Jak szybko alkohol uderza do głowy?
Jak szybko alkohol uderza do głowy? Zdaniem naukowców z Uniwersytetu w Heidelbergu, potrzeba na to zaledwie sześciu minut. Już po takim czasie w mózgu pojawia się ilość etanolu wystarczająca do upośledzenia pracy neuronów.
Odkrycia dokonał zespół dr. Armina Billera z Wydziału Neuroradiologii Uniwersytetu w Heidelbergu. Do badań wykorzystano magnetyczną spektroskopię rezonansową - zaawansowaną metodę wykrywania związków chemicznych na podstawie ich unikalnej reakcji na działanie pola magnetycznego.
W eksperymencie wzięło udział 15 zdrowych ochotników - 8 mężczyzn i 7 kobiet. Każdego z uczestników ułożono wewnątrz gantry ("tunelu" otoczonego detektorami odpowiedzialnymi za wykonanie pomiarów) aparatu i zaopatrzono w 90-mililitrową rurkę wypełnioną napojem o zawartości etanolu zbliżonej do trzech kufli piwa lub dwóch lampek wina. Zaraz po zakończeniu konsumpcji rozpoczęto badanie.
Jak wykazały pomiary, już po sześciu minutach od konsumpcji stężenie alkoholu w mózgu osiągnęło stężenie 0,05-0,06%, wystarczające w zupełności do upośledzenia pracy neuronów. Oprócz pojawienia się etanolu, badacze zaobserwowali wyraźne zaburzenie ilości ważnych dla mózgu związków, takich jak kreatyna, cholina, glukoza, inozytol czy kwas asparaginowy.
Wyniki badania nie tylko świadczą o pogorszeniu funkcjonowania komórek nerwowych, lecz także wyjaśniają możliwy mechanizm tego zjawiska. Zdaniem autorów, polega on najprawdopodobniej na zaburzaniu stabilności błon komórkowych neuronów, przez co ich interakcja z otoczeniem może być nieprawidłowa.
Na szczęście jest też dobra wiadomość. Testy wykonane na drugi dzień (tym razem bez spożycia zaraz przed badaniem) wykazały, że zaburzenia wywołane przez alkohol są w pełni odwracalne. Autorzy studium zastrzegają jednak, że sytuacja ma się zupełnie inaczej w przypadku picia systematycznego lub bardzo intensywnego, wiadomo bowiem doskonale, że intensywna ekspozycja na alkohol niszczy układ nerwowy w sposób nieodwracalny.
Komentarze (26)
ФvХ, 27 czerwca 2009, 10:35
Co wypłukuje alkohol z mózgu?
==>> http://talk.hyperreal.info/thread/17247
Oni nie wiedzą, że wszystko (łącznie z rozumem).
lucky_one, 27 czerwca 2009, 11:55
Hmm.. czy eksperyment nie został przeprowadzony nieco nieprawidłowo? Kto jest w stanie wypić 3 piwa lub 2 lampki wina w czasie wystarczającym na JEDEN łyk? Taką ilość alkoholu można wypić jedynie wypijając 120ml wódki lub 50ml spirytusu - życzę powodzenia temu, kto w ten sposób pije alkohol.. Z reguły 3 piwa pije się w 1-2 godziny, a 2 lampki wina w 0,5-1 godzinę.. I uważam że takie powinno być tempo dawkowania alkoholu - wtedy w danej jednostce czasu trafiałoby go znacznie mniej niż w przypadku takim jak w przeprowadzonym eksperymencie - a to znacznie zmienia postać rzeczy, ponieważ mogło by się okazać, że z tak obniżonym natężeniem alkoholu organizm jest w stanie sobie znacznie lepiej poradzić niż w przypadku 'zalania'.
k0mandos, 27 czerwca 2009, 13:10
Otóż to, wypić hejnała a sączyć piwko przez kwadrans to jednak spora różnica
mikroos, 27 czerwca 2009, 16:04
Wydaje mi się, że główny cel eksperymentu był tak naprawdę nieco inny. Mogę się mylić, ale badaczom mogło chodzić właśnie o szybkie wywołanie efektu, żeby dokładnie sprawdzić, co dzieje się w mózgu. Powolne narastanie zmian nie dałoby tak dokładnego obrazu zmian biochemicznych.
k0mandos, 27 czerwca 2009, 16:55
Jednak pytanie na samym początku notki nie sprawia takiego wrażenia
waldi888231200, 27 czerwca 2009, 22:09
''Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:
- Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze. ''
) ) nie mogłem się opanować.
