Nierdzewna pszenica
Amerykańsko-izraelski zespół naukowców odkrył gen, który zapewnia dzikim odmianom pszenicy ochronę przed licznymi szczepami grzyba odpowiedzialnego za chorobę zwaną rdzą żółtą. Podobna sekwencja DNA nie występuje w genomach odmian uprawnych, przez co rolnicy narażeni są gigantyczne straty.
To pierwszy krok na drodze do osiągnięcia trwałej odporności na niszczycielską chorobę pszenicy, komentuje dr Cristobal Uauy, jeden z autorów odkrycia.
Autorzy odkrycia podkreślają, że nigdy dotąd nie udało się odnaleźć genu o tak szerokim spektrum działania na różne odmiany grzyba powodującego rdzę żółtą. Wszystkie odkrywane dotychczas sekwencje DNA działały bowiem wyłącznie na nieliczne, ściśle określone szczepy grzyba Puccinia striiformis, odpowiedzialnego za rozwój choroby. Co więcej, w większości przypadków patogen w krótkim czasie nabywał cech pozwalających na pokonanie nowej formy ochrony.
Tym razem, jak zapewniają odkrywcy, rzecz ma się zupełnie inaczej. Ten gen daje pszenicy odporność na wszystkie przetestowane dotąd odmiany grzyba powodującego rdzę żółtą, opisuje dr Uauy.
Najważniejszą niewiadomą pozostaje zachowanie odkrytego genu (a dokładniej: białka wytwarzanego na podstawie zapisanej w nim informacji) w różnych temperaturach. Z przeprowadzonych dotychczas testów wynika bowiem, że najwyższą aktywność proteiny stwierdzono w temperaturach z zakresu 25-35 stopni Celsjusza. Można jednak liczyć, że dalsze badania pozwolą na odpowiednie zmodyfikowanie genu i nadanie jego białkowemu produktowi cech pozwalających na skuteczną pracę także w niższych temperaturach.
Odkryta przez naukowców sekwencja, nazwana Yr36, może mieć niebagatelne znaczenie dla rolników. Szacuje się bowiem, że aż jedna piąta spożywanych przez ludzi kalorii pochodzi właśnie z różnego rodzaju odmian pszenicy uprawnej. Zredukowanie strat wywołanych przez choroby mogłoby wpłynąć na zwiększenie produkcji tego zboża, dzięki czemu jego ceny mogłyby znacznie spaść.
O swoim odkryciu badacze poinformowali na łamach czasopisma Science Express.
Komentarze (14)
waldi888231200, 20 lutego 2009, 13:58
Jeszcze trochę podgrzewania atmosfery (do 25-35 st.) i już pszenica będzie bezpieczna albo trzeba ją hodować w tunelach foliowych.
GregVIII, 20 lutego 2009, 19:12
ale nawet u nas to bialko bedzie dzialac [nizsza aktywnosc nie oznacza jej brak] wiec narazie mogli by je wproawadzic a jednoczesniej pracowac nad jego modyfikacja
Zwlaszcza, ze srodki ochrony roslin do najtanszych nie naleza.
Aa czy to bedzie juz pszenica GMO? czy jednak potraktuje sie ja jako "naturalna"?
inhet, 20 lutego 2009, 21:45
Oczywiście, że GMO - ale pokaż mi choć jedną uprawną odmianę pszenicy niezmodyfikowaną genetycznie. Brak w/w genu w tych odmianach, przy ich obecności w pszenicy dzikiej, świadczy o takiej właśnie genetycznej modyfikacji.
GregVIII, 21 lutego 2009, 01:33
A to nie jest tak, ze oni te nowe odmiany robia przez laczenie protoplastow i selekcje roslin? czy innych metod nie powodujacymi bezposredniego wprowadzenie konkretnego genu do genomu?
inhet, 21 lutego 2009, 10:29
Jest - ale to przecież tylko kwestia metody, efekt ten sam. Dzisiaj po prostu robi się to szybciej. No i można łączyć geny organizmów niespokrewnionych, co przy krzyżówkach było nieosiągalne.
mikroos, 21 lutego 2009, 19:12
Polecam lekturę pełnej publikacji. Niestety, w temperaturze pokojowej białko nie daje ochrony przed infekcją.
Jeśli gen zostanie wprowadzony metodami inżynierii genetycznej, to tak. Jeżeli przez krzyżowanie, to nie będzie to GMO, bo inaczej musielibyśmy każdą roślinę uprawną świata tak nazywać. Chociaż coś w tym jest, że w przypadku większości GMO przenosimy geny, które nie miałyby w naturze zdolności przeniesienia pomiędzy dwoma "mieszanymi" ze sobą gatunkami, a tutaj ta sekwencja mogłaby się przenieść.
Więc morderstwo nie powinno być karalne, bo jego efekt jest taki sam, jak przy śmierci z przyczyn naturalnych.
waldi888231200, 22 lutego 2009, 14:27
Pomidory w tunelu z folii rosną na wysokość 2m (mają mnóstwo ładnych owoców) a te same posadzone na grządce obok rzadko dochodzą do 1m i mają poskręcane , nadgniłe owoce.
Dlaczego???
mikroos, 22 lutego 2009, 19:15
Bo pod tunelem jest cieplej i nie ma takiego wiatru?
waldi888231200, 22 lutego 2009, 19:26
Też , ale raczej obstawiłbym wpływ kwaśnych deszczy.
mikroos, 22 lutego 2009, 19:48
Rośliny pod tunelem pobierają tę samą wodę, tylko że spod ziemi. I też jest ona kwaśna.
waldi888231200, 22 lutego 2009, 20:05
Nie tę samą bo folia jest wkopana do ziemi 30cm (trzeba podlewać - choć robi sie to deszczówką)
myślę że ważne jest to że ta woda nie pada na liście i kwiaty.
inhet, 23 lutego 2009, 06:11
Ex definitione jest to to samo - organizm zmodyfikowany genetycznie przez człowieka. Nie ma rozgraniczenia pod względem stosowanej metody, ani intencji. Dlatego znaczną część hodowlanych organizmów tutaj zaliczam. Nie wiem czemu porównujesz to do morderstwa. Równie dobrze można takiego porównania użyć dla jazdy na rowerze - i to nawet jeszcze większa zbrodnia, bo przecież koło nie występuje w naturze. A wymiana genów, nawet międzygatunkowa, często się zdarza.
mikroos, 23 lutego 2009, 07:41
Porównanie do morderstwa było celowe, żeby wykazać, jak bardzo absurdalne jest porównywanie dwóch zjawisk wyłącznie ze względu na ich efekt końcowy. Natomiast rodzaj modyfikacji jest niesłychanie istotny, bo tworzenie GMO oznacza w praktyce przenoszenie genów, które metodami naturalnymi (krzyżowanie+selekcja) nie przeniosłyby się.
waldi888231200, 23 lutego 2009, 07:54
Plasterek pnia drzewa, słońce które toczy się po niebie, kwiatki.