Rosną koszty likwidacji skutków katastrofy w Fukushimie
Zdaniem japońskiego rządu koszty związane z likwidacją skutków katastrofy w Fukushimie wyniosą niemal dwukrotnie więcej niż początkowo szacowano. Z informacji zdobytych przez serwis Nikkei wynika, że obecnie koszty te szacuje się na 176 miliardów dolarów i spodziewany jest ich dalszy wzrost.
Najnowsze szacunki obejmują kwotę ponad 70 miliardów (wzrost o niemal 50%) dolarów przeznaczoną na odszkodowania dla obywateli. Koszty odkażania terenu wokół elektrowni są obecnie szacowane na ponad 40 miliardów USD, czyli dwukrotnie więcej niż sądzono. Spodziewany jest też szybki wzrost kosztów przechowywania materiału radioaktywnego i zabezpieczenia reaktorów. Do samych reaktorów wciąż pompowana jest woda, która ma schładzać materiał radioaktywny i nie dopuścić do jego rozpuszczenia się. Woda ta musi być następnie bezpiecznie przechowywana do czasu oddzielania od niej materiału radioaktywnego. Początkowo sam koszt przechowywania materiału radioaktywnego do czasu, aż zostanie on przetworzony, szacowano na około 10 miliardów USD. Już wiadomo, że to zdecydowanie za mała kwota. Zabezpieczenia reaktorów początkowo wyceniono na 18 miliardów USD. Teraz rząd w Tokio ocenia, że trzeba będzie je przechowywać w bezpiecznym miejscu przez 30-40 lat, a koszt przekroczy 2 miliardy USD rocznie.
W powyższych wyliczeniach założono, że wszelkie działania prowadzone są zgodnie z planem. Nie wiadomo, jak bardzo wzrosłyby koszty gdyby, na przykład, w wybrzeże znowu uderzyło tsunami.
Komentarze (46)
Jajcenty, 29 listopada 2016, 15:46
Trochę drogo. Jeśli się nie grzmotnąłem to wychodzi jakieś $125/MWh samego usuwania szkód. CAPEXu i OPEXu nie chce mi się szukać. Przypominam, że z wiatraków mamy jakieś $100/MWh
MWh = 1406536320; Wybaczcie, nie przepadam za ekselem i liczyłem tym czymś poniżej. Krytyczna weryfikacja bardzo wskazana.
Gość Astro, 29 listopada 2016, 16:23
Trochę ciężkawo obsadzić Japonię wiatrakami. Właściwie jest jeszcze gorzej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_elektrowni_j%C4%85drowej_Fukushima_I#Skutki_gospodarcze
thikim, 29 listopada 2016, 17:59
Heh, jest o wiele gorzej. A koszty przejścia na energię odnawialną w Europie?
Jak żyć
Hmm. A te zmarnowane życiorysy zielonych walczących z energią jądrową w Niemczech? Stracą sens życia i wzrośnie bezrobocie.
Flaku, 30 listopada 2016, 11:00
Nie przesadzacie trochę? W przypadku wiatraków takie koszty ponoszone są zawsze. W przypadku elektrowni jądrowych tylko w przypadku takoek awarii.
Jarek Duda, 30 listopada 2016, 13:39
Warto porównać z kosztami alternatyw - które w praktyce kończą się na węglu - kosztującym świat m.in. milion ofiar w ludziach rocznie:
https://en.wikipedia.org/wiki/Environmental_impact_of_the_coal_industry
Świeży kolejny dobry wykład na TEDzie o realistycznym spojrzeniu na źródła energii:
http://www.ted.com/talks/joe_lassiter_we_need_nuclear_power_to_solve_climate_change
Jajcenty, 30 listopada 2016, 14:06
Tyle, że przypadek Fukushimy rujnuje te porównania. Japonia lepiej by zrobiła stawiając wiatraki albo kieraty. Z ekonomicznego punktu widzenia.
Jarek Duda, 30 listopada 2016, 14:23
Pytanie na ile wyceniasz ludzkie życie?
Pomnóż przez milion dostaniesz jeden z wielu corocznych kosztów spalania węgla.
Statystyki dla różnych źródeł energii: www.forbes.com/sites/jamesconca/2012/06/10/energys-deathprint-a-price-always-paid/
Energy Source Mortality Rate (deaths/trillionkWhr)
Coal – global average 100,000 (50% global electricity)
Coal – China 170,000 (75% China’s electricity)
Coal – U.S. 10,000 (44% U.S. electricity)
Oil 36,000 (36% of energy, 8% of electricity)
Natural Gas 4,000 (20% global electricity)
Biofuel/Biomass 24,000 (21% global energy)
Solar (rooftop) 440 (< 1% global electricity)
Wind 150 (~ 1% global electricity)
Hydro – global average 1,400 (15% global electricity)
Hydro – U.S. 0.01 (7% U.S. electricity)
Nuclear – global average 90 (17% global electricity w/Chern&Fukush)
Nuclear – U.S. 0.01 (19% U.S. electricity)
TrzyGrosze, 30 listopada 2016, 14:36
Ale co z tego?
