Niebezpieczne orzeczenie Trybunału Praw Człowieka
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że estońska witryna Delfi może zostać pociągnięta do odpowiedzialności za komentarze użytkowników. Orzeczenie sądu idzie w przeciwną stronę, niż dyrektywa UE nt. handlu elektronicznego. Zapewnia ona witrynom, które wdrożyły mechanizm pozwalający na usuwanie zniesławiających komentarzy, ochronę przed pozwami za komentarze pozostawione przez użytkowników. Peter Micek z organizacji Access mówi, że orzeczenie Trybunału w sposób dramatyczny zmienia zwyczaje, które gwarantowały wolność wypowiedzi i dawały witryną ochronę, co stworzyło internet takim, jakim znamy go obecnie.
Trybunał wziął jednak pod uwagę ekstremalną naturę komentarzy, które można uznać za mowę nienawiści, fakt, że były one publikowane na profesjonalnej komercyjnej witrynie z najnowszymi informacjami” oraz „niewystarczające środki podjęte przez Delfi w celu usunięcia komentarzy, a także prawdopodobieństwo, że użytkownicy, którzy pozostawili komentarze, będą ścigani.
Wykładowca prawa i przewodniczący organizacji Digital Rights Ireland, T J McIntyre mówi, że decyzja Trybunału nie będzie miała żadnego bezpośredniego znaczenia prawnego. Oznacza ona po prostu, że prawo EU nie jest kompatybilne z orzeczeniami Trybunału. Nie oznacza to jednak, że do prawa EU czy praw krajowych muszą być wprowadzone jakieś zmiany. Pośrednio jednak orzeczenie będzie miało znaczenie, gdyż wpłynie ono na przyszłe stanowienie prawa w kierunku, który podważy zasadę wolności słowa.
Komentarze (6)
wilk, 20 czerwca 2015, 19:57
Tak, ale tylko jeśli te mechanizmy są faktycznie wykorzystywane i moderacja ma miejsce oraz gdy respektowane są zgłoszenia. Więc w zasadzie to orzeczenie nie jest ani trochę szokujące.
Astroboy, 20 czerwca 2015, 20:33
Nie jest. Szczególnie mówi o tym:
Potem to już dla mnie schizofrenia:
Zastanawiam się, czy nie warto byłoby założyć wątek: "SCHIZOFRENIA EU"?
Dla mnie osobiście intelektualnym wyzwaniem jest:
Jest może na sali jakiś prawnik, który wyjaśni mi subtelności bezpośredniego i pośredniego znaczenia prawnego? Zwłaszcza w kontekście faktu, że niczego nie trzeba zmieniać. Muszę zastrzec, że moje moja znajomość prawa sprowadza się do odróżniania owego od lewa.
ex nihilo, 20 czerwca 2015, 23:52
Czy prawnik... formalnie nie, praktycznie tak.
bezpośrednie = konkretna norma (przepis) prawa
pośrednie = wpływ na sposób interpretacji istniejącego prawa + kierunek zmian
No i tyle w sumie
Astroboy, 21 czerwca 2015, 00:06
vs.
Mój umysł jest zbyt ścisły. Nie nadaję się na prawnika.
Ostatnio przyszło mi uczestniczyć w pewnej sprawie (niestety, nie mogę zdradzić szczegółów) i niestety, tylko ja miałem dobry ubaw.
Co do interpretacji, to ja jestem prosty ludek. Jak ukradł, to odrąbać rękę. Tu nie potrzeba interpretacji…
ex nihilo, 21 czerwca 2015, 01:34
Bo nie "muszą", ale w przypadku dyskusji o zmianie prawa orzeczenia ETPC mają duże znaczenie. To całkiem ścisłe
Interpretacja? Ukradłem bandziorowi gnata (klamkę, kopyto), coby... itd. Na pewno odrąbać mi rękę?
pogo, 21 czerwca 2015, 02:08
Z tego co kojarzę to w prawie mówi się, że serwis jest chroniony tylko jeśli ma narzędzia do cenzury i z nich korzysta.
Z tego wynika, że jeśli ma za mało ludzi do pracy aby obrobić zgłoszenia naruszenia prawa, to już ma problem.
I tu właśnie taki problem występuje.
Mimo wszystko sytuacja raczej zero-jedynkowa.