Nowy pomysł na Windows
Z nieoficjalnych informacji wynika, że do kolejnej wersji systemu z Redmond powrócą pełne menu Start oraz tradycyjny pulpit. Użytkownik będzie mógł tak skonfigurować interfejs, by od początku przypominał on ten z Windows 7, rezygnując tym samym z interfejsu Windows 8. Wersja, zwana roboczo "Threshold", ma przynieść znaczące zmiany.
Podobno koncern ma skupić się na trzech wersjach Windows. Pierwsza z nich będzie podobna do obecnego Windows RT obecnego na tabletach Surface. Edycja ta ma być zorganizowana wokół sklepu Windows Store i będzie współpracowała z pecetami, tabletami i telefonami komórkowymi działającymi zarówno na platformie Intela jak i ARM. Obsługiwana będzie przede wszystkim za pomocą wyświetlaczy dotykowych.
Druga wersja ma trafić do klientów o bardziej tradycyjnym podejściu, którzy systemu operacyjnego używają przede wszystkim na pecetach i korzystają zeń za pośrednictwem myszki i klawiatury. Tutaj nacisk zostanie położony na tradycyjny pulpit i tradycyjnie obsługiwany interfejs.
Trzecia wersja powstała z myślą o użytkowniku biznesowym. Jedną ze zmian będzie nowy sposób dostarczania poprawek, który ma ułatwić życie administratorom systemów.
Niewykluczone zatem, że Microsoft zrezygnował z pomysłu jednego systemu dla wszystkich urządzeń. Windows 8, który miał być właśnie takim systemem, najwyraźniej nie spodobał się użytkownikom. Dlatego też koncern próbuje czegoś innego - zróżnicowania oferty ze względu na potrzeby użytkownika.
Pogłoski na temat nowych wersji Windows pochodzą z wiarygodnych źródeł, przekazali je bowiem Mary Jo Foley i Paul Thurrott. Co prawda nie wiadomo, na ile powyższe informacje się sprawdzą, jednak Foley i Thurrott są zgodni co do jednego - wspomiane zmiany zostaną wprowadzone dopiero w 2015 roku.
Komentarze (25)
Przemek Kobel, 10 grudnia 2013, 12:35
Zmiany? W sensie, że jeśli ktoś ma Windows 7 i w 2015 kupi sobie nowy Windows i okaże się, że wygląda tak samo jak jego obecny system, to stwierdzi, że w systemie Windows wprowadzono bardzo pożyteczne zmiany?
sig, 10 grudnia 2013, 13:26
Tak to jest z obecnymi systemami, to samo co wcześniej tylko wymagania wzrosły. Pakietów biurowych też się to tyczy.
Mariusz Błoński, 10 grudnia 2013, 13:47
To interesujące nie ze względu na same zmiany w GUI (bo 1. nie wiadomo, czy doniesienia dokładne/prawdziwe, 2. bardziej interesujące są zmiany technologiczne w OS-ach), ale ze względu na samą strategię MS, wpływ reform Ballmera na firmę oraz na to, co będzie się działo po odejściu SB.
thikim, 10 grudnia 2013, 14:06
A co można zmienić w OS?
Od Windows XP mamy w OS już w zasadzie wszystko, resztę załatwiają nowe sterowniki i aplikacje - sam XP już byłby wystarczający dla większości gdyby go aktualizowano.
No ale co wtedy by zrobił MS? Zbankrutował?
Próbowali zmian z Windows 8. Nowe interfejsy itd. Ale powiedzmy sobie szczerze - to nie wymagało nowego systemu. Można parę aplikacji zainstalować na Xp i wyglądałby jak 8.
Choćbyśmy nie wiem jak się starali, na razie brak pomysłów. Wciąż największą produktywność oferuje myszka i klawiatura, można je wspomóc ekranem dotykowym i rozpoznawaniem głosu, gestów, z czasem rozpoznawaniem myśli, ale to są tylko drobne modyfikacje do których wcale nie trzeba nowego OS tylko nowe sterowniki i aplikacje.
MS oczywiście nigdy nie pójdzie tą drogą bo oznacza ona bankructwo, będą wychodziły nowe systemy promowane jako rewolucyjne a zmiany będą kosmetyczne, więc aby wspomóc biznes stare systemy będą zaniedbywane.
Kto wie może nawet zaczną robić celowo dziury aby w przyszłych OS je usuwać.