este perfil es muy tonto, 28 czerwca 2009, 05:56
hehe a mi dzis poszlo szybciuchno do glowy-dwa piwa i pare kielichow wodki i urwalem film okolo 20:)mialem sporą przerwę w związku z sesją i antybiotykami ale było całkiem pozytywnie i całkiem wesoło 8)
lucky_one, 28 czerwca 2009, 11:00
Mikroos, zdaję sobie sprawę że chcieli wywołać silny efekt żeby był bardziej widoczny. Ale weź pod uwagę, że w tej sytuacji takie badania mają się nijak do rzeczywistości - no chyba, że badamy reakcję na alkohol u żuli, którzy faktycznie jak to określił k0mandos, strzelają hejnała, a nie piją jak normalni ludzie.
Z tego co wiem, dąży się do tego, aby w warunkach eksperymentalnych możliwie jak najbardziej zbliżyć się do warunków realistycznych, nawet gdy zaczyna się od modelu uproszczonego. W przeciwnym razie wszelkie badania byłyby zupełnie oderwane od rzeczywistości, i służyły wyłącznie czczej dyskusji na temat układów idealnych - bez oporów, strat energii, turbulencji, dodatkowych zmiennych..
mikroos, 28 czerwca 2009, 11:10
Rozumiem, o czym mówisz Tylko zobacz, że pewne uproszczenia są czasem potrzebne, żeby dostrzec różnicę. Gdyby kazali tym biednym ludziom leżeć przez godzinę w gantrze i sączyć powoli drinki, a do tego przez cały czas analizowaliby stan ich mózgów, to chyba by zbankrutowali przez rachunki za prąd Poza tym same zmiany byłyby ciężko dostrzegalne, a tak dodatkowo udowodniono coś ciekawego: alkohol powoduje destabilizację błon i stąd może się brać upośledzenie pracy neuronów.
Poza tym podanie makymalnej możliwej dawki alkoholu sprawia, że można obliczyć np. szczelność/przepuszczalność bariery krew-mózg, co też nie jest bez znaczenia, bo można w ten sposób (przynajmniej częściowo) obliczyć czas do upicia się po innych dawkach.
Douger, 28 czerwca 2009, 12:25
Czemu rozmijają się rzecywistością? Mówisz, że nie pije się wódki po 120 ml i 50 ml spirytusu? No błagam.
k0mandos, 28 czerwca 2009, 12:43
No można pić ze szklanki i jeść kawior chochlą do tego, czemu nie
lucky_one, 28 czerwca 2009, 14:18
@Douger: Nie mówię że się tak nie pije, tylko że z reguły się tak nie pije Pomijam tu imprezy studenckie itd
@mikroos: No zgadzam się z Tobą Niemniej uważam że nie powinno się tego co zrobili przenosić jako analogię do rzeczywistości Najlepiej jakby zrobili teraz drugie badanie bardziej zbliżone do warunków rzeczywistych (bo zgodzę się że trzeba zacząć od układów uproszczonych) i porównali wyniki - z tymi z pierwszego badania lub z obliczonymi efektami, o których to obliczeniach wspomniałeś, że są możliwe do przeprowadzenia
Wtedy byłby pełny obraz sytuacji - warunki progowe oraz sposób dochodzenia do nich w czasie
este perfil es muy tonto, 28 czerwca 2009, 17:32
poprawka-z rekonstrukcji zdarzeń wynika że jednak nie było potem tak całkiem pozytywnie :-\ potłukłem lusterka w jakimś samochodzie a potem jak miałem iść kupić kolejną butelkę poszedłem sobie do domu z kasą :
k0mandos, 28 czerwca 2009, 17:33
Coś słaby łeb masz, lepiej wystopuj
este perfil es muy tonto, 28 czerwca 2009, 21:20
spoko,całe wakacje odpoczynku od studiów 8)
k0mandos, 29 czerwca 2009, 01:12
A przede mną całe wakacje chlania. I dzisiaj właśnie się upiłem. I nie wiem czy dam rade o końca. Uznajcie ten post za nieistniejący bo mam w zylach za duzo etanolu i inncyh gowien. pozdro
thibris, 29 czerwca 2009, 08:21
A jak to jest z jedzeniem i piciem ? Czy ktoś prowadził na ten temat badania ? Czasami można wypić pół litra na głowę i kac (zatrucie) trzyma jeszcze przez 2 dni, a czasem można i 0,7 a następnego dnia człowiek się czuje jak nowo narodzony. Obie popijawy różniły się ilością i różnorodnością zakąsek/potraw z alkoholem przyjmowanych, ale ciekawie by było poznać jakieś badania na ten temat. Co lepiej jeść z jakim alkoholem i w jakich ilościach dane potrawy potrafią neutralizować wchłaniany przez organizm alkohol...
waldi888231200, 29 czerwca 2009, 09:14
'' neutralizować wchłaniany przez organizm alkohol ''
Wystarczy setka wódki i ogórek.... zamiast zakładać bulgoczący przez kilka dni reaktor chemiczny.
thikim, 3 lipca 2009, 12:12
Czasami oddycham i czuję się dobrze a czasami oddycham i czuję się źle. Dostrzegasz związek ?
