Konopie indyjskie dały spektakularną poprawę zdrowia u dzieci z ciężką epilepsją
U 10 dzieci z epilepsją, którym podawano środki z całych konopi indyjskich, doszło do spektakularnego zmniejszenia liczby napadów drgawek, średnio aż o 86%. Osiągnięcie jest tym bardziej imponujące, że żadne z dzieci nie reagowało na leczenie konwencjonalnymi lekami, a niektóre nie reagowały też na leki zawierające kannabidiol (CBD). Podane im środki wyprodukowano z całych roślin, co oznacza, że zawierały główny czynnik psychoaktywny konopi indyjskich, THC.
Nasze badania pokazują, że uzyskane z całych medycznych konopi środki mogą być efektywnymi dobrze tolerowanymi lekami zmniejszającymi częstotliwość napadów drgawkowych u dzieci z niepoddającą się leczeniu epilepsją, mówi jeden z autorów badań, doktor Rayyan Zafar z Imperial College London. Naukowcy poinformowali o wynikach swoich badań na łamach BMJ Paediatrics Open.
Już w XIX wieku pojawiały się anegdotyczne opowieści o tym, że konopie indyjskie pomagają dzieciom z epilepsją. Jednak używanie tej rośliny zostało zakazane i badania nad jej medycznymi zastosowaniami praktycznie ustały. W 2018 roku, pod naciskiem rodziców, których dzieci pozytywnie reagowały na środki z całych konopi, ale nie na konwencjonalne leki czy na środki z CBD, w Wielkiej Brytanii wyrażono zgodę na przepisywanie takim dzieciom środków z całych konopi. Na rynku dostępne są zaledwie dwa takie środki, a lekarze je niechętnie przepisywali, gdyż brak było randomizowanych badań klinicznych z podwójną ślepą próbą potwierdzających ich skuteczność.
Ostatnio jednak brytyjski National Institute for Health and Clinical Excellence (NICE), który ustala zasady dotyczące laków i terapii, stwierdził, że dane ze studiów przypadku (case study), w tym serie takich danych, są równie akceptowalnym dowodem co testy kliniczne, szczególnie w przypadkach, w których trudno jest przeprowadzić odpowiednie badania kliniczne, a tak dzieje się np. w przypadku leków dla dzieci.
Po tym, jak NICE zaakceptowało studia przypadku jako dowód, naukowcy postanowili sprawdzić działanie środków z całych konopi na 10 dzieci z ciężką postacią epilepsji nie reagującą na leczenie. Dwoje z nich nie reagowało też na oczyszczony olej z CBD (Epidyolex) zaakceptowany do leczenia takich dzieci.
Dzieci w wieku 1–13 lat rekrutowano w dwóch organizacjach charytatywnych reprezentujących dzieci używające medycznej marihuany w leczeniu ciężkiej padaczki. Dzieciom podawano produkty medyczne bazujące na konopiach (CBMP) takie jak Bedrolite (<1% THC i 9% CBD), Bedica (14% THC i <1% CBD), Celixir 20 (<1% THC i 20% CBD), Sweet Pink CBD (<1% THC i 10.6% CBD) oraz Althea 100 (<1% THC i 10% CBD), czytamy w opublikowanym artykule.
Przed rozpoczęciem eksperymentu każde z dzieci próbowało średnio 7 różnych konwencjonalnych leków. Po rozpoczęciu leczenia produktem z konopi średnia ta spadła do 1 leku, a 7 dzieci w ogóle przestało brać konwencjonalne lekarstwa. Średnia liczba przypadków napadów drgawek zmniejszyła się o 86%. Dzieci przyjmowały średnio dziennie 5,15 mg THC i 171,8 mg CBD. Zarówno lekarze jak i rodzice donieśli o znaczącej poprawie zdrowia i jakości życia dzieci. Poprawił się ich sen, zachowanie, procesy poznawcze i lepiej jadły. Zauważono jedynie niewielkie skutki uboczne przyjmowania środków z konopi, takie jak zmęczenie. Średni miesięczny koszt leczenia nowymi środkami wyniósł 874 funty.
Naukowcy przyznają, że ich badania mają pewne ograniczenia. Po pierwsze, były to wyłącznie badania obserwacyjne i wzięła w nich udział niewielka grupa dzieci. Brak było grupy kontrolnej, ponadto autorzy zauważają, że do badań mogli zgłosić się rodzice, którzy wiedzieli, że ich dzieci dobrze reagują na produkty z konopi. Dlatego też uczeni stwierdzili, że potrzebne są kolejne badania, przede wszystkim nad określeniem mechanizmu działania testowanych przez nich środków. Badania takie powinny też zawierać porównanie skutków ubocznych środków z konopi i konwencjonalnych leków.
Komentarze (0)