Freegański reality show o gotowaniu
Austriaccy freeganie, ludzie żywiący się produktami ze śmietników, mają własny reality show o gotowaniu Waste Cooking.
Pomysłodawca i reżyser show David Gross z Salzburga po raz pierwszy zajrzał do kosza w styczniu 2012 r. Choć byłem przygotowany na duże ilości jedzenia, to, co zobaczyłem, odebrało mi mowę. Chcąc uświadomić ludziom, co naprawdę oznacza, że Austria marnuje rocznie 105 tys. ton pokarmu, połączył siły z kucharzami i innymi freeganami. W jednym z udzielonych wywiadów Gross powiedział, że dla niego pichcenie z odpadków jest "artywizmem".
Podczas programu najczęściej pokazuje się grupę rowerzystów, którzy rozjeżdżają się we wszystkich kierunkach pod osłoną nocy, obierając azymut na kosze z odpadkami organicznymi. Wracają z torbami pełnymi wiktuałów (niektóre są nadal zapakowane), a na stanowisku kuchennym zorganizowanym na deptaku wiedeński bloger i instruktor gotowania Tobias Judmaier przygotowuje z nich prawdziwe frykasy. Gotowanie w miejscu publicznym to, oczywiście, nie przypadek. Wtedy łatwiej o degustatorów.
Pierwszy odcinek niskobudżetowego show zadebiutował w Internecie w marcu ubiegłego roku. W grudniu na emisję zdecydowała się wiedeńska stacja telewizyjna Okto.
Wystarczy rzucić okiem na witrynę projektu, by dowiedzieć się dla naszych aktywistów jedzenie jest kulturą, dlatego nie powinno się go wyrzucać, lecz gotować. Widniejące w lewym górnym rogu logo przypomina emblematy piratów: skrzyżowane sztućce kojarzą się z bronią białą, a kosz sugeruje, o co toczy się walka. Choć budżet grupy jest minimalny, trzeba przyznać, że przepisy nie są wcale minimalistyczne. Chętni mogą się zdecydować np. na marchwiowy dip z karmelizowaną cebulą i kminem rzymskim, makaron po azjatycku z pastą tahini czy zupę szparagową.
Komentarze (3)
sylkis, 11 stycznia 2013, 18:11
Ciekawe co na to UE z jej przepisami o utylizacji odpadków żywieniowych.
Ciekawe kiedy ich zgarnie władza, o ile nie poszli na jakiś specjalny układ z urzędasami...
wilk, 12 stycznia 2013, 22:11
O tak, cebula nadaje się do wszystkiego i przesłoni wszystkie zapachy.
Oglądałem kiedyś film o ludziach, co zbierają potrącone i rozjechane zwierzaki z autostrad. To dopiero fantazja. Ponoć najlepiej im smakowały już te lekko płynne.
lester, 13 stycznia 2013, 04:58
jeśli rzeczywiście tak wyglądają ich kosze na wyrzucaną żywność, to znaczy, że w kulturze segregacji odpadów jak i w samym wyrzucaniu, jesteśmy znacznie dalej niż sądziłem. a wydawało mi się, że już wleczemy się daleko w ogonie. u nas freeganie pomarli by z głodu lub od zatruć pokarmowych. może za 100 lat...