Nowy typ wiatraków stanie na Alasce
Alaskańska wioska Igiugig będzie pierwszą, która wypróbuje nowy typ elektrowni wiatrowej. W jej poliżu staną turibny wiatrowe według pomysłu profesora Johna Dabiriego, o którego koncepcji informowaliśmy przed niemal 2 laty.
Od lat przemysł energii wiatrowej zwiększa turbiny, gdyż pozwala to zwiększyć wydajność i obniżyć koszty. Tymczasem profesor Dabiri uważa, że znacznie lepszym rozwiązaniem jest budowa niewielkich VAWT (vertical-axis wind turbines). Są one znacznie mniejsze niż tradycyjne turbiny, a cała tajemnica tkwi w starannym wyborze rozmieszczenia urządzeń.
Dabiri otrzymał od Gordon and Betty Moore Foundation oraz Departamentu Obrony granty o łącznej wysokości 6 milionów dolarów. Dzięki temu jeszcze w bieżącym roku w okolicach wioski stanie 10 pierwszych turbin. Docelowo ma być ich 50-70 i mają zastąpić używane obecnie generatory prądu.
Profesor Dabiri prowadzi też prace nad swoimi turbinami na farmie badawczej w Kalifornii. Turbulencje powietrza generowane przez tradycyjne turbiny powodują, że urządzenia szybciej się zużywają, a ponadto niekorzystnie wpływają na sąsiednie turbiny, zmniejszając produkcję tych, które ustawione są dalej na drodze wiatru. Dabiri wierzy, że zmiany w przepływie powietrza powodowane przez turbiny VAWT będą korzystnie wpływały na sąsiednie turbiny. Konieczne jest jednak ich bardzo precyzyjne rozmieszczenie.
Wiatraki Dabiriego mają jedynie 10 metrów wysokości i generują 3-5 kW. Uczony twierdzi, że mniejsze konstrukcje są tańsze i łatwiejsze w produkcji, montażu i utrzymaniu. Generatory znajdują się na dole, a nie na samej górze, dzięki czemu są łatwiej dostepne. Ponadto zabijają mniej ptaków i generują znacznie mniejszy hałas. Instalacja w pobliżu Igiugig pozwoli na zweryfikowanie twierdzeń profesora.
Technologia VAWT ma też i wady. Turbiny tego typu przez połowę czasu obracają się pod wiatr i nie generują wówczas energii, a dodatkowo się zużywają. Ponadto, jako że produkują mniej energii, trzeba instalować ich więcej. W końcu, przez ostatnie kilkadziesiąt lat udowodniono, że możliwe jest obniżanie kosztów przy już istniejących projektach turbin. To oznacza, że pomysłowi Dabiriego naprawdę trudno będzie wykazać zdecydowaną wyższość od dotychczasowych rozwiązań.
Komentarze (3)
Klapocjusz, 8 kwietnia 2013, 17:28
Jakieś 5-6 lat temu był program na Discovery o turbinach o identycznym kształcie montowane bodajże Holandii czy Belgii. Do montażu w miastach na domach mieszkalnych i biórowcach, chodziło o wykorzystanie prądów wstępujących. Faktycznie przy zmniejszonych gabarytach turbiny te miały fenomenalną sprawność. Dodatkowym atutem miał być mniejszy koszt produkcji.
Przemek Kobel, 9 kwietnia 2013, 10:13
Jako osoba, która przesiedziała kilka miesięcy przy szumiących szafach mogę powiedzieć, że już sam argument o obniżeniu hałasu wystarcza, żeby się zainteresować takim wynalazkiem. Słowa kluczowe: nadciśnienie, migreny (np. takie co udają udar), nerwice. Ogólnie pionowe turbiny to widywałem już od dość dawna w różnych miejscach popularnonaukowych - ciekawe czym się różniły od tych tutaj.
radar, 10 kwietnia 2013, 15:03
Nie były "precyzyjnie rozmieszczone"