowania gamma o różnej energii powinna pozwolić na odnotowanie różnic w czasie trafienia poszczególnych fotonów w atmosferę.
Beatrix Vierkorn-Rudolph, zastępca dyrektora generalnego w niemieckim Ministerstwie Edukacji i Badań, która przewodniczyła spotkaniu w Monachium, mówi, że do końca bieżącego roku zapadnie decyzja co do lokalizacji CTA na półkuli południowej. Wybranie lokalizacji na półkuli północnej może potrwać dłużej. Eksperci mają nadzieję, że budowa CTA rozpocznie się przed końcem przyszłego roku, a badania ruszą pełną parą około roku 2020.
Komentarze (8)
Astroboy, 17 kwietnia 2014, 13:26
Te cząstki to nie jest promieniowanie Czerenkowa. To pierwotne promieniowanie kosmiczne.
Swoją drogą, jak się ma promieniowanie gamma do nikłego, niebieskiego światła?
Nie badano, bo nikt nie potrafi nadać w akceleratorach takich energii. Natura jest bardziej hojna.
wilk, 18 kwietnia 2014, 01:16
Nigdzie nie jest napisane, że to promieniowanie Czerenkowa. Zdanie nawiązuje do poprzedniego, czyli do promieniowania gamma.
Tutaj to samo. Przecież sam zacytowałeś fragment, w którym właśnie na to zwrócono uwagę.
Astroboy, 19 kwietnia 2014, 17:00
Czyli twierdzisz, że pierwotne promieniowanie kosmiczne to tylko promieniowanie gamma?
Wilk, wiem nieco na ten temat, ale możemy pogadać.
Ja tylko wyjaśniłem, dlaczego.
Edit: jako ciekawy punkt wyjścia, to odpowiedz, czy zgadzasz się z infantylnym (i niemym założeniem), że promieniowanie gamma to pierwotne promieniowanie kosmiczne?
Podkreślę tylko:
"i dzięki nim odnajdować źródła promieniowania, którymi mogą być np. supermasywne czarne dziury". :D
Nie o take gamma tu walczylim.
Aha, i poczytaj o promieniowaniu Czerenkowa, bo o to wszak w tej zabawie chodzi.
wilk, 19 kwietnia 2014, 18:16
Nigdzie tak nie twierdzę.
Materia spadająca z dysku akrecyjnego na horyzont nie generuje promieniowania gamma? Ciekawe!
No ok, niech Ci będzie. Ale pisanie dokładnie tego samego własnymi słowami, w kontekście jakby tam jakiś błąd miał być - niczego nowego nie wnosi.
Dzięki za poradę, ale raczej nic aktualniejszego się nie dowiem.
Astroboy, 19 kwietnia 2014, 18:28
Bardzo, ale w oryginale stało:
Ciekaw jestem, jak ta czarna dziura "wyrzuca" te cząstki.
Wybacz, ale jeśli przeczytasz ze zrozumieniem, to zauważysz, że nie było to to samo.
Dobrego jajka Wilku. Ale nie rozbijaj rodzin.
wilk, 19 kwietnia 2014, 19:40
Ano, faktycznie dziwnie to wygląda. Aczkolwiek możliwe, że chodzi o ten proces: http://kopalniawiedzy.pl/NGC-3783-czarna-dziura-galaktyka-pyl-wiatr,18307
Astroboy, 19 kwietnia 2014, 19:46
Ano, wygląda to na "klasyczny" jet. Ale śmiem Wilku jednak twierdzić, że nie "wyrzuca" go czarna dziura.
wilk, 22 kwietnia 2014, 14:13
Ano, co prawda nie byłem jeszcze w tamtych regionach, ale dżetem raczej jest to co wypycha ów pył.