Rekordowo tania energia słoneczna
Z raportu przygotowanego przez Lawrence Berkeley National Laboratory (LBNL) dowiadujemy się, że w USA cena energii elektrycznej pozyskiwanej ze Słońca spadła do rekordowo niskiego poziomu. To efekt zarówno spadku cen montażu paneli słonecznych, poprawy ich wydajności jak i skutek wyścigu przedsiębiorstw, które chcą dotrzeć do jak największej liczby klientów przed końcem federalnych ulg podatkowych.
Obecnie na rynku hurtowym cena 1 kWh energii ze Słońca kosztuje 5 centów. W tym zawarta jest 30% ulga podatkowa, która w 2017 roku zostanie obniżona do 10%. Dla porównania - hurtowe ceny energii w USA wynoszą, w zależności od regionu, od 3 do 6 centów za kilowatogodzinę.
Naukowcy z LBNL informują w swoim raporcie,że od roku 2009 koszty instalacji infrastruktury spadły o ponad 50%. W 2009 roku mediana wynosiła 6,3 USD za każdy zainstalowany wat, a w roku 2014 było to już 3,1 USD. Część instalacji zamontowano w cenie nawet 2 USD za wat. Kolejnym ważnym spostrzeżeniem jest to, że nowsze urządzenie są bardziej efektywne. W roku 2014 efektywność instalacji zbudowanych w roku 2011 wynosiła 24,5%, dla tych zbudowanych w roku 2012 było to 26,3%, a efektywność tych z roku 2013 wzrosła do 29,4%.
Zdaniem specjalistów istnieje jeszcze sporo miejsca na dalsze spadki cen energii słonecznej. Spadające ceny hurtowe powodują, że farmy słoneczne stają się coraz bardziej konkurencyjne wobec tradycyjnych metod pozyskiwania energii i zaczynają powstawać też w stanach, których dotychczas było niewiele takich instalacji. Ostatnio podpisano umowy w stanach Arkansas (ok. 5 centów za kWh) i Alabama (ok. 6 centów/kWh).
Powstaje coraz więcej farm słonecznych. Pod koniec 2014 roku planowano budowę elektrowni słonecznych o łącznej mocy 45 GW. To pięciokrotnie więcej niż cała moc zainstalowana dotychczas. Farmy zaczynają powstawać poza tradycyjnym regionem południowego-zachodu, coraz więcej ich pojawia się na południowym-wschodzie.
Komentarze (10)
gucio222, 7 października 2015, 16:09
I to mnie cieszy. Żadne tokamaki, bzdety i bajery. Wreszcie świat idzie dobrą ścieżką. Takie podsumowanie dyskusji do artykułu - http://kopalniawiedzy.pl/fuzja-jadrowa-ekonomia-oplacalnosc-analiza,23240
Gość Astro, 7 października 2015, 17:18
Żadne podsumowanie. 5 centów, z tym, że
(a jak wiadomo, za ulgi płaci Pan, płaci Pani i płacę ja )
vs. 3 centy bez ulgi, to chyba różnica. Przy okazji, porównaj sobie i 5 centów z cenami w Niemczech.
Wspomnianą "dobrą ścieżkę Świata" można podsumować cytatem z klasyka:
Tego samego klasyka:
gucio222, 7 października 2015, 20:11
Astro, podoba mi się globalne ocieplenie i wcale nie przeszkadza mi walenie CO2 w komin. Sam jeździłem wiele lat Polonezem bez katalizatora, więc do tegorocznego ciepłego lata (wreszcie) trochę sam się przyłożyłem. Ale myślę że ja,ty i podatnicy na pewno więcej dopłacamy do węgla niż byśmy dopłacali do fotowoltaiki. Walka tego rządu by nie wprowadzać OZE wynika z dwóch powodów. Po pierwsze ten rząd realizuje wyłącznie interesy Niemiec, a Niemcom zależy byśmy płacili wysokie kary za CO2 i byśmy za dużo nie urośli w siłę. Przykładem są wciskane przez Niemców wiatraki. Bo ich fabryki nie mają już zbytu u siebie . A po drugie że produkując swoją energię na dachu zmniejszamy własne rachunki, a w rachunkach jest VAT który przelewamy na urzędasów wszelkiej maści zarówno u nas i za granicą. Mniejszy rachunek to mniej kasy dla urzędasów i mundurowych. Niestety kasa jest najważniejsza. Zawsze to uświadamiam wszystkim którzy wyznają teorie spiskowe, że takowych nie ma. Wszystko da się u nas wytłumaczyć zwykłą pazernością urzędników i układami kolonialnymi. My jako państwo kolonialne możemy już sobie tylko pokiwać groźnie palcem w bucie i musimy realizować obce cele. Tak to polityka włazi w naukę czy nowoczesne technologie i to czy walniemy sobie panel na dachu czy zamiast tego dopłacimy do emerytur mundurowych i górniczych.
