Policja tworzy bazę danych z pornografią dziecięcą
W Wielkiej Brytanii trwa budowa centralnej policyjnej bazy danych z pornografią dziecięcą. Baza taka ma pozwolić policji na szybkie porównywanie nowo przejętych zdjęć z obrazami już obecnymi w bazie oraz na lepszą koordynację działań i szybszą pracę. Pomoże to też w poszukiwaniu ofiar przestępstw.
Child Abuse Image Database (CAID) jest tworzona przez firmy NetClean, Hubstream oraz L-3 ASA. Dostęp do niej będą mieli uprawnieni policjanci. Gdy przejmą komputer bądź trafią na witrynę z dziecięcą pornografią, będą mogli m.in. sprawdzić, czy na zdjęciach nie znajduje się przypadkiem nieznane wcześniej dziecko. Jeśli na fotografiach będzie nieznana wcześniej ofiara, policjanci będą wiedzieli, że nie jest ona jeszcze poszukiwania i podejmą odpowiednie działania. Centralna baza danych usprawni też wymianę informacji pomiędzy jednostkami policji w kraju i za granicą.
Komentarze (9)
thikim, 17 października 2014, 15:08
Czy to jest legalne?
wilk, 17 października 2014, 22:41
Takie trochę po bandzie i z całą pewnością nie do oglądania sobie. ;-) Ale wizualne porównanie jakichś detali ze zdjęć czy filmów jest zdecydowanie prostsze.niż najlepszy opis słowny. Podejrzewam, że jak zamkną jakiegoś pedo czy namierzą dzieciaka, to dany katalog będzie usuwany.
thikim, 18 października 2014, 15:53
Nie nie będzie. Jak usuną to baza straci sens. Przecież oni chcą wiedzieć czy to już znana sprawa czy nie i dlatego muszą to nieustannie gromadzi i zachowywać do porównania.
Powstanie takie Eldorado dla pedofilów, będą masowo walić do Policji.
Zgodnie z prawem np. polskim samo posiadanie jest karalne.
Do tego dochodzi sprawa że ktoś musi to oglądać i gromadzić, nie da się gromadzić nie oglądając (tzn. można ale jest to bezużyteczne).
W każdym razie naraża to normalną osobę która będzie to musiała robić na szereg urazów, kto wie do czego to może doprowadzić.
wilk, 18 października 2014, 16:07
Oczywiście, że naraża, ale chociażby w informatyce śledczej zajmują się tym osoby, które są w stanie to znieść. Tak samo jak widok ludzkich wnętrzności może przerażać niektórych, a mimo to chirurgów mamy.
thikim, 18 października 2014, 17:23
Wiesz, jeśli człowiek idzie na chirurga to wie co go czeka. To nie jest niespodzianka. Wybór wiąże się z odpornością na to. A jeśli odporności brak to jest czas aby to zweryfikować.
Ale jeśli idziesz na policjanta to raczej nie zakładasz że dostaniesz stanowisko związane z oglądaniem dziecięcej pornografii.
wilk, 18 października 2014, 19:19
Pewnie ci z drogówki też spodziewają się jedynie wlepiać mandaty czy kierować ruchem, a nie mieć styczności z (często makabrycznymi) ofiarami wypadków, tudzież kryminalni łapią wyłącznie gangsterów w drogich klubach nocnych, a nie odwiedzają miejsc zbrodni, gdzie mąż poćwiartował żonę. Zawód policjanta czy informatyka śledczego wymaga z natury dużej odporności psychicznej.
thikim, 19 października 2014, 07:48
Wybacz ale założenie że policjant nie spodziewa się zetknąć z:
oraz
jest nielogiczne.
Natomiast udowodnienie tezy że ktoś szedł do policji przewidując że będzie oglądał zdjęcia z dziecięcą pornografią jest po prostu karkołomne. Do tego w Polsce łamał by prawo.
Hmm, jest taka scena już nie pamiętam skąd że bodajże Himmler jechał zobaczyć masowe mordy Wermahtu w Polsce. Zobaczył i zwątpił bo miał świadomość ze żołnierze którzy to zrobili nie będą w stanie być normalnymi obywatelami po wojnie. Od tej pory zdaje się mordowaniem zajmowało się bardziej SS i gestapo.
Widzisz, nawet zbrodniarz zdawał sobie sprawę że zniszczy swoich ludzi. Tak samo zniszczy się tych policjantów którzy będą się tym zajmować.
Umiera każdy, wielu ma wypadki, więc to są rzeczy powszechne. Dzieci nie umierają powszechnie.
GODsaveTHEcat, 19 października 2014, 13:38
Przecież w każdej sprawie dotyczącej pedofilii ktoś musi się zapoznać z materiałem dowodowym. Te materiały widzą i sędziowie i biegli i prawnicy. Moja znajoma pracuje w kancelarii prawnej i była zmuszona dwa razy oglądać nagranie zoofila, by stwierdzić czy to jest znęcanie się nad zwierzętami czy nie. Dwa razy bo koleś się odwołał po pierwszym wyroku. Nie ma, że "nie chcę" masz się zapoznać z materiałem dowodowym i robić notatki koniec kropka.
Druga sprawa ta baza może być obsługiwana automatycznie, głupia picassa z googla potrafi bardzo dokładnie identyfikować twarze, policja prawdopodobnie będzie dysponowała jeszcze lepszym programem nie tylko do identyfikacji twarzy ale i otoczenia (ten sam pokój) i być może jakiś innych szczegółów. Wrzucasz nowe zdjęcie do bazy i program automatycznie sprawdzi czy twarz dziecka już gdzieś w bazie występuje. Wyświetli kilka najbliższych wyników by zweryfikował je człowiek. Dzięki temu kontakt policjanta z materiałami pedofilskimi będzie minimalny. Choć tak jak już wcześniej mówiłem, ktoś tak czy owak będzie musiał to zobaczyć by mógł zapaść wyrok.
Nikt nie mówił, że praca w wymiarze sprawiedliwości jest łatwa i przyjemna.
wilk, 19 października 2014, 14:39