Lytro zapowiada rewolucję w fotografii
Firma Lytro pracuje nad aparatem fotograficznym, który umożliwia zmianę głębi ostrości zdjęcia już po jego wykonaniu. Ma on bazować na rozprawie doktorskiej Rena Ng, która ukazała się przed pięciu laty na Uniwersytecie Stanforda.
Doktor Ng zebrał już kilkadziesiąt milionów dolarów, za które założył firmę i prowadzi badania. Jego celem jest stworzenie aparatu, który, jak sam pisze, pozwoli na błyskawiczne zrobienie zdjęcia, które później będziemy mogli wyostrzyć w dowolnym punkcie. Ng nazywa to „fotografią pola światła" (light field photography). Aparat ma zbierać maksymalnie dużo informacji z fotografowanej sceny, co pozwoli na daleko idące manipulowanie zdjęciem.
Uczony definiuje „pole światła" jako ilość światła wędrującego w każdym kierunku z każdego punktu fotografowanej sceny. Zaznacza, że tradycyjne aparaty nie są w stanie zarejestrować pola światła. Jego zapisanie wymaga bowiem nowego czujnika, który zarejestruje kolor, intensywność i zwrot wektora promienia. Oprócz niego konieczne jest specjalne oprogramowanie, przetwarzające te informacje. Ng chce zawierzyć głownie niemu. Poleganie na oprogramowaniu, a nie na sprzęcie, zwiększy wydajność całości, od przyspieszenia wykonania zdjęcia do możliwość jego zrobienia w słabych warunkach oświetleniowych - czytamy na blogu Lytro.
W sieci można zapoznać się z pracą doktorską Rena Ng [PDF].
Komentarze (7)
kocurxtr, 23 czerwca 2011, 14:47
a już myślałem, że nic nowegosię w fotografii nie wydarzy poza doskonaleniem istniejących technologii...
a tu masz, jest nowe podejście do rejestrowania sceny ! kupiłbym taki aparat i soft
Eco_PL, 23 czerwca 2011, 17:26
Chętnie obejrzałbym film nakręcony tą techniką.
mjmartino, 24 czerwca 2011, 07:54
Generalnie jak byś nie cyknął foty.. to później w zaciszu domowym wyostrzysz sobie tam gdzie byś chciał..
Fajny pomysł
makmag, 24 czerwca 2011, 15:56
A następnym krokiem będzie prawdziwe 3D.
Jak myślicie?
romero, 24 czerwca 2011, 16:07
A jeszcze następnym, ludzie na zdjęciach będą się poruszać i będą z nami gadać, jak u J.K.Rowling, byleby nie wychodzili ze zdjęć i nie szli na inne zdjęcia
EuGene, 27 czerwca 2011, 12:58
Chyba "głównie jemu".
Hinode, 5 lipca 2011, 16:43
Świetna sprawa