Gość Astro, 7 października 2015, 21:21
Gdybyś naszą energetykę chciał całkowicie zastąpić panelami, tu, u nas, to gwarantuję Ci, że jednak dopłacalibyśmy więcej.
Zgadzam się jednak, co również od lat powtarzam, że takie przydomowe maleństwa zmniejszające produkcję gigantów nie powinny być okładane zaporowymi podatkami czy inną ekskomuniką.
Jajcenty, 8 października 2015, 08:19
Te przydomowe maleństwa mogą być rozwiązaniem letniego problemu kilmatyzorowego. Po raz pierwszy w historii szczyt produkcji przypada na szczyt popytu.
Mariusz Błoński, 8 października 2015, 14:56
@Astro: gdy mówisz o uldze podatkowej to musisz - w kontekście porównywania opłacalonści z metodami tradycyjnymi - pamiętać, że atom czy węgiel otrzymują kolosalne wielomiliardowe dotacje. I za to płacisz. Za ulgę podatkową nie płacisz.
Gość Astro, 8 października 2015, 18:13
Mariusz. Widziałem te kontrowersyjne (dla mnie) raporty podpisane nawet przez szacowne łyse głowy, ale temat nie jest prosty. Jako zajawka:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Energetyka_jądrowa#Ekonomika_elektrowni_j.C4.85drowych
i przykładowe
Przy okazji, z tej samej strony:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Energetyka_j%C4%85drowa#Wady_i_zalety_energetyki_j.C4.85drowej
Ależ płacę. Gdyby nikt nie płacił za ulgi podatkowe, to jaki problem z tym, by ogłosić np. ulgę w podatku dochodowym dla każdego w wysokości 100% podatku?
Mogą rozwiązać i wiele więcej problemów, ale jestem głęboko przekonany, że stworzą więcej.
Ze szczytem to może niekoniecznie latem:
Podejrzewam, że gdyby nie dodatni temperaturowy współczynnik rezystancji powszechnie stosowanych linii przesyłowych (vide prawo Ohma i prawo Joule'a-Lenza), to byłoby jeszcze "gorzej".
pogo, 8 października 2015, 19:35
Jednocześnie to właśnie w lecie mamy najmniejszą nadprodukcję, lub wręcz braki, więc panele dla klimatyzacji rozwiązałyby ten problem
Inna sprawa, że klima najbardziej potrzebna jest w godzinach gdy Słońce jest w optymalnej pozycji dla paneli
Znacznie gorze sprawa się ma z ogrzewaniem i oświetleniem, a to jedyne 2 czynniki, które wydają się wpływać na wzrost zużycia w zimie.
radar, 8 października 2015, 20:02
Tu można dyskutować, która to pozycja (i korelująca z nią temperatura) jest najkorzystniejsza dla paneli..
http://www.viridiansolar.co.uk/Assets/Images/Technical/Solar%20panel%20efficiency%20curve%20small.jpg
Gość Astro, 8 października 2015, 20:43
A kto powiedział, że to problem? Mam problem gdy nie mam co włożyć do gara, a nie wówczas gdy lodówka jest pełna. Jak wszyscy mają pełne lodówki, to również taniej na targu.