Diagnoza potwierdzona po 230 latach
Lekarze z Royal Marsden Hospital potwierdzili diagnozę postawioną 230 lat temu przez twórcę naukowej chirurgii - Johna Huntera.
W 1786 r. Hunter zdiagnozował u pacjenta guz twardy jak kość. Autorzy publikacji z British Medical Journal przeanalizowali próbki pobrane od chorego i zapiski szkockiego chirurga (i jedne, i drugie są przechowywane w muzeum jego imienia - Hunterian Museum).
Zespołowi z Royal Marsden Hospital zależy nie tylko na weryfikacji diagnozy, ale i na ustaleniu, jak dany typ nowotworu zmieniał się z czasem.
Zaczęło się od dość luźnych badań, ale ostatecznie kunszt Johna Huntera wywarł na nas duże wrażenie - podkreśla dr Christina Messiou.
W 1776 r. Hunter został chirurgiem króla Jerzego III Hanowerskiego. Wniósł ważny wkład do patologii. Napisał również "Traktat o chorobach wenerycznych", w którym jako pierwszy odróżnił rzeżączkę i kiłę. Jego imponujące zbiory przyrodniczo-medyczne trafiły do wspomnianego wcześniej Hunterian Museum. Wśród nich znajduje się notatka nt. mężczyzny w nieokreślonym wieku, który zgłosił się do St George's Hospital w listopadzie 1786 r. z dużym obrzękiem dolnej części uda. Wydawało się, że to zgrubienie kości, które szybko narastało. W pewnym momencie było ono tak duże, że zaburzało ruch stawu, pozostawiając kończynę bezużyteczną. Podczas badania ustalono, że [...] to rodzaj guza pochodzącego z samej kości. Wg Huntera, zmiana otaczała dolną część kości udowej.
Chirurg amputował mężczyźnie nogę. Niestety, mimo początkowej poprawy chory zmarł 7 tygodni po operacji.
Umiejscowienie guza i historia kliniczna są typowe dla kostniakomięsaka. W styczniu 2016 r. Brytyjczycy przeprowadzili badania obrazowe usuniętego materiału i potwierdzili diagnozę. Pacjent zmarł w wyniku przerzutów do płuc, opłucnej i kości.
Duża objętość nowej kości i wygląd pierwotnego guza są charakterystyczne dla kostniakomięsaka - opowiada Messiou, która z ciekawości postanowiła zasięgnąć opinii kolegów ze szpitala. Wykonane wspólnie badania obrazowe pokazały, że miała rację.
Uważam, że diagnoza Huntera była imponująca, podobnie zresztą jak fakt, że zajmował się pacjentem zgodnie z standardami podobnymi do współczesnych.
W najbliższej przyszłości naukowcy chcą porównać więcej próbek Huntera ze współczesnymi guzami (porównania mają być mikroskopowe i genetyczne). To studium ewolucji nowotworu przez ponad 200 lat i jeśli mamy być szczerzy, nie wiemy, czego się spodziewać. Interesująco będzie zobaczyć, czy z ewentualnymi różnicami w obrębie guzów historycznych i współczesnych uda się połączyć czynniki ryzyka związane z trybem życia.
Komentarze (0)