Nagrodzą za rozwiązanie problemu trapiącego ludzkość
Już w najbliższy czwartek, 22 maja w Wielkiej Brytanii rozpocznie się publiczne głosowanie nad tym, rozwiązanie którego z sześciu trapiących ludzkość problemów powinno zostać nagrodzone 10 milionami funtów w ramach Longitude Prize. Ustanowienie takiej nagrody ogłosił w lipcu ubiegłego roku premier David Cameron.
W bieżącym roku przypada 300 rocznica wydania w Wielkiej Brytanii Longitude Act. W 1714 roku zaoferowano nagrodę za rozwiązanie jednego z największych problemów logistycznych trapiących wówczas ludzkość – określenia dokładnego położenia geograficznego statku. O ile ustalenie szerokości geograficznej nie stanowiło większego problemu, gdyż można było tego dokonać na podstawie położenia słońca w południe, to określenie długości geograficznej było niezwykle trudne. Problem stał się poważny, gdy ludzkość zaczęła przemierzać oceany. Europejskie potęgi zmagały się z tym problemem od lat. Już w 1567 roku król Hiszpanii Filip II, na którego rządy przypadał szczyt hiszpańskiej potęgi i który rządził terytoriami położonymi na wszystkich znanych wówczas kontynentach, ustanowił nagrodę za rozwiązanie problemu długości geograficznej. Problem ten rozwiązał dopiero John Harrison, który w 1765 roku otrzymał nagrodę brytyjskiego rządu.
Ogłoszona przez Camerona Longitude Prize zostanie przyznana za prace nad jednym z sześciu problemów związanych z zapewnieniem żywności, wody, zmianami klimatycznymi, opornością na antybiotyki, paraliżem i demencją. W dniach 22 maja – 25 czerwca Brytyjczycy zdecydują, który z tematów jest najważniejszy. Następnie każdy chętny będzie miał pięć lat na przedstawienie własnego rozwiązania. W każdym z zakresów tematycznych ustalono konkretny problem. Na przykład jeśli zapadnie decyzja, że nagrodzić należy za prace nad walką ze zmianą klimatu, to zadaniem specjalistów będzie opracowanie samolotu, który będzie mógł przemieścić się z Londynu do Edynburga równie szybko, jak liniowe samoloty pasażerskie, jednak będzie emitował minimalną ilość węgla do atmosfery. W kategorii „woda” wynalazcy będą musieli pracować nad stworzeniem taniego, przyjaznego środowisku systemu odsalania wody na potrzeby rolnictwa i bezpośredniego spożycia. W kategorii „oporność na antybiotyki” zadanie będzie polegało na stworzeniu taniego, wiarygodnego testu na obecność bakterii, dzięki czemu lekarze będą mogli przepisywać antybiotyki tylko wówczas, gdy będą potrzebne.
Tak jak wiarygodne techniki nawigacji były podstawowym problemem XVIII wieku, tak dostęp do świeżej wody, możliwość wyżywienia siedmiu miliardów ludzi czy przyszłe źródła energii są podstawowymi problemami dnia dzisiejszego - mówi Shreya Dave z Massachusetts Institute of Technology, która pracuje nad supercienkimi grafenowymi membranami do odsalania wody morskiej.
Komentarze (6)
pogo, 20 maja 2014, 20:37
Jakoś nie wierzę, że to zadziała... przecież przyczyny podawania antybiotyków są zupełnie inne... chyba, że to co jest tu podane to tylko przykłady.
Osobiście uważam, że właśnie ten problem jest najistotniejszy, ale obstawiam, że wygra żywność lub klimat. O wodzie mało kto pamięta (mówi się zawsze "nakarmić biednych"), paraliż i demencja nie wydają mi się tak istotne jak woda i antybiotyki, a do tego są chyba najmniej medialne z tego zestawu.
Afordancja, 20 maja 2014, 22:05
Wg. mnie też, problem antybiotyków jest jednym z naistotniejszych, i dokładnie tak samo obstawiam, że paraliż i demencja będą na samym końcu.
Mam nadzieję, że będzie notka o wynikach tego głosowania.
Cretino, 21 maja 2014, 13:12
problem antybiotyków:
powod narastajacej antybiotykoodpornosci: wcale nie powstaje ona na skutek uzywania antybiotyków w medycynie (tzn. powstaje ale to nie jest glowny powod)... najsilniej antybiotykoodpornosc/opornosc stymuluja masowe karmienie antybiotykami zwierzat hodowlanych ...
starczy zabronic uzywania antybiotyków, chociaz tych stosownych do leczenia ludzi albo majacych ten sam mechanizm dzialania co te uzywane w leczeniu ludzi w hodowli zwierzat... badania jasno wykazaly, ze spowolnilo by to powstawanie odpornosci u bakterii o rzad wielkosci...
niedawno nawet tutaj chyba byl temat o uzyskiwaniu antybiotykoodpornosci przez bakterie glebowe w miejscach gdzie jest nawozenie odchodzami krow i transfer genów miedzy bakteriami z krowich zwaczy a tych naturalnie wystepujacych w glebie...
byl tez dosc dawno tutaj temat o stymulowaniu antybiotykoodpornosci wsrod konsumentów miesa/mleka na skutek spozywania przez ludzi sladowych ilosci antybiotyków ale nonstop.... niestety dzis bardzo trudno znalezc mieso lub mleko (nawrt z jajkqmi coraz trudniej i w miesie ryb hodowlanych tez coraz czesciej znajduje sie antybiotyki) bez chocby sladowych ilosci antybiotyków... takie bardzo niskie lub sladowe ilosci sa najgorsze bo najlatwiej bakteriom nauczyc sie metabolizowac (nawet tym z pozoru nieodpornym) takie toksyny i poprawiac wydajnosc mechanizmów wydalania/rozkladania toksyn... potem juz jest typwy dobor naturalny stymulujacy przetrwanie bakterii odpornych i z pokolenia na pokolenie toleruja one coraz wieksze stezenia antybiotyków az do sytuacji gdy zadne stezenie srodka ich nie jest w stanie zabic...
woda: podniesc cene o 100-200% - przynajmniej w krajach zachodu zmniejszyloby to zuzycie i nie byloby sytuacji, ze 1 osoba w USA/UE zuzywa 8m3 wody a do wanny nalewa pol m3 na raz podczas gdy w biednych krajach 100l wody musi wystarczyc czlowiekowi na tydzien ...
pogo, 21 maja 2014, 14:07
Też uważam, że kwestia antybiotykoodporności powinna zostać rozwiązana na poziomie legislacyjnym a nie naukowym.
A nie pisałem skąd się ona bierze, bo założyłem, że wszyscy na tym forum o tym wiedzą (w sumie miałem napisać, ale zapomniałem)
mgr0700, 21 maja 2014, 16:43
Jak zmniejszenie użycia wody w USA ma pomóc Afryce?
Afordancja, 21 maja 2014, 18:01
@mgr0700
Chyba mniej więcej tak: http://demotywatory.pl/4325597/Zjedz-zupe
Ale tu nie chodzi chyba o pomoć "Afryce", tylko o samą oszczędność.