Parki ochładzają miasta
Miejskie obszary zielone mogą obniżyć temperaturę metropolii nawet o 4 stopnie Celsjusza.
Jeśli przyjrzymy się mapom miast w podczerwieni, możemy zauważyć, że obszary zadrzewione są o 12°C chłodniejsze od pozbawionych zieleni centrów miast - tłumaczy Roland Ennos z Uniwersytetu w Manchesterze.
Zespół Ennosa wykorzystał Manchester jako wzór. Posłużono się dwoma modelami komputerowymi. Jeden obrazował zmiany temperatury, drugi: zmiany opadów deszczu. W ten sposób Brytyjczycy chcieli określić, jak zmieni się klimat miasta, jeśli emisja gazów cieplarnianych utrzyma się na dotychczasowym poziomie.
Odkryliśmy, że temperatura w Manchesterze wzrośnie do 2080 roku o 4 stopnie, jeśli nie zmieni się powierzchnia obszarów zielonych.
Naukowcy stwierdzili jednocześnie, że manipulując powierzchnią zieleni, można całkowicie zniwelować wzrost temperatur. Wystarczy dodanie 10% obszarów zielonych.
Wegetacja obniża lokalne temperatury, gdyż woda jest najpierw absorbowana, a potem wyparowuje przez aparaty szparkowe. Nie trzeba dodawać nowych obszarów zieleni, wystarczy wybudować dodatkowe jej piętra, np. dachy z sukulentami.
Komentarze (11)
waldi888231200, 9 maja 2008, 18:59
Bloki powinny być budowane ze wschodu na zachód (wiatry są zachodnie) ze względu na przewiew,
między nimi , w odstępie 30m tak by zmieściły się dwa pasy ruch/parking a środkiem alejka dla rozłożystych drzew (cień na parkingu, w zimie brak odśnieżania, naturalna przesłona (wysoka) między obiektami (proponuję dęby - liście łatwe do sprzątnięcia), przy ścianach bloku gęsto posadzone dzikie róże (kwiaty jadalne i na wino, a owoce przemarznięte są bogate w wit C, kolce dają naturalną ochronę przed wandalami elewacji a liście nawilżają powietrze które przez okna trafia do mieszkań). 8)
mikroos, 9 maja 2008, 19:14
Za to zbieranie z samochodów gałęzi lub nawet całych drzew.
Jak mniemam, dęby te byłyby sadzone 200 lat przed budową osiedla?
No, podrapane i poranione dzieci byłyby na pewno zachwycone.
I ten posmak ołowiu, palce lizać.
Już widzę zachwyt na twarzach alergików.
waldi888231200, 9 maja 2008, 19:47
z debów takie paprochy nie lecą.
Szybko rosną.
Dzieci są zawsze podrapane i osiniaczone - poznają świat.
Benzyna jest bezołowiowa.
Na dziką różę?? Chyba na suche (zakurzone) powietrze. 8)
mikroos, 9 maja 2008, 19:57
Polecą z każdego drzewa pod naporem śniegu i/lub wiatru
Oczywiście. Dęby w szczególności.
To może zacznij bić swoje dzieci młotkiem? Przecież nie zrobi im to różnicy.
Jeśli nie wpadłeś na to sam, to podpowiadam: miałem na myśli ogół zanieczyszczeń pod ogólnie przyjętym hasłem.
Na dziką różę, tak samo, jak na każdą inną pylącą roślinę.
waldi888231200, 9 maja 2008, 20:53
Nie każdy miał trudne dzieciństwo. 8)
mikroos, 9 maja 2008, 20:55
To nie ja napisałem, że i tak, i tak są poobijane i nie robi im różnicy, czy jeszcze wpadną w kolce, czy nie.
waldi888231200, 9 maja 2008, 21:24
Oczywiście że nie ty , tylko twój Troll którego prosisz nie karmić. ;D
mikroos, 9 maja 2008, 22:10
Widzę, że intensywnie się starasz odreagować chlapnięcie bezsensownego zdania. No, ale przecież masz prawo.
waldi888231200, 9 maja 2008, 22:35
=
mikroos, 9 maja 2008, 22:40
Powtarzam: to nie ja napisałem, że dziecko i tak jest poobijane, więc można je narazać na kolejne niebezpieczeństwa.
Gość fakir, 10 maja 2008, 02:54
Banał.