Katastrofa SpaceShipTwo
Prywatny przemysł kosmiczny doświadczył kolejnego – po katastrofie rakiety Antares – poważnego ciosu. Media doniosły właśnie, że doszło do katastrofy SpaceShipTwo firmy Virgin Galactic.
Przedsiębiorstwo poinformowało, że podczas pierwszego od dziewięciu miesięcy lotu testowego pojazd doświadczył „poważnej anomalii”. Miała ona miejsce po tym, jak SpaceShipTwo oddzielił się od samolotu WhiteKnightTwo, który wyniosł go w powietrze. Po odpaleniu przez SpaceShipTwo silników rakietowych doszło do eksplozji, a szczątki pojazdu spadły na pustynię Mojave. „Samolot WhiteKnightTwo wylądował bezpieczne. Martwimy się przede wszystkim o pilotów SpaceShipTwo. Ich los jest nieznany” - oświadczyli przedstawiciele Virgin Galactic. AKTUALIZACJA: Kalifornijska policja autostradowa informuje, że 1 osoba zginęłą, a 1 jest poważnie ranna. Nie wiadomo jeszcze, kim są ofiary.
Na pokładzie SpaceShipTwo znajdowało się dwóch pilotów. Mieli ze sobą spadochrony. Biuro szeryfa w Kern County poinformowało, że oba spadochrony były widziane w powietrzu.
Od czasu poprzedniego testu SpaceShipTwo, który miał miejsce w styczniu bieżącego roku, Virgin Galactic zmieniła paliwo w swoim pojeździe. Nowa mieszanka, bazująca na tworzywach sztucznych, miała zapewnić silnikowi więcej mocy.
Dzisiejszy test rozpoczął się od trzygodzinnego oczekiwania na pustyni Mojave. Załoga SpaceShipTwo, który był podwieszony pod podwoziem WhiteKnightTwo musiała czekać, aż wieża kontrolna upewni się, że pogoda pozwala na przeprowadzenie testu. Po starcie WhiteKnightTwo przez 45 minut wchodził na wysokość ponad 15 kilometrów, gdzie SpaceShipTwo został zwolniony i miał odbyć lot testowy. Jego celem było sprawdzenie zdolności pojazdu do odbywania lotów na granicy przestrzeni kosmicznej. Jeszcze przed końcem roku SpaceShipTwo miał odbyć kolejny test, tym razem już w samej przestrzeni kosmicznej, czyli na wysokości 100 kilometrów nad Ziemią. Pierwszy komercyjny lot SpaceShipTwo zaplanowano na przyszły rok. Virgin Galactic ma już 700 klientów, z których każdy zapłacił 250 000 USD za lot.
Komentarze (9)
Astroboy, 31 października 2014, 20:42
Chyba już pozamiatane. Bez satysfakcji (jakieś trzy lata prac w plecy; Chińczycy coraz bliżej). A "państwowy" przemysł kosmiczny robi karpika…
Czy ktoś przeprowadził badania, na ile są to szczęśliwi odbiorcy produktu? Bez uśmiechu. Bo myślę, że jutro tych klientów może być sporo mniej.
Gość kremien, 1 listopada 2014, 07:06
Jak oni mogą twierdzić, że "nie wiadomo jeszcze kim są ofiary". Jak oni rekrutują pilotów? Jakichś Stefanów spod budki z piwem w ostatniej chwili zgarnęli?
wilk, 1 listopada 2014, 13:15
Nieuważnie czytasz. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, ale to policja nie została poinformowana o tym, kim byli piloci. Zaś Virgin Galactic najwyraźniej nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia.
Astroboy, 1 listopada 2014, 15:46
Jakieś oświadczenie jednak poszło ("czołówka"), np. http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szef-virgin-galactic-zapowiada-kontynuacje-projektu-kosmicznego/6t5p2
Najbardziej spodobało mi się oświadczenie następujące:
"Branson zapowiedział także, że podejmie bliską współpracę z amerykańskimi organami śledczymi badającymi przyczyny katastrofy."
Trochę brutalnie, ale ma inne wyjście?
Bliżej RZECZYWISTOŚCI (druga część wypowiedzi) jest to:
"Nasze myśli są z rodzinami wszystkich, których dotknęła katastrofa. (...) Przestrzeń kosmiczna jest trudna (do opanowania) - ale warta tego."
Nie uśmiechnę się, bo byłoby głupio i niestosownie. Każda próba wejścia istoty, która nie jest dostosowana do życia w próżni, może skończyć się tak właśnie. Trzeba o tym pamiętać. Początek "Grawitacji" w tej kwestii niezmiennie mi się podoba. Bo próżnia nie jest naszym domem.
Flaku, 1 listopada 2014, 19:18
Tereny w których występuje mroźna zima również kiedyś nie były. Tak samo jak inne, np. oceany,
Astroboy, 1 listopada 2014, 19:48
Czy odpowiesz prosto na pytanie następujące: jaki odsetek ludzkości zamieszkuje koła podbiegunowe jak i oceany (szczególnie)? Czy zechcesz dodać, na ile NIEZALEŻNI są owi mieszkańcy?
Edit: aby informacja o edycji była poprawna, to edit.
Flaku, 2 listopada 2014, 00:08
Nie miałem na myśli kół podbiegunowych. Był okres, w którym ludzie nie zasiedlali nawet terenów na których obecnie jest Polska, a byli w stanie funkcjonować jedynie w cieplejszych rejonach świata. Człowiek nie był przystosowany do takiej zimy nawet jeśli był trochę bardziej owłosiony.
ex nihilo, 2 listopada 2014, 02:19
Hmm... mikroskopijna kulka pokryta cienką warstewką mieszaniny gazów... w niemal nieskończonej próżni. Sprawa skali - jak mała "kulka" wystarczy, żeby na niej lub w niej można było żyć.
Jaki odsetek (bez oceanów)? W Arktyce może nawet większy na km^2 lądu niż na pustyniach czy w tropikalnych dżunglach. Niezależność? Są znacznie bardziej niezależni od reszty świata niż my tutaj A na oceany przyjdzie czas, jak ta dwunożna zaraza jeszcze bardziej się rozmnoży - na razie jest to jeszcze ekonomicznie niepołacalne, tereny na lądach są jeszcze względnie tanie. Ale już teraz na oceanach i w głębi w każdej chwili żyją dziesiątki tysięcy ludzi, niektórzy nawet po pół roku (technicznie możnaby więcej) bez kontaktów z lądem.
W przypadku lotów w kosmos sama próżnia jest najmniejszym problemem, nawet kawałek szmatki (no może nie całkiem zwykłej) wystarcza, żeby z próżnią sobie skutecznie poradzić. Podstawowym problemem - też w tym przypadku - jest energia: ilość i panowanie nad nią. Będzie ta energia, to i inne problemy - brak grawitacji, promieniowanie, papu i oddychanie - będą do rozwiązania.
MrVocabulary (WhizzKid), 2 listopada 2014, 08:39
Mam nadzieję, że to przypadek, a nie żaden chiński sabotaż :\