To prawie 200 mld$ wpompowanych w gospodarkę!
Japonii tylko pomoże :
https://www.fxmag.pl/artykul/gospodarka-japonii-stanela-w-miejscu
fragment:
"Na początku sierpnia rząd premiera Abe zatwierdził ogromny pakiet stymulacyjny, który ma za zadanie ożywić wzrost gospodarczy. "
Plus to co za Fukushime.
Jajcenty, 30 listopada 2016, 15:05
Toczyliśmy już ten spór. Nie mówię że węgiel jest dobry. Twierdzę, że wszystko włącznie z biedą jest lepsze od EJ. Skłonny jestem płacić 400zł za MWh o ile będzie pochodzić z innego niż EJ źródła.
Jarek Duda, 30 listopada 2016, 15:11
Bieda w sensie zamarznąć w zimie i jeść tylko surowe jedzenie, czy może palić czym popadnie?
http://www.who.int/mediacentre/factsheets/fs292/en/
"
"
No i skoro nie lubisz energii jądrowej to muszę Cię zmartwić - nasze słońce to wielki reaktor termojądrowy.
Może napisz petycję żeby go wyłączyć?
Jajcenty, 30 listopada 2016, 15:47
1 au to bardzo dobra odległość dla EJ. Jak będzie petycja o minimalnej odległości EJ od siedzib ludzkich to będę postulował 1au. Dzięki za podpowiedź.
Jarek Duda, 30 listopada 2016, 16:07
Ten reaktor ostro nas bombarduje protonami z tego 1au, gdyby nie pole magnetyczne Ziemi byłoby u nas ciężko ...
Petycją o wyłączenie dla bezpieczeństwa mógłbyś się dogadać z nowym prezydentem USA
Dalej jest pełno energetyki jądrowej wewnątrz naszej planety - z tym też moglibyście wspólnie powalczyć ...
A tak serio, bez energetyki jądrowej realistycznie będziemy palić - zabijając miliony ludzi rocznie, wypuszczając niewyobrażalne ilości CO2, itp. itd.
Tutaj masz najbogatszy kraj w Europie - Niemcy:
https://www.cleanenergywire.org/news/german-co2-emissions-rise-2015-despite-renewables-surge
mimo gigantycznych nakładów na energię odnawialną, cały czas zwiększają emisję - 90+% populacji świata nie stać na takie podejście.
A tu Francja - ładna korelacja z nuclear ( https://blogs.shell.com/2012/04/27/energy-mix/ ):
Jaki widzisz problem we współczesnych, cywilizowanych reaktorach jak we Francji?
KacperM, 30 listopada 2016, 17:38
Prócz tego zdarzały się naturalne reaktory jądrowe w złożach Uranu gdzie zachodziła reakcja rozszczepienia. Przy czym musiały zaistnieć odpowiednie warunki
W pobliżu elektrowni jądrowej promieniowanie zwiększa się o 0.01-0.001 mSv. Przy czym w Polsce rocznie dostajemy od matki natury ok 3 mSV. To obrazu wpływ EJ na lokalne otoczenie.
Francja już od dłuższego czasu stawia na atom Przyszłość to tylko i wyłącznie energetyka jądrowa plus oczywiście odnawialne źródła energii na ile się da.
Gość Astro, 30 listopada 2016, 18:10
Cóż. Wolę ZDECYDOWANIE EJ od prostytucji dziecięcej, handlu ludźmi, handlu organami, handlu narkotykami uzależniającymi w 2 sekundy (a w 3 robiącymi z mózgu kalafior), nietrafionych porównań itp. Wszystko to, tak nieco upraszczając wynika z biedy (by dobrze to zrozumieć: nie mówię o bogatych zleceniodawcach; myślę o biednych zleceniobiorcach).
Jajcenty. EJ nie jest problemem. Zgadzam się w całej rozciągłości z TrzyGrosze:
bo te pieniążki nie "odparują". Fakt, pewnie jankesi zgarną jakieś 30% (sprzęt), ale większość będzie ŻYWIŁA Japończyków. Postaram się ze wszech sił (może się uda ) przeczekać te jeszcze z 10 lat, by z satysfakcją czytać nagłówki typu "Ekonomiczny cud Fukushimy".
Jajcenty, 30 listopada 2016, 18:36
Niezły pomysł, 1au albo 30 km skały... Protony mówisz... Powinieneś jeszcze postraszyć Strasznymi Neutrinami. Moją uwagę jednak przyciągają jednak Cez, Jod, i płyn Lugola podawany półtorarocznemu dziecku.
A w Fukushimie i Czarnobylu wiedzą o tym? Bo wydaje mi się że mogą być nieświadomi nikłego wpływu.
Na szczęście nie. Przyszłość to energia słoneczna. Już kolega Jarosław D. zauważył, że nie tak daleko mamy do dyspozycji ogromny reaktor dostarczający nam więcej niż potrzebujemy.
Byłoby kretynizmem czystej wody rozpalać ognisko tutaj skoro kawałek dalej już się jedno pali i to takie, że...