System operacyjny istnieje w pewnym celu - utworzenia środowiska. To środowisko już na tyle udoskonalono że w zasadzie nowych funkcji nie będzie, tylko zmiana starych.
Człowiek to stworzenie co ma ręce, oczy, uszy - kilka innych części ciała i dopóki człowiek się nie zmieni to i OS może się nie zmieniać.
Mariusz Błoński, 10 grudnia 2013, 14:21
Przeczytaj te dwie rzeczy:
http://kopalniawiedzy.pl/Microsoft-Windows-Midori-Singularity,5167
http://kopalniawiedzy.pl/Barrelfish-Helios-system-operacyjny-jadro-satelitarne-przyszlosc-Microsoft-Windows-7,8615
Problem w tym, że tkwimy w założeniach, które powstały przed kilkudziesięciu laty. Jedyną firmą, która ma potrzebne środki i jest zainteresowana rozwojem OS-u jest MS. Jednak ciągnie on za sobą kilkudziesięcioletni bagaż, którego nie może się ot tak pozbyć. Z jednej zatem strony tylko MS może dokonać zmiany paradygmatu, z drugiej - nie wiem, jak mogliby tego dokonać, skoro są całkowicie uzależnieni od istniejącego.
sig, 10 grudnia 2013, 16:08
Tyle że te założenia sprawdzają się świetnie, w przeciwieństwie do nowych (ekranom dotykowym brakuje precyzji i szybkości). Być może sprawdzi się sterowanie głosem, ale to raczej z mikrofonem krtaniowym (eliminacja odgłosów otoczenia oraz tego co mówimy do kogoś a nie komputera), i przy dużo lepszych od dzisiejszych algorytmach. Swoją drogą dlaczego nie oddzielić systemu od interfejsu użytkownika? wtedy można by tworzyć eksperymenty typu metro, bez obawy że "położą" sprzedaż. W takim np Linuksie można mieć bardzo różne interfejsy na tym samym systemie, i tu moim zdaniem tkwi przyszłość. A nie w udawaniu że komputer musi mieć ekran z tabletu.
ps z realnych nowości, w stosunku do sevena, to pewnie będzie windows store. To akurat dobry pomysł, nie trzeba będzie przeszukiwać internetu w poszukiwaniu pewnego źródła potrzebnego softu. Tylko czemu tak późno? Konkurencja spod znaku "pingiwna" ma tak od dawien dawna.
thikim, 10 grudnia 2013, 17:10
W jakich założeniach tkwimy? O czym piszesz?
Zrozum - dopóki nie zmieni się człowiek - np. nie wyrośnie mu 2 pary rąk dodatkowo to dotychczasowy sposób komunikacji doskonalony od dziesięcioleci jest bliski perfekcji.
Jak wcześniej pisałem - można dodać obsługe głosem, gestami, nawet myślą - ale to nie musi oznaczać nowego OS tylko po prostu dodatkową aplikację.
Chciałeś pewnie napisać że architekura systemu ma jakiś bagaż. W porządku, tego można się pozbyć ale to dla obsługi nie wiele zmieni. To są rzeczy ukryte i niewidoczne dla użytkownika.
Użytkownik widzi interfejs a ten nie zmieni się (co najwyżej ktoś stwierdzi że okienka są ładniejsze jak mają na krańcach zaokrąglenia o fi 10 pixeli zamiast 5 pixeli).
Tak więc problem naleciałości to problem MS a nie użytkowników. To programistom cieżęj napisać jakiś fragment kodu. Naturalnie trudny kod przekłada się na np. bezpieczeństwo co już trafia użytkownika ale także bezpieczeństwo to nie jest to co widzimy.
Robienie zmian na siłę idzie w myśl przysłowia "lepsze wrogiem dobrego".
Interfejs Windows 8 został tak udoskonalony że ciężko było zamknąć system. W Windows 8.1 odkryto nagle że w Windows XP było lepiej i wrócono przyciski do zamykania systemu. Przyciski które nawiasem pisząc były już w Windows 95 w podobnum miejscu a więc prawie 20 lat temu.
Tak się skończyło udoskonalanie dobrego.
A dzisiejszy artykuł tylko to potwierdza. Ktoś w MS powinien beknąć za to że przeforsował wersję "wszyscy ludzie wolą dotyk".
sig dobrze piszesz ale sam przyznaj - Windows Store to mogła być dodatkowa aplikacja - aktualizacja a nie nowy system.
