Brudoodporny t-shirt
Aamir Patel, student z San Francisco, opracował t-shirt, który jest odporny na wiele plam i zabrudzeń. Koszulka została stworzona z poliestru pokrytego miliardami cząsteczek krzemionki. Na zaprezentowanym filmie widzimy, że nie ima się jej wiele płynów, którymi często się brudzimy. Po przetestowaniu swojej koszulki Patel rozpoczął na Kickstarterze zbiórkę pieniędzy, dzięki którym chce uruchomić produkcję. Zbiórka potrwa do 26 stycznia. Patel miał zamiar zgromadzić 20 000 USD, jednak już teraz zebrał ponad 85 000 USD.
Nie ma jednak róży bez kolców. Jeśli chcemy utrzymać wodoodporność koszulki, to nie możemy prać jej w zmiękczaczu, używać wybielacza, prasować, prać z kolorowymi ubraniami i czyścić chemicznie. Ponadto co najmniej raz na trzy prania koszulkę trzeba suszyć w suszarce przy niskiej temperaturze.
Wynalazca koszulki zapewnia, że produkt jest bezpieczny i zachowuje swoje właściwości przez co najmniej 80 prań.
Komentarze (3)
Przemek Kobel, 23 grudnia 2013, 12:16
Hm. Większość obecnych tkanin membranowych na tzw. kurtki górskie jest impregnowana "czymś". Najwięcej jest chyba zabezpieczeń teflonowych - każda nitka poliestru ma na sobie warstewkę teflonu. Też można polewać różnymi świństwami i większość tego się nie ima. Ale różnica jest taka, że nie tylko można prać i prasować, ale to prasowanie (lub suszenie w temperaturze powyżej 80 stopni) ten ipregnat odtwarza. To samo widziałem w szmatach na spodenki, koszulki itp (czyli bez membrany). I było tak dobre 10 lat temu.
Astroboy, 23 grudnia 2013, 12:32
Muszę spróbować, bo do tej pory przepocenie (nawet powyżej 2000 mnpm) jakoś wolałem klasycznie (myślę o całkowitej klasyce). Kiedyś zainwestowałem w superhiperultraBUTY (oj, nie tanie). Jakoś przy trzeciej wspinaczce poleciały w kubeł.
Generalnie koszulki (superhiperultraniesamowite; nie tanie, oj nie tanie) z 'marketów' wspinaczkowych nie różnią się dla mnie od DOBREJ bawełny.
Przemek Kobel, 24 grudnia 2013, 11:07
Z tym odtwarzaniem mi działało przy materiałach F.O.V. Ponieważ większość producentów "krajowych" leci na chińskim imporcie (z szyciem włącznie), faktycznie trzeba by to przetestować. No i uwaga, że poliester słabo znosi prasowanie - jak ktoś się zapomni z pokrętłem, to będzie miał kolorową stopkę w żelazku (stąd pewnie te 80 stopni).