Krem idealny
Od kilku co najmniej lat celem wielu naukowców było stworzenie syntetycznej mazi płodowej (vernix caseosa, VC), czyli tłustej substancji pokrywającej skórę płodów ssaków, w tym człowieka. In utero izoluje ona od płynu owodniowego, a po urodzeniu świetnie nawilża, oczyszcza, działa antybakteryjnie i chroni przed działaniem wolnych rodników. Wreszcie próby się powiodły i udało się uzyskać preparat o identycznej budowie i właściwościach, który będzie można wykorzystać w leczeniu różnych chorób skóry, a także podczas pielęgnacji wcześniaków.
Prof. Joke Bouwstra jest specjalistką ds. bariery skórnej i jej syntezy na Uniwersytecie w Lejdzie. Współpracowała ona z Robertem Rißmannem. Zauważają oni, że jak każdy dobry krem nawilżający VC składa się głównie z wody. Znajdują się w nim również inne dokładnie odmierzone składniki – dokładnie po 10% tłuszczów i martwych komórek skóry (korneocytów).
W odniesieniu do lipidów naukowcy zastosowali dyfrakcję rentgenowską. Przeprowadzono ją w Europejskim Ośrodku Synchrotronu Atomowego w Grenoble. Dzięki temu można było określić proporcje poszczególnych składników, w tym złożonych cząsteczek różniących się długością łańcucha. Korneocyty oglądano pod mikroskopem elektronowym. W ten sposób ustalono ich wielkość, kształt i zawartość wody.
By odtworzyć maź płodową, nie wystarczyło badanie poszczególnych składników. Trzeba było zwrócić uwagę na organizację gotowej vernix caseosa. Oto wyniki. Cząsteczki tłuszczów przypominają kształtem lizaki, gdzie okrągły koniec wykazuje właściwości hydrofilowe, a "patyczek" staje się hydrofobowy. W VC występują lipidy o różnej długości, których uformowanie zmienia się w zależności od temperatury. Rißmann i Bouwstra wyjaśniają, że odzwierciedla to różne funkcje mazi płodowej. Mikroskop wykazał, że korneocyty tkwią pomiędzy domenami lipidów.
Znając budowę mazi płodowej, naukowcy zabrali się za jej odtwarzanie. Wykorzystali lanolinę i wyizolowali z niej tłuszcze, które w największym stopniu przypominały składniki VC. Korneocyty syntetyzowano na Uniwersytecie w Utrechcie. Po zmieszaniu preparat wyglądał pod mikroskopem optycznym i podczas dyfrakcji rentgenowskiej tak samo, jak jego naturalny odpowiednik. Nadal można było jednak manipulować zawartością wody itp. Poszczególne wersje kremu przeszły testy przedkliniczne. Okazało się, że bariera niedorozwiniętej skóry odnawiała się po zastosowaniu syntetycznej mazi płodowej szybciej.
Maź płodowa zaczyna się tworzyć ok. 20. tygodnia ciąży, lecz w miarę zbliżania terminu porodu ilość oleistej substancji się zmniejsza. To dlatego wcześniaki są pokryte grubą warstwą mazi, a u dzieci przenoszonych pozostaje jej bardzo mało. Uważa się, że ta białożółta substancja pomaga w przesuwaniu malucha przez kanał rodny.
Komentarze (0)