Inuici odporni na zimno dzięki denisowianom?
Niewykluczone, że Inuici są spokrewnieni z denisowianami i to im zawdzięczają możliwość mieszkania na dalekiej północy. Niedawno przeprowadzono pierwszą analizę genetyczną grenlandzkich Inuitów. Naukowcy skupili się na badaniach regionu zawierającego geny TBX15 oraz WARS2, który to region jest prawdopodobnie odpowiedzialny za przystosowanie się do zimna.
Teraz grupa pracująca pod kierunkiem Fernando Racimo postanowiła sprawdzić pochodzenie tej adaptacji. Zespół przebadał DNA niemal 200 Inuitów i porównał dane z informacjami zgromadzonymi w 1000 Genomes Project oraz danymi na temat neandertalczyków i denisowian. W artykule, który ukazał się w Molecular Biology and Evolution, naukowcy stwierdzają, że region TBX15/WARS2 pochodzi od starej populacji hominidów, prawdopodobnie spokrewnionych z denisowianami.
W tym regionie sekwencja DNA Inuitów w wysokim stopni zgadza się z tą u denisowian, a jednocześnie znacząco różni się od sekwencji u innych populacji. Nie możemy jednak wykluczyć, że trafiła ona do Inuitów za pośrednictwem jakiejś populacji, której DNA jeszcze nie znamy - mówi Fernando Racimo.
Wspomniany wariant genetyczny jest spotykany u osób mieszkających w Eurazji od średnich szerokości geograficznych ku północy. Występuje przede wszystkim u Inuitów i indiach Ameryki Północnej, jest za to niemal nieobecny w Afryce.
Komentarze (22)
thikim, 22 grudnia 2016, 09:00
Spokrewnieni to na pewno są. My też
TrzyGrosze, 22 grudnia 2016, 09:50
Pisz za siebie.
"- Denisowanie byli spokrewnieni z neandertalczykami - twierdzi Svante Pääbo z niemieckiego Instytutu Maxa Plancka. Z tym, że neandertalczycy przekazali swoje DNA wszystkim ludziom współczesnym poza Afryką, a denisowianie tylko tym, którzy żyją w Australii, Papui Nowej Gwinei, na Fidżi i w innych rejonach Melanezji."
Teraz Inuitów ( Eskimosów) dołączyli.
Gość Astro, 22 grudnia 2016, 13:45
Hmmm.
Załóżmy, że "odporność na zimno" pochodzi od denisowian. W ludach Oceanii widzę potencjalną spuściznę ludzkości w razie jakiegoś globalnego zlodowacenia.
W ogóle, to wygląda na to, że mądre państwo dbające o demografię i przyszłość naszego narodu powinno inwestować 15000 (może być +) na dzieciko z małżeństw, w których jedno z rodziców jest np. Papuasem.
TrzyGrosze, 22 grudnia 2016, 15:40
Gość Astro, 22 grudnia 2016, 15:54
Działa. Musza nieca lepij pisać, a kumentarzy wincej bendzie, jak i czytelnictwo znamienitej KW się poprawi.
TrzyGrosze, 22 grudnia 2016, 17:05
Nie szukam zaczepki, tylko złośliwie poprawiłem literówki w podzięce za "odgłos wydawany przy zastanawianiu się", którym skwitowałeś " dołączyli".
A poważnie, co tam jest nie tak?
thikim, 22 grudnia 2016, 17:14
Trzeba chyba wrócić do terminologii: pokrewieństwo kontra pochodzenie, potomstwo
Pokrewieństwo to nie pochodzenie i oznacza wspólnego przodka.
Jeśli nie jesteś krewnym denisowian to musisz być kosmitą
Dziwne że Astro nie korzysta z okazji do zbadania E.T.
Gość Astro, 22 grudnia 2016, 17:31
TrzyGrosze
nie brzmi chyba jak dowód na
Szczególnie, że:
Stąd również moje żartobliwe rozważania na temat najlepszych "morsów", czyli Papuasów. Może się jednak mylę i ślady kultury papuaskiej znajdziemy w lodach Antarktyki.
Wszyscy chyba wiemy, że był nim Thikim. Cieszę się, że dowiodłeś, iż nie będąc krewnym denisowianina nie mam z nim wspólnego przodka.
P.S. Właściwie, przed zbliżającymi się świętami, chciałbym pozdrowić wszystkich moich krewnych; od lwów poczynając, przez psy, koty domowe, świnki morskie ( ), kury, po (szczególnie!) wszystkich forumowiczów (choć tu mogę mieć wątpliwości w niektórych przypadkach co do pokrewieństwa ).
TrzyGrosze, 22 grudnia 2016, 17:57
@Astro.
Fakt, pochopnie ich dołączyłem.
Thikim, jeszcze raz:
"- Denisowanie byli spokrewnieni z neandertalczykami - twierdzi Svante Pääbo z niemieckiego Instytutu Maxa Plancka. Z tym, że neandertalczycy przekazali swoje DNA wszystkim ludziom współczesnym poza Afryką, a denisowianie tylko tym, którzy żyją w Australii, Papui Nowej Gwinei, na Fidżi i w innych rejonach Melanezji."
Prof.Pääbo dokładnie tłumaczy z kim są spokrewnieni denisowianie.
I nie mąć" pochodzeniem". Nie spokrewnisz mnie z denisowianami, choć Tobie nie zabraniam.
thikim, 22 grudnia 2016, 19:01
Oczywiście że jesteś ze mną spokrewniony bo mamy wspólnego przodka. I najbliższym nam wspólnym przodkiem nie jest ryba.
Z tą rybą to za daleko lecisz. Naszym przodkiem był już z pewnością Y-DNA Adam żyjący załóżmy te 250 tys. lat temu.
