Zagrać bólowi na nosie
Chirurdzy często słuchają muzyki podczas przeprowadzania operacji. Okazuje się, że to samo pomaga ich pacjentom już po zabiegu.
Marion Good, profesor pielęgniarstwa z Case Western Reserve University, badała wpływ muzyki i stosowania technik relaksacyjnych na 500 pacjentów, którzy byli wcześniej poddani temu samemu zabiegowi chirurgicznemu. Zostali oni podzieleni na 4 grupy. Do 1. należały osoby, które opanowały metodę relaksowania szczęk, do 2. ludzie słuchający muzyki, a do 3. pacjenci korzystający z dobrodziejstw i muzyki, i relaksacji. Czwarta grupa była grupą kontrolną. Jej przedstawiciele nie robili nic, by w jakiś sposób poprawić swoją kondycję po operacji.
Pacjentom z grup muzycznych odtwarzano 15-minutowe fragmenty utworów jazzowych, na harfę, pianino, syntezator oraz orkiestrę. Wszyscy mieli zapewniony dostęp do środków przeciwbólowych.
Po dwóch dniach grupy 1., 2. i 3. donosiły o znacznie mniejszych dolegliwościach bólowych niż grupa 4., która polegała wyłącznie na lekach. Te techniki [muzykoterapia i relaksacja – przyp. red.] ułatwiają kontrolowanie bólu. Nie tylko usuwają niepokój i powodują, że uwaga pacjentów odwraca się od bólu, ale także wpływają na procesy neurologiczne, które modulują przekaźnictwo bodźców bólowych – wyjaśnia Good.
Komentarze (3)
Piotrek, 16 października 2007, 09:56
Od dawna wiadomo, że "muzyka łagodzi obyczaje" gatunek nie ma znaczenia tu już wszystko jest podyktowane własnymi upodobaniami.
dirtymesucker, 16 października 2007, 19:22
ależ to jasne jak słońce. przecież wszystko co nas otacza składa sie z maleńkich wibrujących strun które dzieląc sie i łącząć oddziałuja na siebie tworząc tę superharmonijną orkiestrę jaką jest wszechświat
waldi888231200, 17 października 2007, 22:30
A skąd wiesz jak jasne jest słońce skoro spoglądasz na NIEGO przez zapyloną atmosferę i koronę słoneczną?? ;D ;D