Nowy, ekologiczny, sposób uzyskiwania paliwa wodorowego
Naukowcy z Uniwersytetu w Lyonie opracowali nowy sposób wydzielania wodoru z wody. Naśladując naturę, wykorzystują do tego oliwin.
Podczas reakcji minerał oddziela od cząsteczki wody atomy tlenu i wodoru, uwalniając niepotrzebny mu drugi atom wodoru.
Francuzi podgrzewali zanurzone w wodzie oliwiny do temperatury kilkuset stopni Celsjusza i by zapewnić źródło atomów glinu, dodawali do mieszaniny odrobinę rubinu (Al2O3:Cr3+). Później całość umieszczali w, jak to nazwali, miniaturowym szybkowarze z 2 diamentów, który ściskał próbkę, zapewniając ciśnienie rzędu 2 tys. atmosfer. Ponieważ diamenty były przezroczyste, można było obserwować zachodzącą reakcję.
Autorzy artykułu z pisma American Mineralogist wyjaśniają, że ten sam proces zachodzi w skałach tworzących dno morskie, tyle że bardzo wolno. Powstający tam wodór najprawdopodobniej albo wchodzi w reakcję z węglem i tworzy metan, albo jest szybko zużywany przez bakterie wodorowe. Serpentynizacja jest bardzo rozpowszechniona w naturze i występuje w okolicach grzbietów śródoceanicznych - tłumaczy dr Isabelle Daniel.
Mineralodzy z Lyonu sądzili, że rozpoczęty przez nich pewnego popołudnia eksperyment potrwa kilka tygodni, jeśli nie miesięcy, można więc sobie wyobrazić ich zdziwienie, gdy wróciwszy do laboratorium następnego ranka, zobaczyli, że przereagowała już połowa oliwinu.
Kluczowy dla przyspieszenia tempa rozpuszczania kryształów oliwinu w wodzie i tworzenia się serpentynu okazał się dodatek glinu. Podobno można użyć dowolnego źródła Al i przy eksperymentach przeprowadzanych w niższej temperaturze naukowcy posługiwali się boksytem.
Poza uzyskaniem paliwa, można by pomyśleć o wykorzystaniu samego serpentynu do wychwytu atmosferycznego dwutlenku węgla.
Komentarze (2)
Piotrek, 13 grudnia 2013, 14:44
Koncerny (czyt. mafia) są zbyt potężne, można to potraktować jako ciekawostkę, nic więcej.
Przemek Kobel, 16 grudnia 2013, 12:36
Czyli ekologiczne ma być podgrzewanie tysięcy ton wody i ściskanie jej do obłędnych ciśnień? W diamentowych kotłach? A wszystko po to, żeby wydobyć wodór i to nawet nie z tej wody, tylko z jakichś minerałów, które trzeba sobie wydobyć, przetworzyć, przywieźć... I do tego nawet nie jest to proces ciągły?
To proponuję odpalić ekologiczne zwalczanie insektów - wystarczy wziąć powiedzmy stare dobre DDT, sprawdzić, czy któryś odpad produkcyjny nie pochłania CO2 i voila! A jak się nie uda, to może będzie pochłaniać coś związanego z produkcją azbestu.