Sterowniki Hyper-V naruszały licencję GPL
Udostępnienie przez Microsoft kodu na licencji GPL było sporą sensacją. Teraz okazuje się, że naruszał on licencję GPL i niewykluczone, że właśnie z tego powodu firma Ballmera zdecydowała się na jego publikację.
Okazało się, że w linuksowych sterownikach dla Hyper-V Microsoft wykorzystał pewne opensource'owe komponenty, które zostały opublikowane wcześniej na GPL. Problem w tym, że koncern z Redmond powiązał je z zamkniętym kodem, czego licencja GPL nie dopuszcza. Zauważyli to dziennikarze, którzy skontaktowali się z Gregiem Kroahem-Hartmanem z Novella, z prośbą, by poinformował odpowiedzialne osoby w Microsofcie.
Wygląda więc na to, że koncern z Redmond, chcąc nie chcąc, musiał udostępnić sterowniki lub też zdecydować się na rezygnację z fragmentów wykorzystywanego kodu.
Komentarze (5)
Jurgi, 23 lipca 2009, 17:30
Widać MS miał rację, że GPL jest jak wirus, który wszystko zaraża sobą. Albo - wolę swoje porównanie - jak ”woda X” z Kociej kołyski Kurta Vonneguta. I dobrze. Po kawałku moje zje cały MS.
Tomek, 24 lipca 2009, 01:50
"Nie kijem go to pałą". Co za cwaniactwo
waldi888231200, 26 lipca 2009, 03:29
Kody są tajne bo były pirackie, a były pirackie przez prawo patentowe .
mikroos, 26 lipca 2009, 03:32
A co ma wspólnego prawo patentowe i autorskie? ???
Jurgi, 27 lipca 2009, 11:35
To samo, co latanie nad Ziemią z lotem na Księżyc? Że niektórzy nie odróżniają?
Notabene, nie wiem, o jakie „kody” przed-przedmówcy chodzi, w artykule nie ma ani słowa o żadnych „kodach”.