MS tak naprawdę może dokonać tylko jednego rewolucyjnego działania - modułowy system który był już obiecywany. Wtedy naleciałości by się zmieniły. Ale nie interfejs. Wszelkie inne zmiany OS na dzień dzisiejszy to kosmetyka.
pogo, 10 grudnia 2013, 17:49
Mam windowsa 8.1 i nie mam pojęcia gdzie są guziki do zamykania systemu...
Od czasu windowsa xp do zamykania systemu używam skrótu win+F4 i wciąż działa on tak samo (w win95 też działał, ale nie miałem jeszcze tego nawyku).
Nie możesz zachować starego interface-u wymieniając jądro, bo staje się on niekompatybilny. A skoro i tak trzeba go napisać od nowa to przy okazji można odświeżyć wygląd i spróbować pokazać użytkownikowi, że coś może być lepiej. Nie zawsze się uda, ale próbować trzeba.
Zachowanie wstecznej kompatybilności do interface-u, to jest coś co z czasem sprawia, że ludziom na starych interface-ach brakuje funkcjonalności, a cały system działa coraz wolniej. To jest jedno z podstawowych praw programowania: kompatybilność wsteczna, to największy wróg jakości i wydajności.
sig, 10 grudnia 2013, 17:58
Ja tam z "powera" korzystam, też zamknie system. Bynajmniej nie odcięciem zasilania.
jotunn, 10 grudnia 2013, 18:59
"Użytkownik będzie mógł tak skonfigurować interfejs, by od początku przypominał on ten z Windows 7"
Znaczy się będą dwa kompletne systemy na płycie?
@Mariusz Błoński
Założenia sprzed kilkudziesięciu lat, powstały w najlepszym i najbardziej kreatywnym okresie informatyki. To wtedy właśnie dokonywał się postęp dzięki wielu dziesiątkom firm, które _konkurowały_ ze sobą na rynku sprzętu i oprogramowania - Cray, SGI, DEC, IBM, Sun i wiele innych. Teraz owa konkurencja została zastąpiona _standaryzacją_ - wszystko co nie jest Windowsem i nie jest z nim zgodne, jest tak naprawdę niszowe. I według mnie tu właśnie tkwi główny problem, a nie w założeniach - Microsoft nie ma pola manewru, zdobył popularność, wyeliminował konkurencję sprzętową i programową, a teraz musi dogodzić miliardom użytkowników.
Producenci niszowych systemów (w tym Apple) nie mają takich problemów - z wersji na wersję mogą stwierdzić, że zmieniają architekturę systemu, porzucają zgodność ze starym sprzętem czy w zasadzie cokolwiek - wierny klient nic nie powie, a innych w zasadzie nie ma.
Linki owszem ciekawe - Barrelfish przyszłościowy, problem w tym, że MS zawsze robił dziwne eksperymenty typu Windows NT na platformę MIPS, IE na MacOS ale do niczego to nie prowadziło.
@sig
- Sterowanie głosem, było w OS/2 - całkiem fajne, włącznie z dyktowaniem dokumentów, działało niebo lepiej niż to od Microsoftu obecnie.
- Oddzielić UI od reszty - pomysł dobry, ale w Windows nierealny - owszem niby jakieś nakładki są które można sobie modyfikować, ale to partyzantka...
Generalnie, ostatnimi czasy widać coraz większe parcie na mobilność (a zarazem wydajność), na dane w chmurze, cloud computing, cloud gaming i temu podobne - a wszystko to przecież kiepska namiastka technologii z przed kilkudziesięciu lat, a mianowicie rozproszonych systemów operacyjnych. Firma która "wynajdzie je na nowo" i przebije się z tym na rynek może wygrać wyścig na najbliższe 10-15 lat. Wyobraźmy sobie obecne smartfony, tablety, notebooki, komputery stacjonarne, każdy wyposażony w wydajne procesory, duże pamięci, ekrany - i po co... tylko po to by wydajnie operować na wspólnych danych? Przecież wystarczyłoby potraktować smartfon czy tablet jak nigdysiejszy terminal graficzny, a komputer w domu jak serwer lub uwspólnić ich zasoby.
sig, 10 grudnia 2013, 19:29
O ile ten serwer będzie miał dalej ekran o rozsądnych (>= 15.6 cala) rozmiarach oraz klawiaturę i myszkę , to jak dla mnie może być, nawet jak będą płatne osobno byle kablem a nie bezprzewodowo (transmisje bezprzewodowe są niebezpieczne z założenia). Tabletu ani smartphone-a (nie te ekrany, nie te interfejsy) nie mam i nie planuję mieć. Zaś od chmur wszelakich zamierzam trzymać z dala póki to legalne.
