Tak rodziła się religia. W izraelskiej jaskini znaleziono jedno z najstarszych na świecie miejsc kultu
W najgłębszych partiach Jaskini Manot położonej w Zachodniej Galilei, odkryto prehistoryczny kompleks rytualny. Wejście do niego tworzą imponujące stalagmity, a centrum kompleksu stanowi skała z geometrycznymi żłobieniami przypominającymi skorupę żółwia. To najstarsze w Lewancie i jedno z najstarszych na świecie zidentyfikowanych miejsc kultu. Jego badaniem zajęli się naukowcy z Izraelskiej Służby Starożytności, Uniwersytetu Ben Guriona i Uniwersytetów w Hajfie i Tel Awiwie.
To rzadkie odkrycie rzuca światło na duchowość paleolitycznych łowców-zbieraczy, którzy żyli w tym regionie przed około 35 000 laty. Rzeźbiona skała została celowo umieszczona w najgłębszej, najciemniejszej części jaskini. Wzór w kształcie skorupy żółwia, wyrzeźbiony na trójwymiarowym obiekcie, wskazuje, że skała może reprezentować totem, postać mitologiczną lub duchową. Jej specjalne położenie, z daleka od codziennej aktywności ludzi, która miała miejsce w pobliżu wejścia, sugeruje, iż był to obiekt kultu. Trzeba też zauważyć, że w prehistorycznych jaskiniach na terenie Europy Zachodniej znajdujemy podobne miejsca, które miały znaczenie symboliczne i rytualne, komentuje doktor Omry Barzilai z Izraelskiej Służby Starożytności.
Systematyczne badania w Jaskini Manot trwają od 2010 roku. Jest ona słynna ze swoich wspaniałych stalaktytów oraz śladów bytności przedstawicieli różnych kultur górnego paleolitu. To w niej znaleziono, liczącą 55 tysięcy lat, najstarszą poza Afryką czaszkę człowieka współczesnego.
Podczas badań w głębi jaskini naukowcy znaleźli pozostałości popiołu w pobliżu rzeźbionej skały, co wskazywało, że obszar ten był oświetlany, prawdopodobnie za pomocą łuczyw. Testy akustyczne dowiodły zaś, że w tym miejscu dźwięki zostają w sposób naturalny wzmocnione, co stwarzało unikatowe warunki do wspólnych czynności, takich jak śpiewy, modły czy tańce. Mamy tutaj do czynienia z miejscem wyposażonym w "sprzęt audio-wizualny", którego centrum stanowi obiekt rytualny (skała przypominająca żółwia). To dowód na odbywanie rytuałów. Nie jest zaskoczeniem, że prehistoryczni łowcy wybrali właśnie najciemniejsze miejsce jaskini. Ciemność jest ukryta, stanowi tajemnicę, symbolizuje odrodzenie i odnowienie. Pojawienie się w górnym paleolicie centrów kultu było głównym elementem rozwoju i instytucjonalizowania społecznej tożsamości. To niezbędny element przejścia z małych izolowanych grup łowców-zbieraczy połączonych więzami krwi to większych złożonych społeczności, dodaje profesor.
Kompleks rytualny w Jaskini Manot pojawił się 37–35 tysięcy lat temu, w czasie, gdy powstała kultura oryniacka, znana w Europie z produkcji obiektów symbolicznych oraz z malarstwa jaskiniowego. W pobliżu wejścia do jaskini znaleźliśmy bogatą warstwę kultury oryniackiej. Były w niej kamienne narzędzia, przedmioty z kości i poroża oraz koraliki z muszelek, dodaje profesor Ofer Marder z Uniwersytetu Ben Guriona.
W niewielkiej ukrytej niszy przylegającej do kompleksu rytualnego, znaleziono kompletne poroże jelenia z nacięciami. W europejskich kulturach paleolitu oraz w kulturze oryniackiej w Lewancie, poroże było używane jako materiał do produkcji różnego rodzaju narzędzi. Umieszczenie kompletnego poroża w ukrytej niszy przylegającej do kompleksu rytualnego mogło być związane z odbywającymi się tam rytuałami, wyjaśnia doktor Barzilai.
Naukowcy szczegółowo przebadali sam kamień pokryty nacięciami i potwierdzili, że zostały one wykonane ludzką ręką. Wykonali też trójwymiarową mapę całej jaskini, co pozwoliło im jednoznacznie stwierdzić, że przestrzeń rytualna jest w niej wyraźnie oddzielona od przestrzeni codziennych aktywności, co wzmocniło hipotezę o odbywających się w jaskini rytuałach.
Komentarze (2)
Astro, 3 stycznia 2025, 15:41
Trzeci raz czytam i wciąż nie widzę jak rodziła się religia. Zapewne w "bulu", ale to chyba od dawna wiemy...
tempik, wczoraj, 19:46
pomogę i streszczę.
pewnego dnia łowcy wrócili do jaskini z polowania i wpadli na genialny pomysł, że aby w spokoju rozerwać się po pracy wydzielą dolną część jaskini i powiedzą kobietom i dzieciom że tam mieszka moc i że nie mogą tam schodzić. Od tego czasu kobiety pozostawały u wejścia jaskini zajmując się opierunkiem i gotowaniem i pilnowaniem niegrzecznych dzieci a łowcy odwiedzali dolną część jaskini gdzie śpiewali, tańczyli, może nawet coś palili(tego nie wiem), dla zabawy ulepili nawet żółwia, może nawet postawili kulę na jego grzbiet! ale chyba spadła bo jej nie odnaleziono. Od tego czasu też jak kobiety pyskowały albo dzieci denerwowały, łowcy straszyli ich że jak będzie tak dalej to przyjdzie MOC i poustawia towarzystwo. Po jakimś czasie łowcy zrozumieli również że w zasadzie nie muszą polować osobiście, mogą się skupić jedynie na dystrybucji MOCy dla biednego ludu.
koledzy z innych jaskiń oczywiście pozazdrościli i zrobili własne startupy. Taki był początek i taka jest teraźniejszość religii.
Wiara to oczywiście co innego, to wewnętrzna, genetyczna potrzeba większości ludzi, a religia kanalizuje i nakazuje jak to robić. religia to wymysł spostrzegawczych ludzi którzy postanowili wykorzystać tą wiarę do budowy organizacji