Szczelinowanie hydrauliczne zwiększa emisję metanu?
Spalanie gazu ziemnego, który w znacznej mierze składa się z metanu, jest bardziej korzystne dla środowiska niż spalanie węgla. Jednak, jako że metan jest wielokrotnie potężniejszym gazem cieplarnianym niż CO2, zasadniczym warunkiem osiągnięcia korzyści ekologicznych dzięki jego użyciu jest niedopuszczenie do wycieków CH4 do atmosfery.
W ostanich latach gwałtownie rośnie zainteresowanie gazem łupkowym, co naturalnie rodzi pytania o bezpieczeństwo ekologiczne tej metody. Badania mające na celu sprawdzenie, czy nie dochodzi do wycieków, prowadzi się zwykle przy samych odwiertach.
Tym razem rząd Australii zlecił grupie naukowców zbadanie emisji metanu na całym polu wydobywczym. Damien Maher i jego zespół z Southern Cross University w Queensland postanowili sprawdzić, czy metan nie przecieka przez grunt. Uczeni odkryli, że nad polem Tara występuje podwyższony poziom metanu. W niektórych miejscach zanotowano 6,89 części metanu na milion. To ponaddtrzykrotnie więcej niż naturalny poziom emisji. Naukowcy podejrzewają, że metoda szczelinowania hydraulicznego zmienia strukturę gleby, prowadząc do zwiększenia wycieków.
Uczeni zauważają, że jeśli zwiększona emisja metanu jest spowodowana wyciekami z urządzeń, to sytuację będzie można łatwo opanować. Gorzej, jeśli szczelinowanie tak zmienia naturalne warunki, iż metan sam wydostaje się ze złóż.
Obecnie wyniki uzyskane wyniki są weryfikowane przez inny zespół naukowy.
Komentarze (4)
lester, 21 listopada 2012, 16:52
oręż w ręku przeciwników gazu łupkowego, nieważne czy to z nieszczelnych instalacji, czy rzeczywiście grunt przecieka. ciekawe jak to wygląda w odniesieniu do emisji CH4 z rolnictwa, w tym z hodowli zwierząt (fermentacja jelitowa), odchody itd. pewnie zmiana diety zwierząt, trwają nad tym prace, z nawiązką zrekompensuje dodatkowy metan z wydobycia gazu.
wilk, 22 listopada 2012, 19:59
Jak dla mnie badanie całkowicie abstrakcyjne – zupełny brak odniesienia do pomiarów sprzed szczelinowania.
Tolo, 22 listopada 2012, 21:08
Stek bzdur i tyle.
Może przeprowadzą sobie badania ile metanu sie uwalnia podczas odkrywkowego wydobycia węgla a Australii?
Oni tam straszne połacie ziemi niszczą w ten sposób a metan sie ulatnia. Bo on w sposób naturalny towarzysz złożą węgla czy ropy.
Ile metanu wydziela sie z torfowisk?
Nie ciekawi ich to ?
Może zrobią takie badania w USA w okolicach gdzie eksploatują złoża bitumiczne żeby pozyskiwać ropę wyciskaną z wydobytej odkrywkowo ziemi?
I na koniec chial bym zauwazyc ze wiekszość polskich kopalni to kopalnie metanowe czyli takie w których metan w złożach występuje i poza tym ze powoduje ryzyko gwałtownego uwolnienia z jakiegoś większego "zbiornika" w złożu czy otaczających skałach to uwalnia sie poporstu cąły czas zteszta stąd właśnie cała metanometria w kopalniach. Co sie z tym metanem z kopalni robi?
A chodniki sa przewietrzane i ląduje w atmosferze.
Jedyny sensowny kawałek tego artykułu jest wtedy gdzie pisze o tym ze nie taki straszny co2 jak go malują. Co więcej para wodna tez jest strasznym gazem cieplarnianym i paruje z całej powierzchni oceanów.
sabbr, 23 listopada 2012, 11:12
Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami.
dodałbym jeszcze, że ogromnym źródłem metanu w Polsce są też kopalnie (przede wszystkim węgla), oraz wszelkie wysypiska smieci, nawet te stare. Rozkład materii organicznej (czyli gnicie) wyzwala ogromne ilości metanu, Dlatego jestem za spalarniami, bo lepszy CO2 niż metan w atmosferze.