Przemek Kobel, 10 grudnia 2013, 20:03
Sterowanie głosem nie wyszło, i nie wyjdzie (drapiące gardełko). Jedyne miejsce gdzie używanie tego ma sens to nawigacja samochodowa i pisanie wiadomości gdy zdejmowanie rękawic jest co najmniej niewskazane.
@pogo - interfejs graficzny jest tak daleko od jądra, że naprawdę ciężko o szukanie między nimi jakiejkolwiek zgodności. Istnieją np. linuksy wyglądające dokładnie tak jak Windows XP.
A co do samych systemów MS, mają jeszcze trochę strat do uniksów pod względem technicznym (np. otwarcie pliku jest 30 razy wolniejsze, a fseek to już zupełne kpiny z wydajności), ale to właśnie one wprowadziły komputery pod strzechy, a nie "dumne i blade" Mac OS-y. A szkoda, o czym się łatwo przekonać, odpalając emulator starego Maka.
thikim, 10 grudnia 2013, 23:37
Ja jednak Was nie rozumiem (części) o jakiej zgodności piszecie?
Użytkownik wymaga następującej zgodności:
- stare aplikacje (ale nie przesadzajmy ze starością - mowa o win32) mają sie uruchamiać
I gdzie jest problem? Od nastu lat mamy emulację całych systemów. Można teoretycznie robić dowolny system i dodać emulację.
W pełni DOSowe programy i tak nie pójdą na consoli windows, i tak trzeba emulatora.
Nowy interfejs? Niby jaki? Na siłę na stacjonarkę ładować dotyk?? Głupi pomysł to łatwo mieć, a mądry jest taki że zostawia się to co dobre czyli mysz + klawiatura + parę aplikacji do głosu, gestów itp.
Takie interfejsy jak w Windows 8 to już dawno były w postaci aplikacji firm trzecich.
To nie ma nic wspólnego z nowym OS.
Klikasz prawym tam gdzie było menu start i nad paskiem zadań masz w menu polecenie Zamknij lub wyloguj się z listą.
"- Oddzielić UI od reszty - pomysł dobry, ale w Windows nierealny - owszem niby jakieś nakładki są które można sobie modyfikować, ale to partyzantka..."
Realne jeśli założyć że MS spełni zapowiedzi i zrobi system modułowy, chociaż z drugiej strony tyle lat robili inaczej że nie wiadomo czy umieją. I to jest problem a nie jakaś kompatybilność.
kitt94, 10 grudnia 2013, 23:52
Na to akurat jest rozwiązanie w postaci ekranów reagujących na dotyk nawet jeśli użytkownik ma założone rękawiczki. Może nie jest to tańszy sposób od głosowego dyktowania treści SMSa, natomiast dużo bardziej dyskretny, co jak dla mnie jest nokautującym argumentem w tej kwestii.
mjmartino, 11 grudnia 2013, 08:39
Dotyk jest dobry jeśli mamy urządzenie które daje nam takie możliwości
Obecnie na rynku ekranów dotykowych na PC prawie nie uświadczymy a jeśli to są drogie. Leep Moition inne technologie można by wykorzystać ale to znowu podnosi koszty.
Miałem W8 przez pół dnia nie dało się korzystać ..
Mam obecnie W8.1 hulla wprowadzone usprawnienia i poprawki dużo wniosły
Tak na prawdę na W8.1 narzekają Ci którzy nie mieli styczności z nim albo widzieli reviewy
Czy brakuje mi menu start nie bo zastępuje je menu z najważniejszymi opcjami z panelu.
A co do modernu to używam dwóch aplikacji finansowa i pogodę ; D więcej nie potrzebuje bo jednak modern jest not for me
A czy polecam W8.1 pewnie ze tak bo jest wydajniejszy od W7 i czuć to podczas używania
A bo zapomniałem dodać wiem ze w klasie biznes są jakieś problemy, (nie mogę się odnieś osobiście bo u mnie jeszcze nie wdrażaliśmy W8) ale to wynika tylko że kontrolery domen sa starsze i nie wypełni kompatybilne. I oczywiście mentalność ludzi też nie łatwo zmienić ; D ale to tak samo jak wdrożeniem nowego oprogramowania zawsze jest narzekanie że coś tak i tak dalej...
Przemek Kobel, 11 grudnia 2013, 10:11
Trochę bezużyteczne, jesli palec w rękawicy jest trzy razy szerszy niż normalnie, a ekran nie.
