Netflix będzie blokował
Netflix zapowiada, że rozpoczyna blokowanie technologii umożliwiających ominięcie blokad geolokalizacyjnych. Niektórzy z użytkowników korzystają z serwerów proxy i innych mechanizmów umożliwiających dostęp do treści, których nie oferujemy na ich obszarze geograficznym. Poradzimy sobie z tym problemem za pomocą rozwiązań wykorzystywanych przez inne firmy - czytamy w oświadczeniu Netlifksa.
Mechanizmy blokujące zostaną wprowadzone w ciągu najbliższych tygodni i - jak zapewnia Netflix - nie będą one miały żadnego wpływu na użytkowników, którzy nie używają serwerów proxy i podobnych rozwiązań.
To pierwsze oficjalne oświadczenie Netfliksa dotyczące omijania blokad geograficznych. W ubiegłym roku firma zablokowała niektóre popularne usługi VPN, ale nigdy oficjalnie tego nie skomentowała.
Komentarze (10)
Jajcenty, 15 stycznia 2016, 13:07
Najwyraźniej nie potrzebują pieniędzy. A co z ich lokalnymi klientami? Amerykanin z opłaconym abonamentem w podróży po Europie? Ten sposób podejścia do klienta wprawia mnie w zdumienie.
TrzyGrosze, 15 stycznia 2016, 13:20
Mydlenie oczu regionalnym dystrybutorom innych kanałow przekazu, którzy wykupili prawa. Coś jak nasze wyborcze obiecanki cacanki. Czyli zamiast blokady, będzie "blokada ".
merliner, 15 stycznia 2016, 20:10
netflix bedzie pewnie po prostu tworzyl baze serwerów proxy i vpn i blokowal wszystkie połaczenia z nimi.
Jajcenty, 15 stycznia 2016, 20:15
Wydaje się, że będą filtrować jeszcze po płatnościach. Zapłacisz z Polski i żegnaj, a raczej proszę o to Twoje 17% całej oferty.
qwerty, 15 stycznia 2016, 20:52
Widać Netflix podąża drogą eBaya. Brawo. Zamiast iść i zgarnąć lwią część rynku woli odciąć się od pieniędzy.
Swoją drogą część osób tak właśnie przewidywało, globalna "ekspansja" N... jest niczym innym a wstępem do blokad regionalnych.
Zamiast zamkąć się i brać nasze pieniądze znowu ludzie przesiądą się na chomiki i torrenty.
Mma tylko nadzieję że któryś z naszych lokalnych dostawców VOD wreszcie stworzy dobrą ofertę przy której "N" czy inna "globalna" usługa będzie jak Allegro przy eBay-u.
MrVocabulary (WhizzKid), 16 stycznia 2016, 00:29
Wy chyba nie bardzo rozumiecie o co chodzi (co się rzadko zdarza). Macie jakiekolwiek wyobrażenie, ile osób musi wydać pisemne zgody, żeby dystrybucja danego filmu mogła być legalna?
Jak „Doktor House” wszedł do Kanady, to producenci beknęli za to paroma milionami baksów, bo zgoda na korzystanie z utworu w czołówce była udzielona tylko na USA.
A teraz pomnóżcie sobie te problemy razy 132 nieprzystające systemy prawne. W samej Polsce są prawa autorskie niezbywalne, zbywalne i licencja, a licencja nie może być udzielana na dłużej niż 5 lat.
Netflixowi nie śmierdzi kasa, wręcz przeciwnie – spokojnie można by ich w samej Unii pozwać na kilkaset miliardów dolarów, gdyby nie wprowadzili takich zabezpieczeń.
Jajcenty, 16 stycznia 2016, 09:23
To komplement czy przygana?
a) na ogół rozumiemy tylko w tym przypadku jakoś nie,
b) jak zwykle nic nie rozumiemy i rzadko nam się zdarza cokolwiek rozumieć,
c) rzadko się zdarza by ktoś rozumiał sprawy IP.
Dobre wyjaśnienie problemu. Nie zmienia jednak faktu, że aktualna oferta Netflix w Polsce to porażka
thikim, 16 stycznia 2016, 13:59
No tak ale większa część tych zgód zapada na etapie przygotowań do produkcji a nie dystrybucji.
Trzeba by idioty żeby zatrudnić masę ludzi do produkcji a o zgodę na dystrybucję pytać po wyprodukowaniu.
Więc gdy film już jest wyprodukowany to większa część tych zgód już dawno jest.
Niektórzy zdaje się jednak nawet mając właściwą lokalizację muszą używać proxy i co wtedy?
MrVocabulary (WhizzKid), 16 stycznia 2016, 14:19
Te zgody są, ale ich słownictwo jest takie, że nie wszędzie można tego użyć, albo nie wiadomo, czy można tego użyć. Uwzględnić cały świat zawczasu jest cholernie trudno, a post factum jeszcze trudniej
No to jest lipa, ale co zrobisz. Ograniczona liczba zmiany regionów w życiu, jak z DVD? Podawanie kraju dostępu na wiarę? Konto powiązane z dowodem osobistym? O prawie autorskim negocjuje sama UE wewnątrz, a na dodatek z USA, gdzie jest znacznie gorzej (i u nas też ma być). Niemniej jakby było normalnie, to może mniej bym pożyczał z torrentów, vide sukces Steama dla gier
PS. Brawo, zagiąłeś leksykografa Chyba powinienem się trzymać pojedynczych wyrazów, a nie zdań
thikim, 16 stycznia 2016, 19:05
Dla chcącego nic trudnego. Już wysłanie listu jest jakimś potwierdzeniem swojego miejsca na świecie.