Diagnostyka stanów "czasami" nie jest szczególnie rozwinięta
thibris, 3 lipca 2009, 17:14
Ale nie mam pojęcia co ze spożywanych pokarmów mogło pomóc w odmienności tych stanów. Dlatego też zadałem pytanie, czy ktoś czasami nie zna jakichś opracowań, albo badań na ten temat. Być może to cukier tak wpływa na alkohol, albo kwaśne PH potraw - a może po prostu ma być dużo żarcia, nie ważne jakiego. Dostrzegasz różnice między cytowanym przez Ciebie zdaniem (oznajmującym) a całym sensem mojego wcześniejszego postu, który miał wydźwięk pytający ?
thikim, 3 lipca 2009, 17:28
Nie da się nie dostrzec różnic . Nie wiem czemu jednak piszesz w formie jakby zdziwienia że na zdanie pytające dostałeś zdanie oznajmujące.
Problem który poruszyłeś pisząc o alkoholu jest z gatunku problemów diet. Wymyślono ich tysiące jak wiesz pewnie. Tak samo i w przypadku alkoholu są setki jak nie tysiące porad w rodzaju:
-zagryzaj tym a tym
-popijaj tym a tym i wymienone dziesiątki przepisów. Jeśli zdajesz sobie sprawę czemu wymyślono tysiące diet to chyba już znasz odpowiedź na swoje pytanie.
Dlatego właśnie Ci napisałem o tym że raz dobrze się czuję bez powodu a raz źle bez powodu. I prawie każdy tak ma. Nałóż sobie teraz na to jakiekolwiek badania na jakiejkolwiek grupie ludzi a zauważysz że zależenie do dwóch czynników:
-ludzi
-czasu badania
możesz udowodnić dosłownie wszystko. Od szkodliwości warzyw do pozytywnego wpływu jedzenia smoły.
Wystarczy tylko wybrać ludzi którzy akurat dobrze lub źle się będą mieli w danym czasie.
I tak właśnie powstało 1000 i jedna dieta. Żadne z tych badań tak naprawdę nie ma większej wartości bo jest to problem na który działa zbyt wiele czynników. Natomiast w znanych mi badaniach uwzględnia się 2-5 najwyżej kilkanaście czynników
waldi888231200, 3 lipca 2009, 17:32
Powód leży w PM , popularnie nazywa się to upijaniem na smutno albo na wesoło.
thikim, 3 lipca 2009, 22:19
No tak nie podkreśliłem że nie chodzi o upijanie się tylko o zwykłe samopoczucie. Bedące czasem wynikiem ciśnienia, wilgotności, źle przespanej nocy i wielu wielu innych rzeczy (ale nie alkoholu w tym wypadku). Ogólnie czynników jest zbyt wiele aby można tu było zrobić radosne hura badania jak większość badań wygląda. Dlatego diet mamy tysiące. Ktoś tam coś odkrył na jakimś człowieku i stwierdził oto dieta cud. A na innych nie działa. Tak samo z alkoholem (teraz już pisze o alkoholu). Ktoś coś tam pamięta albo i nie (jak to po alkoholu) i znalazł metodę na kaca. Tylko że na innego to inaczej działa i już d... blada.
Ogólna prawda jest taka że dużo wody pomaga (nie mylić z wódą). Tylko woda szybko z organizmu się wydala. Zatem stosują ludzie warzywa owoce cokolwiek co ją trzyma dłużej i uwalnia wolniej.
Wszystkie badania na temat wpływu alkoholu są nawet mniej wiarygodne od tych związanych z dietami. Na diety przynajmniej masa kasy idzie, bada się geny itp.
A alkohol każdy bada sam. I taka jest prawda. I jak uniwersalną prawdą jest: każdy pije inaczej. Tak i metody zapobiegania są różne.
este perfil es muy tonto, 4 lipca 2009, 00:31
ja np dziś na spotkaniu klasowym wypiłem jedno piwko na niemal pusty brzuszek i mi zaszumiało milusio a teraz jestem głodny,zmęczony i śpiący więc znikam lulać