Beata, 11 grudnia 2013, 13:46
Dzięki moi Drodzy za inspiracje! Dobrze, że wyszło oddzielenie interfejsu od architektury. Rozmarzyłam się może, ale ja tam bym chciała mieć OS zarządzający "heterogenicznymi zasobami" (tak jak w tym proroctwie z demota - wszystko z wszystkim gada) - a interfejs zależny od typu urządzenia ...lub mojego wyboru.
Dlatego co by nie powiedzieć o MS, zgadzam się z Mariuszem, że założenia dobrze już zrewidować i cieszę się, że w MS próbują dogadać moją lokówkę z żelazkiem.
Zastanawiam się tylko po co rozwijać i wprowadzać 3 różne produkty w 2015, skoro dla użytkownika najwygodniej byłoby po prostu przełączyć typ interfejsu (z wyjątkiem może tej wersji OS dla admina). Więc może to "zróżnicowanie oferty ze względu na potrzeby użytkownika" ma mniej wspólnego z faktycznymi potrzebami, za to więcej z zyskami.
A tak w ogóle to podejrzewam, że biznesowo też lepiej by się sprawdził 1 system z możliwością zmiany interfejsu, ułatwiałoby to np. cross-selling softu i dawało pełniejszą informację o zwyczajach.
deltongo, 11 grudnia 2013, 13:59
system operacyjny jest ... zbędny,
sam sprzęt (komp) powinien umożliwać korzstanie z zasobów (dyski, karty, etc..) przez aplikację, B)
a wypuszczanie kolejnej wersji windows to zagywka na babcie odpustowe,
JOKE: pyta blondyna drugiej jaki ma windows , ona na to że "8" , a ta jej : że to chyba jakiś stary bo ona to ma 98
temp, 11 grudnia 2013, 14:44
Podział na produkty domowe i biznesowe w MS istnieje od dawne i nie jest to nic nowego więc i różne systemy planowane na 2015 nie powinny dziwić. Zastosowanie przełączalnego interfejsu wymusiło by zastosowanie dokładnie takich samych rozwiązań wewnątrz systemu lub kompatybilności między nimi, co albo to prowadzi do zmniejszonej wydajności albo do błędów bezpieczeństwa.
Zastanawiam się czy wynalezienie jakiś przełomowych rozwiązań wpływających znacząco na wygodę/szybkość/intuicyjność w pracy z system operacyjnym jest w tym momencie możliwe jeśli ta praca nie odbywa się w jakiś szczególnych warunkach.
Podejście jak w Windows 8 czyli kafelki i dotykowy ekran? Z każdej strony bombardują nas coraz to większymi ekranami i idąc z tym trendem na rynku nie bardzo wyobrażam sobie obsługę kafelków na ekranie o powierzchni paru metrów kwadratowych. Fakt, że pewnie po 3 godzinach takiej zabawy zastąpi to siłownie ale to chyba nie o to chodzi w wygodnej pracy na komputerze. No i jak chcę podłączyć to do TV to jeszcze telewizory dotykowe by się przydały? Nigdy nie rozumiałem czemu MS wypalił z tym interfejsem dla użytkownika domowego, bo nawet patrząc przyszłościowo to zagrali przeciwko rynkowi.
Sterownie głosem – w domu się nie sprawdziło, w szczególnych sytuacjach jak najbardziej ale nie jako globalne zastosowanie wpływająca na komfort czy wygodę pracy przy komputerze.
Śledzenie ruchów gałki ocznej? W bardzo ograniczonym środowisku myślę, że zdaje rezultat ale nie w przypadku systemu operacyjnego gdzie mamy możliwość wykonania ogromnej liczby różnorodnych operacji. No i jak system miałby przewidzieć, nawet najprostsze polecenia bez wymuszania na użytkowniku jakiś dodatkowych reakcji poza patrzeniem na elementy pulpitu?
Moim zdaniem faktyczny przełom nastąpi kiedy będziemy w stanie sterować pracą systemu/komputera myślami. Każda inna droga wydaje się dłuższa niż klawiatura i mysz/trackball przy których nasza aktywność fizyczna ogranicza się do dość skąpych, nieskomplikowanych i mało obciążających nas ruchów rąk – których to i tak używamy na co dzień do wykonywania podstawowych czynności. Mam wrażenie, że szukanie przez MS na siłę (Win8) jakiś rewolucji w interfejsie w tym momencie mija się z celem. To chyba trochę jak z samochodem, interfejs w każdym podobny, hmm? Próbowali wprowadzać różne rewolucyjne rozwiązania a i tak globalne zastosowana została kierownica i pedały.
