Bakterie z gałęzi zasilają drzewa
Naukowcy dopiero niedawno zaczęli zgłębiać szczegóły dot. mikrobiomu roślin. Ponieważ nie mogą się one ruszać, w szczególny sposób polegają na partnerstwie z mikroorganizmami, które pomagają im pozyskać składniki odżywcze.
Zespół prof. Sharon L. Doty z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle zademonstrował, że topole rosnące na nieprzyjaznym górskim terenie mają bakterie, które dostarczają koniecznych do wzrostu cennych składników odżywczych. Amerykanie zauważyli, że społeczności mikroorganizmów są bardzo zróżnicowane (próżno szukać takich samych nawet w sadzonkach rosnących obok siebie).
Dotąd twierdzono, że to brodawki korzeniowe stanowią organy symbiozy między roślinami i bakteriami azotowymi, które potrafią wiązać wolny azot (N2), lecz badanie Doty i innych pokazało, że wiązanie azotu cząsteczkowego może zachodzić także w gałęziach drzew i brodawki nie są wcale konieczne.
Ustalenia autorów publikacji z pisma PLoS ONE mają znaczenie choćby dla rolnictwa, gdyż bakterie wyizolowane przez biologów z dzikich topól i wierzb pomagają roślinom uprawnym (kukurydzy, pomidorom i paprykom) rosnąć po zastosowaniu mniejszej ilości nawozów.
Posiadanie dostępu do najistotniejszych szczepów bakteryjnych, które pomagają roślinom rozwijać się na skałach i piasku, będzie kluczowe dla uniezależnienia rolnictwa, bioenergetyki i leśnictwa od chemicznych nawozów [kopalin] i przejścia do bardziej naturalnego wspomagania produkcji roślinnej.
By ustalić, jakie dokładnie bakterie najbardziej pomagają dzikim drzewom, ekipa Doty zamierzać nawiązać współpracę z Pacific Northwest National Laboratory.
Komentarze (1)
lester, 28 maja 2016, 01:11
zapewne jednokomórkowe...
...a kiedy już ustalą które, to zamiast urozmaicenia będą stosowane monokultury lub mieszanki raptem kilku gatunków bakterii. A to musi się źle skończyć dla środowiska lub samych upraw.