Google chce kupić YouTube
Jak informuje The New York Times, koncern Google ma zamiar kupić YouTube. Podczas trwających w tej sprawie negocjacji, mówi się o kwocie rzędu 1,6 miliarda dolarów.
Google to kolejna już firma, która zainteresowana jest przejęciem popularnego serwisu. Kwaterę główną YouTube w San Mateo odwiedzali już przedstawiciele Microsoftu, Yahoo!, Viacomu i News Corporation.
Potencjalnych kupców nie powstrzymuje fakt, że YouTube może mieć problemy z prawem, ponieważ użytkownicy serwisu zamieszczają w nim treści z naruszeniem praw autorskich. Jednak wiele przedsiębiorstw, których prawa są w ten sposób łamane, woli traktować YouTube jako partnera, a nie wroga.
Nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy serwisu. Jeszcze w ubiegłym miesiącu Chad Hurley, założyciel YouTube zapewniał, że chce by jego firma była całkowicie niezależna. Nie planujemy nawet wejścia na giełdę – powiedział.
YouTube to fenomen na miarę przedsiębiorstw internetowych, które jak grzyby po deszczu wyrastały na około roku 2000. Serwis powstał w grudniu 2005, nie ma więc jeszcze roku. Cena 1,6 dolarów za tak młode przedsiębiorstwo jest wysoka, ale ma to swoje podstawy – mówi Charlene Li, analityk z Forrester Research. Ocenia ona, że obecnie YouTube ma około 50 milionów użytkowników na całym świecie, co oznacza, że "zakup" jednego użytkownika kosztowałby 32 dolary.
Zakup YouTube byłby bardzo korzystny dla Google’a, którego własny serwis Google Video ma zaledwie 10-procentowy udział w rynku. Tymczasem YouTube może poszczycić się 46-procentowym udziałem.
Komentarze (0)