Zmiany w systemie jak najbardziej bo wymusza to technologia a zawsze można coś poprawić od strony programistycznej rezygnując z utrzymania przedawnionych rozwiązań. Chyba Win XP jest tu dobrym przykładem bo system faktycznie świetnie się sprawdzał przez lata i tylko zmiany technologiczne na rynku wymusiły sytuację w której łatanie „starego” systemu w celu sprawnego wykorzystania przezeń nowego sprzętu faktycznie wiązałoby się z przepisaniem systemu od podstaw. No dobra, starczy tych moich herezji bo się chyba za bardzo nakręciłem i kto później tą ścianę tekstu wytrzyma?
sig, 11 grudnia 2013, 15:27
Zawsze można w zastosowaniach "domowych" domyślnie wyłączyć część funkcji systemu (np zabezpieczeń), a jak użytkownik będzie chciał to je sobie włączy. Tak więc modułowy system dało by się zrobić, ale modułowy Windows musiał by być pisany praktycznie od początku bo teraz jest robiony jako "monoblock". Swoją drogą Microsoft mógłby sprzedawać to na czym faktycznie zarabia czyli jądro + api + sieć + minimalne GUI, zaś resztę (w tym "wypasione" GUI) by sobie chętnie sami dograli. Płatne extra lub za darmo.
ps Windowsy od xp-ka są oparte o "profesjonalną" linię NT. Więc da się i już to zrobiono. Tyle że szansę zaczęto wykorzystywać dopiero przy Viście, gdzie zaczęto wymuszać działanie programów z prawami usera a nie roota (co znacznie podnosi bezpieczeństwo).
pogo, 11 grudnia 2013, 17:51
Wciąż się zastanawiam o co wszystkim chodzi z tym dotykowym interfacem w win8. Przez pół roku używałem win8 wyłącznie z myszą i klawiaturą i nawet nie myślałem o dotykowym ekranie, ani nawet wielodotykowej "smyrałce".
Obecnie mam win8.1 i jakichś rewolucyjnych ułatwień nie zauważam w stosunku do win8.0. Owszem są, kilka rzeczy zrobiło się wygodniejszych, ale to raczej drobiazgi.
BTW. wie ktoś jak pozbyć sie tej wkurzającej ikonki windowsa w rogu na pasku? Podobno to miała być tylko opcja...
mjmartino, 11 grudnia 2013, 18:28
@pogo
http://winaero.com/comment.php?comment.news.215
TrzyGrosze, 11 grudnia 2013, 19:33
Bo ta funkcja nie jest dla zawodowców , tylko dla normalsów, jak ja.
Oceniam, że tablet swoją funkcjonalnością, możliwościami i wygodą użytkowania, spełnia moje potrzeby w ok.70%.
Dokładnie przed chwilą zakończyłem na nim czytanie ostatniej laureatki Nike (polecam, warto), teraz piszę macany post, a to wszystko leżąc na kanapie. Robiąc to samo notebookiem, było mniej komfortowo.
Dotykowy ekran jest wprost stworzony do obsługi w pozycji leniwej.
temp, 12 grudnia 2013, 08:41
Myślę, że głównie o to, że obsługa interfejsu stworzonego pod dotyk za pomocą klawiatury i myszy jest mniej wygodna niż obsługa interfejsu stworzonego pod wykorzystanie klawiatury i myszy. Trochę jak z rowerem, można używać tak jak ktoś przewidział a można się uprzeć i korzystać jak z hulajnogi, tez pojedzie ale czy wygodniej nam będzie? MS z Win 8 zaproponował właśnie takie rozwiązanie, choć na szczęście dał i tradycyjny pulpit.
Kafelki pod tablety – świetne rozwiązanie i zdecydowane tak dla tego rozwiązania ale pod klawiaturę i mysz wymyślono już coś wygodniejszego, na komputerze domowym - nie dziękuje, jak będę chciał pomachać rekami to zrobię przerwę od komputera żeby się trochę rozruszać
No chyba, że ktoś obsługuje komputer zdalnie przy użyciu tabletu co czasem się może przydać, wtedy się zgodzę, że Win 8 przydaje się bardziej od poprzednich systemów z tradycyjnym pulpitem ale to znowu wykorzystanie globalnego zastosowania w wyjątkowych warunkach.