Nie dla mężczyzn
Panowie, którzy mają w planach powiększenie rodziny, powinni unikać wystawiania na oddziaływanie pola elektromagnetycznego. Po raz pierwszy wykazano bowiem, że rozpowszechnienie urządzeń elektrycznych obniża męską płodność. Niektórzy spekulują, że skoro odkurzacz okazał się niebezpieczny dla męskiego zdrowia, kobiety powinny przestać liczyć na pomoc przy sprzątaniu (Reproductive Toxicology).
Doradzałbym mężczyznom i parom starającym się o dziecko, by w jak największym stopniu unikały ekspozycji na pole elektromagnetyczne. Nie twierdzę, że powinniśmy przestać używać kuchenek mikrofalowych, ale sensowne jest, by włączać je i wracać dopiero po zakończeniu wybranego programu. Urządzenia, zwłaszcza te z silnikiem elektrycznym, lepiej trzymać z dala od ciała – przekonuje dr De-Kun Li z Uniwersytetu Stanforda.
W ramach studium zwerbowano 148 dawców z banku spermy w Szanghaju. U 76 stwierdzono zmniejszoną ruchliwość, a także nieprawidłową budowę lub liczbę plemników. Sperma pozostałych miała prawidłowe parametry. Z badań wyeliminowano mężczyzn pracujących w wysokich temperaturach oraz stykających się ze szkodliwymi chemikaliami, np. rozpuszczalnikami bądź pestycydami.
Mężczyźni nosili mierniki, które w dobach uznanych przez nich za typowe co 4 sekundy sporządzały odczyt wartości pola magnetycznego. Okazało się, że osoby, u których maksymalne wartości indukcji magnetycznej wynosiły powyżej 0,16 mikrotesli, dwukrotnie częściej miały plemniki gorszej jakości (w porównaniu do panów z odczytami poniżej tej wartości). Dr Li zaznacza, że ryzyko pojawienia się spermy o obniżonej jakości wzrastało, gdy wydłużał się czas ekspozycji na silniejsze pole magnetyczne.
Wg Amerykanina, pomiary przeprowadzone przez jego zespół wyjaśniają, czemu w ciągu ubiegłego stulecia nastąpił spadek płodności mężczyzn. Ma to związek z upowszechnieniem się urządzeń elektrycznych.
Komentarze (14)
Jurgi, 16 listopada 2009, 16:04
Dlatego od dawna irytuje mnie, że w nowym firmware usunięto z mojego rutera opcję zmniejszenia siły sygnału.
mikroos, 16 listopada 2009, 16:21
Należałoby jeszcze sprawdzić, czy utrata płodności jest tymczasowa, czy ma charakter trwały.
czesiu, 16 listopada 2009, 16:29
Czym ty się przejmujesz? Uważasz, że akurat router WiFi jest źródłem najsilniejszego pola elektromagnetycznego? Na przykładzie mojego mieszkania: gdzie bym się nie położył i jakbym nie zmienił wystroju domu zawsze śpię przy gniazdku elektrycznym, dodaj do tego, że często ludzie mają w tym gniazdku podpięty telefon komórkowy i masz pełny obraz nędzy i rozpaczy.
Już abstrahuję od faktu, że aby uniknąć wpływu szkodliwego pola elektromagnetycznego nie możesz trzymać telefonu komórkowego w okolicy pasa. (nie było przypadkiem ostatnio notki na KW, jakoby pole elektromagnetyczne telefonu komórkowego miało wpływ na grubość kości biodrowej?)
wilk, 16 listopada 2009, 20:01
Nieobciążone gniazdko elektryczne nie jest źródłem pola elektromagnetycznego (i tym samym pola magnetycznego).
czesiu, 16 listopada 2009, 20:48
Aha, a wiesz jak w blokach są kładzone kable energetyczne? taśmowo, tzn, gniazdko1=gniazdko2=gniazdko3=puszka, jeżeli masz coś wsadzonego w gniazdko1 masz pole elektromagnetyczne również w okolicach gniazd 2 i 3.
thikim, 17 listopada 2009, 20:36
Ależ jest, tylko jest to pole słabsze.
Marek Nowakowski, 17 listopada 2009, 20:39
A co powiecie na stojący ok. pół metra od jąder komputer? Już przestawiliście przyszłe tatuśki?
wilk, 17 listopada 2009, 20:57
No jakże. Co do wypowiedzi czesia, to ma rację, choć nie wszystkie gniazdka tak są łączone, bo są jeszcze puszki rozgałęziające. Aczkolwiek jeśli nie ma ruchu ładunków, to co najwyżej występuje tam pole elektryczne.
czesiu, 18 listopada 2009, 08:23
Rozumiem, że pole elektryczne istnieje samoczynnie, zupełnie bez pola (elektro)magnetycznego? Own research, czy wpis z wikipedii
Na mój chłopski rozum - nie było by pola magnetycznego, gdyby w gniazdku był prąd stały, przykład: transformator do działania wymaga prądu zmiennego, przy stałym nic nie przejdzie.
wilk, 18 listopada 2009, 11:13
Istnieje nie tyle co samoczynnie, co dzięki obecności ładunków elektrycznych. To m.in. dzięki polu elektrycznemu (a konkretniej elektrostatycznemu) nie przenikamy przez podłogę (tarcie). Gdyby w gniazdku nawet był prąd stały, to po obciążeniu obwodu i tak powstanie pole magnetyczne związane z ruchem ładunków, tyle że powstanie ono wokół przewodu i będzie to stałe pole magnetyczne. Technicznym dowodem tego (prawa Biota-Savarta i Ampere'a) jest solenoid, tudzież elektromagnes. Zaś transformator działa dzięki zmiennemu polu magnetycznemu, które powoduje indukcję magnetyczną i wymuszenie zmiennego ruchu ładunków elektrycznych. Coś tam jeszcze pamiętam z technikum.
thibris, 23 listopada 2009, 05:36
mikroos, 23 listopada 2009, 08:21
Albo warstwą puszek po piwie
lucky_one, 23 listopada 2009, 10:21
Haha, thibris, mikroos - dobrzy jesteście
Jurgi, 23 listopada 2009, 11:51
Azbestowym…?
Ale może faktycznie jakiś tłumik założę, haha.