Po co samicom rogi?
Rogi u samców ssaków kopytnych (Ungulata) są czymś powszechnym i służą do walk podczas ustalania pozycji w hierarchii. Zdarza się jednak, że poroże, często mniejsze i inaczej ukształtowane od samczego, występuje również u samic. Po co im ono? Choć zastanawiał się nad tym już Darwin, dotąd pozostawało to tajemnicą.
Ukuto na ten temat wiele teorii, w tym mówiące o konkurowaniu o pożywienie czy o obronie przed drapieżnikami. Theodore Stankowitch z University of Massachusetts i Tim Caro z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis przeprowadzili porównawczą analizę filogenetyczną, dzięki której stwierdzili, że rogi występują z większym prawdopodobieństwem u samic rzucających się w oczy z powodu dużych rozmiarów ciała i z racji zamieszkiwania otwartych przestrzeni niż u gatunków małych lub zamieszkujących zamknięte habitaty. Wszystko wskazuje więc na to, że motorem ewolucji poroża u samic była niemożność polegania na kamuflażu czy ukrycia się w gęstej roślinności. Rogi musiały się pojawić, by zwierzęta były się w stanie obronić przed drapieżnikami.
Do wyjątków należą niewielkie gatunki, gdzie samice są terytorialne, np. dujkery, i używają rogów podczas potyczek "wewnątrzpłciowych". Amerykanie uważają, że za pomocą terytorialności lub widoczności można wytłumaczyć obecność tego typu wytworów na czaszkach przeżuwaczy innych niż krętorogie.
Podczas swoich badań biolodzy odnotowywali obecność bądź nieobecność rogów u samic 117 gatunków krętorogich. Następnie stworzyli modele matematyczne, które posłużyły im do sprawdzenia, czy ewolucja rogów była napędzana gabarytami ciała, otwartością habitatu, zachowaniami terytorialnymi, rozmiarami stada czy też raczej widocznością.
Komentarze (1)
waldi888231200, 23 września 2009, 22:26
Ewolucja jest napędzana zdrowym rozsądkiem.