Rośliny GMO pomagają uprawom roślin niemodyfikowanych
Jedną z olbrzymich zalet GMO jest fakt, że rolnicy uprawiające tego typu rośliny mogą używać mniej pestycydów, które są często szkodliwe dla człowieka i zwierząt innych niż szkodniki upraw. Literami „Bt" oznacza się rośliny, takie jak kukurydza, soja czy bawełna, które po modyfikacji zawierają gen pochodzący z bakterii Bacillus thuringiensis. Kukurydza Bt, soja Bt czy w końcu bawełna Bt produkują dzięki temu genowi białko, które jest toksyczne dla szkodników. Rolnicy nie muszą więc stosować insektycydów. Uprawy tych roślin, jak wiadomo nie od dzisiaj, chronią też do pewnego stopnia uprawy niezmodyfikowanych genetycznie roślin tego samego gatunku, dzięki czemu tam, gdzie rośliny GMO i niemodyfikowane są uprawiane obok siebie, można używać mniej pestycydów także dla ochrony roślin niemodyfikowanych.
Najnowsze prace dowodzą, że kukurydza Bt chroni też inne gatunki rosnących obok roślin, szczególnie warzyw. Dzięki czemu można zmniejszyć użycie pestycydów również na tych roślinach.
Entomolodzy i ekolodzy porównali straty w plonach i użycie insektycydów w stanach New Jersey, Delaware, Maryland i Virginia. Naukowcy posłużyli się danymi z lat 1976-1996, zanim upowszechniła się kukurydza Bt, oraz z lat 1996-2016, gdy zaczęła ona być powszechnie stosowana. Przyjrzano się też liczbie dwóch szkodników, omacnicy prosowianki i słonecznicy amerykańskiej.
Po tym, jak kukurydza Bt rozpowszechniła się z 1996 roku liczba owadów złapanych w pułapki spadła o 75%. Spadek ten był wprost zależny od ilości kukurydzy Bt uprawianej w okolicy. Był on obserwowany nawet w obliczu ocieplania się klimatu, co sprzyja rozwojowi wspomnianych szkodników. Innymi słowy, genetycznie zmodyfikowana kukurydza anulowała korzyści, jakie szkodniki mogłyby odnieść z ocieplającego się klimatu.
Wraz ze zmniejszającą się liczbą szkodników, zmniejszyły się nie tylko zalecenia, co do ilości potrzebnych pestycydów, ale także ich rzeczywiste zużycie. W latach 1992-2016 zużycie pestycydów na uprawach papryki w New Jersey spadło o 85%. Naukowcy zauważają, że nie cały spadek można przypisać korzystnemu wpływowi kukurydzy Bt, gdyż we wspomnianym okresie na rynku pojawiły się też lepsze pestycydy, których nie trzeba było używać tak dużo, jak wcześniej, jednak badacze są pewni, że kukurydza Bt odpowiada za znaczną część spadku zużycia pestycydów.
Z powyższych badań wynika, że w sąsiedztwie kukurydzy Bt warto uprawiać rośliny, które są atakowane przez te same szkodniki co kukurydza, takie jak np. ziemniaki czy sorgo. Ponadto warto też, by amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zmieniła swoje zalecenia dotyczące upraw GMO. Obecnie bowiem EPA narzuca obowiązek, by obok kukurydzy Bt rosła kukurydza niemodyfikowana genetycznie lub niemodyfikowana soja. Ma to zapobiegać ewentualnemu nabyciu oporności szkodników na kukurydzę Bt. Warto, by EPA dopuściła też sąsiedztwo innych roślin.
Komentarze (5)
nantaniel, 15 marca 2018, 18:53
Zmodyfikowane rośliny (trujące dla żerujących owadów) działają jak pestycydy. To takie dziwne?
tempik, 16 marca 2018, 07:41
kierunek może i dobry ale nie idealny. po kilku latach owady pewnie nauczą się trawić te trujące albo stracą nim zainteresowanie.
thikim, 16 marca 2018, 10:04
Tak mimo wszystko zastanawia mnie jedno.
Jest sobie roślina A będąca źródłem wielu składników: nazwijmy je a1, a2, itd.
żerują na niej i szkodniki i ludzie w poszukiwaniu tych składników a1, a2 itd.
Czynimy te składniki toksycznymi dla szkodników. Jaką mamy gwarancję że nie są wtedy szkodliwe dla ludzi.
Człowiek bydlę odporne więc dłużej się pomęczy ale jeśli coś jest szkodliwe dla szkodników przystosowanych ewolucyjnie tak samo jak ludzie do jedzenia a1,a2, to i dla ludzi to raczej w jakiś sposób będzie szkodliwe.
Krzychoo, 16 marca 2018, 11:04
Nie czynimy tych składników szkodliwymi. Do DNA rośliny został dodany gen kodujący określone białko które jest toksyną dla niektórych robali. Nie jest to jednoznaczne, że jest szkodliwe dla ludzi.
maxandy, 21 marca 2018, 20:20
Moim zdaniem największym szkodnikiem jest człowiek (bynajmniej nie jestem za tym aby go wytępić a tym bardziej zmieniać mu geny). Pewnie to zabrzmi jak truizm ale przypomnę, że każdy organizm na tym łez padole jest koniec końców czyimś pożywieniem i/lub żywicielem. Wytępienie jakiegokolwiek tzw. "szkodnika"jest w istocie próbą wytępienia istoty na szczycie "naturalnej piramidy żywienia". Kto jest na tym szczycie można się łatwo domyslić... Są inne sposoby podniesienia plonów lub zapobieżenia "zarazom" wśród roślin.