No tak, zgadzam się, ale chodziło mi o źródła energii.. A wskazałem biedę w kontekście wysokiej ceny energii z elektrowni węglowych zmuszonych do produkcji bezemisyjnej i sekwestracji CO2.
Gość Astro, 30 listopada 2016, 18:44
ZDECYDOWANIE tak! Nawet bez ludzkości.
Nieco wcześniej wskazałem CAŁKOWITY brak alternatywy dla Japonii w postaci wiatraków. :/
Jajcenty, 30 listopada 2016, 18:56
No właśnie nie rozumiem dlaczego? Wyspa, długa, wąska, wszędzie woda, wieje jak w Mielnie w lipcu. Wydaje się że wiatru im nie brakuje.
KacperM, 30 listopada 2016, 18:58
Wiedzą. Zresztą pisałem o EJ działającej sprawnie a nie awarii. Ale przypomnij mi drogi Jajcenty ileż to osób zmarło w wyniku napromieniowania w Fukushimie ? Możesz też podać awarię w Czernobylu i porównać to z różnymi katastrofami związanymi z konwencjonalnymi paliwami kopalnymi, zarówno pod względem ofiar śmiertelnych jak i zniszczeń środowiska. Możesz też porównać liczbę ofiar i zniszczeń związanych z EJ na Zachodzie ze źródłami konwencjonalnymi. Na świecie obecnie pracuje ok 500 reaktorów energetycznych do tego sporo wojskowych oraz reaktory PWR znajdujące się na lotniskowcach i atomowych okrętach podwodnych. Jest tego trochę. Awarii było niewiele. A systemy zabezpieczeń są coraz doskonalsze.
Neutrinami ciężko bo one wcale nie chcą odziaływać z atomami
Odnośnie promieniowania w Czernobylu
http://www.fornalski.rootspoland.com/Jakie_jest_promieniowanie_w_Czarnobylu.pdf
Na razie nie zapowiada się na to. Oczywiście jako podstawa energetyki na świecie. Może być jako dodatek
Gość Astro, 30 listopada 2016, 19:11
Mielno to nie Fudżi.
Niby gęstość zaludnienia – Japonia 337 głów na km2 – porównywalna z tą w Niemczech (231), to zważ proszę na ukształtowanie terenu. Jakoś nie słyszałem o farmach wiatrowych na Kasprowym, które zasilałyby Zakopane i okolice. Może powalczysz?
Jajcenty, 30 listopada 2016, 19:26
Ale jak już to z przytupem, co nie? Exactly my point... awarii niewiele, ale dwie z tego kategorii 7. Dyskwalifikujące. Zdecydowanie wolę przemysł chemiczny gdzie awarię masz jedną co tydzień, ale katastrofy typu tej w Bhopalu czy Ajce zdarzają się stosunkowo rzadko.
Dodatek mówisz... za wiki: Do powierzchni Ziemi dociera około 89 petawatów [...] Szacuje się, że wszystkie istniejące na Ziemi złoża węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii, co odpowiada energii jaka dociera ze Słońca do Ziemi w ciągu 56 dni
Słyszałem, że się z góralami ciężko dogadać. Zatem odpuszczę sobie ;P
Gość Astro, 30 listopada 2016, 19:35
Przesadzasz. Mam w rodzinie (dość dalekiej – nikt się do mnie nie przyznaje ) paru górali. To całkiem sprytny, rozsądny i kumaty ludek. Nikt lepiej od nich nie liczy "dutków". Zatachać na plecach krzyż na Kasprowy (dla idei) ok, ale tachać wiatrak (nie dla idei) to nie jest ok. Dutki się nie zwrócą, bo technologia nie nadąża. Niepotrzebnie odpuszczasz, bo wiatraki mają sens jedynie w zakresie pewnych parametrów. Kasprowy byłby inwestycją nie tyle nieopłacalną, co IDIOTYCZNĄ.
TrzyGrosze, 30 listopada 2016, 19:54
Ed
Warto przypomnieć, bo dawno było:
http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/27049-niemcy-i-chiny-mają-problemy-z-przesłaniem-energii-odnawialnej/
pogo, 30 listopada 2016, 20:08
Słyszałem swego czasu plotkę, że jak jeden z polskich browarów miał awarię systemów chłodniczych, to narobił zniszczeń w środowisku i zdrowiu ludzi prawie jak awaria elektrowni w Fukushimie. Ale ćśś... oficjalnie nic o tym nie wiem.
Jajcenty, 30 listopada 2016, 20:44
Proces Poissona. Tylko kwestia czasu. Może powinienem to napisać w wątku o przepowiedniach: Samolot spadnie, w kopalni tąpnie, na drogach znowu zginie osiem osób, szambo wybije, a elektrownia zasyfi okolice. Jedyne czego nie wiemy to kiedy. A ponieważ zjawisko podlega poissonowi to mamy duże szanse na kumulację.
Sama prawda, jednak te problemy wydają mi się bardziej w naszym zasięgu niż fuzja czy bezpieczeństwo przemysłowe.
W dzisiejszych czasach coś takiego nie ma szans przejść niezauważone. Chyba?