Ale i to za daleko szukasz. Niemal na pewno mieliśmy już wspólnych przodków przy 20 x pra
Gość Astro, 22 grudnia 2016, 19:06
Dotyczy to też Trumpa i Kaczyńskiego? Nie wierzę, ale kto wie, ile ufoludzkiego DNA jest w nas…
Religia nie pozwala Ci zjeść karpia ze świadomością, że mieliście jednak wspólnego przodka?
thikim, 22 grudnia 2016, 19:07
Ilu masz przodków 20 x pra?
http://minakowski.pl/kaczynski-i-komorowski-pochodza-od-rokoszanina-zrywajacego-sejmy/
Zmień Trumpa na Bronka i masz.
Nie napisał który to przodek ale wychodzi tak mniej więcej 13xpra
A Trumpa przodkowie pochodzą z Niemiec. Więc też powinno się znaleźć przodka Trumpa i Donalda bez trudu (tzn. z trudem )
Gość Astro, 22 grudnia 2016, 19:19
Jeśli odrzucić kazirodztwo, haremy, samców alfa i Kasanowę (kosmiczne założenie ), to 222, czyli ok. 4 mln. Wątroby nie urywa.
Bronek, Trump, Kaczyński… Jedna cholera. Ewolucja nie mogła do tego doprowadzić, czyli kosmici.
Jawohl.
TrzyGrosze, 22 grudnia 2016, 20:29
Wesołych Świąt, których obcym też życzę.
thikim, 22 grudnia 2016, 20:54
I znowu ta terminologia
Kuzynie, nie bracie
Występuje oczywiście tzw. ubytek przodków. Ale pomijając to.
Te 600 lat temu ja miałem 4 mln przodków, Ty miałeś 4 mln przodków - razem 8 mln. Szanse na to że przynajmniej jeden był w obu czteromilionowych podzbiorach są spore
Jak za małe to cofnijmy się do 25 pra czyli Twoich 128 mln przodków i moich 128 mln przodków
W rzeczy samej ubytek przodków byłby bardzo znaczny i to nie ze względu na Casanovę czy kazirodztwo ale na małżeństwa spokrewnionych w dalszym stopniu osób.
Gość Astro, 23 grudnia 2016, 10:47
A jak będzie mało, to cofniemy się o 30 pra, co daje już ponad 4 mld. Fajnie, tylko wówczas aż tylu ludzi na Ziemi nie żyło.
Ubytek jednak ma znaczenie (i to fundamentalne), bo bezmyślne stosowanie funkcji wykładniczej nie ma sensu, czym wracamy do mojej wcześniejszej wypowiedzi o kosmicznym założeniu. Rozważ sobie stałą (z grubsza) i bardzo nieliczną (na dzisiejsze standardy) populację ludzi pierwotnych na przestrzeni, dajmy, paru tysięcy lat, i pomyśl o drzewie genealogicznym.
Ed. Trudno było o niespokrewnioną bardzo blisko żonę.
pogo, 23 grudnia 2016, 11:04
Podobno z Afryki wyszło tylko jedno plemię liczące ok 200 osób. Wszyscy byli bardzo blisko spokrewnieni... A teraz mówią, że 10 000 ludzi zamkniętych razem na kilka pokoleń zniszczy wszelką inteligencję w populacji.
Gość Astro, 23 grudnia 2016, 11:32
Może myśleli o specjalizacji? Dla mnie Homo to bardzo uniwersalna gadzina.
Myślę, że jak zamknąć 10 kluda (kilo luda) w jakimś laboratorium, gdzie wykluczy się wszelkie wpływy środowiskowe (mutacje), to z pewnością zejdą na poziom świnki morskiej.
Ed. Właściwie nie chodziło mi o mutacje, a o brak naturalnego systemu ich selekcji.
thikim, 23 grudnia 2016, 11:58
Z Afryki było kilka wyjść. W ostatnich latach też wychodzą. Sporo też Afrykańczyków "wyszło" w latach działalności łowców niewolników
Dokładnie. A to prowadzi do wniosku że mniej więcej w tym okresie przytłaczająca większość obecnie żyjących na terenie Polski miała bardzo wielu wspólnych przodków.
http://www.focus.pl/sekrety-nauki/czy-wszyscy-europejczycy-sa-blisko-spokrewnieni-10925
http://www.rp.pl/artykul/699167-Polowa-Europejczykow-ma-wspolnego-przodka-z-Tutanchamonem--.html#ap-1
(wspólnego oczywiście mają wszyscy )
W rzeczy samej już przy około 20 pra powinna być spora szansa na jednego przodka.
Np. Czyngis chan - i to licząc tylko w liniach męskich, a to bardzo duża różnica, bo jedna kobieta po drodze zamyka taką linię.
Policzysz Astro? Ilu może mieć potomków wszystkimi liniami? Ja wstępnie oszacuję na jakiś miliard
http://ciekawe.onet.pl/historia/16-mln-dzieci-czyngis-chana,1,5366628,artykul.html
Gość Astro, 23 grudnia 2016, 12:10
Przybieżeli do stajenki pasterze.
Trzymaj tak dalej, bo na KW jest przynajmniej wesoło.
thikim, 23 grudnia 2016, 12:18
A to jest jeszcze lepsze:
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/839726,Wszyscy-Europejczycy-sa-kuzynami-Zapewne-za-sprawa-Wikingow
BTW. Pisałem tu pewnie o tym kiedyś ale może warto powtórzyć.
Interesuje się ktoś genealogią swojej rodziny?
Gość Astro, 23 grudnia 2016, 13:03
Tak. Wiem, że mój pran był rybą.