Jedzenie i niejedzenie sławnych
Jedzenie i dotyczące go wierzenia od dawna stanowią część ludzkiej kultury. Czym delektował się Napoleon, czego zaś nigdy nie zrobiłby z podanym mu daniem Elvis Presley, tego właśnie można się dowiedzieć z najnowszej książki braci Matthew i Marka Jacobów pt. Co jadali wielcy: ciekawa historia jedzenia i sławy.
Jacobowie opowiadają o Angelinie Jolie zapoznającej się podczas pobytu w Kambodży z przekąskami z karaczanów, 13-letnim Erneście Hemingwayu zmuszonym za karę przez ojca do zjedzenia zabitego przez siebie jeżozwierza czy gwieździe rock and rolla Elvisie Presleyu, który nigdy nie kroił jedzenia. W wydawnictwie pojawiają się też wzmianki o Napoleonie. Francuski cesarz jako jeden z pierwszych zasmakował w zaprawianych rumem smażonych bananach w cieście. Aleksander Wielki zabraniał swoim żołnierzom żucia liści mięty, gdyż, wg niego, stawali się zbyt pobudzeni seksualnie, by móc walczyć.
Amerykanie wyliczyli, że znany z zamiłowania do makaronu włoski tenor Luciano Pavarotti schudł i przytył w ciągu swojej kariery łącznie ok. 2268 kg. Nie pominęli też gwiazdy westernów Gary'ego Coopera, który zjadał ponoć codziennie rano solidną porcję kapusty kiszonej.
Choć w naszej kulturze jedzenie stało się obsesją, gdy weźmiemy do ręki typową biografię, znajdziemy w niej bardzo mało informacji o nawykach żywieniowych znanej osoby. Ja i Mark wiedzieliśmy, że gdzieś przecież muszą być jakieś dane, dlatego postanowiliśmy trochę pokopać.
Bracia wspominają, że gwiazdy bywają bardzo wybredne. Ulubionym daniem Kurta Cobaina z Nirvany był np. makaron z serem, ale wyłącznie marki Kraft. W ich książce pojawiła się też anegdota o Paulu Newmanie, który na randce ze swoją przyszłą żoną Joanne Woodward zabrał sałatkę do łazienki, zmył z niej sos, a następnie wrócił do stolika i zrobił własny. Dla Presleya wszystkie posiłki były rozgotowane. Ponoć stwierdzenie, że coś jest przypalone, stanowiło w jego ustach komplement dla szefa kuchni. W książce Jacobów znalazło się też miejsce dla polityków i George'a Herberta Walkera Busha, który zakazał jedzenia w Białym Domu swojego znienawidzonego warzywa: Jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych i nigdy więcej nie zamierzam jeść brokułów. Jak widać, i znani mogą być pod wieloma względami mało znani...
Komentarze (0)