Wieczna zmarzlina skrywa olbrzymie ilości rtęci
Arktyczna wieczna zmarzlina zawiera olbrzymie ilości rtęci. Wraz z postępującym globalnym ociepleniem może ona zostać uwolniona do środowiska naturalnego i je zatruć.
Nie od dzisiaj wiadomo, że w wiecznej zmarzlinie znajdują się duże ilości węgla, chociażby w postaci metanu, a rozmarzanie wiecznej zmarzliny powoduje uwolnienie tego węgla, co przyspiesza ocieplenie. Teraz znaleziono kolejny niepokojący pierwiastek.
W Geophysical Research Letters ukazały się wyniki badań międzynarodowego zespołu naukowego, który w różnych miejscach Arktyki pobrał 13 rdzeni. Miały one długość 50-100 centymetrów i zawierały zapis geologiczny z okresu 2400-22000 lat. Oznacza to, że tylko niewielka część znajdującej się w nich rtęci mogła mieć pochodzenie antropogeniczne.
Naukowcy zbadali zawartość rtęci w rdzeniach i ekstrapolowali te wyniki na całą Arktykę. W ten sposób obliczyli, że w arktycznej wiecznej zmarzlinie znajdują się 793 000 ton rtęci. Obliczenia wykonane dla wiecznej zmarzliny i dla warstwy ziemi znajdującej się bezpośrednio nad nią, tej, która co roku ulega rozmarzaniu, stwierdzili, że w Arktyce znajduje się 1 656 000 ton rtęci. Łącznie warstwa aktywna i warstwa wiecznej zmarzliny zawierają niemal dwukrotnie więcej rtęci niż wszystkie inne gleby, oceany i atmosfera razem, stwierdzili naukowcy.
Wieczna zmarzlina zajmuje niemal 25% masy lądów Półkuli Północnej. Jako, że jest zamarznięta, uwięziona w niej rtęć nie wchodzi do światowego obiegu. W innych miejscach gleby są ze sobą połączone pod względem hydrogeologicznym i rtęć w nich krąży. Stanowi część globalnego obiegu rtęci. A Arktyce rtęć jest uwięziona, nie wchodzi w reakcje z resztą globu, mówi Paul Schuster z US Geological Survey.
Przewiduje się, że z powodu globalnego ocieplenia do roku 2100 rozmarznięciu ulegnie od 30 do 99 procent wiecznej zmarzliny znajdującej się blisko powierzchni. Część uwięzionej tam rtęci zacznie się przemieszczać. To będzie nie tylko problem Arktyki, ale problem globalny, mówi profesor Elsie Sunderland z Uniwersytetu Harvarda, która nie brała udziała we wspomnianych badaniach.
Rtęć może trafić do Oceanu Arktycznego i do atmosfery, a woda i powietrze rozniosą ją po całej planecie. Powstaje więc pytanie, jak wpłynie to na zdrowie środowiska przyrodniczego, ekosystemu morskiego i na nasze, mówi Schuster. Na razie naukowcy nie potrafią udzielić odpowiedzi. Nie wiadomo bowiem, jak wiele rtęci się uwolni, w jakiej formie i gdzie ona trafi. Wiadomo jedynie, że potencjalne zwiększenie stężenia rtęci w środowisku może być kolejnym z problemów wywołanych globalnym ociepleniem.
Komentarze (3)
Krzychoo, 12 lutego 2018, 13:49
Czy wieczna zmarzlina była wieczna? No nie skoro znajdujemy tam szczątki zwierząt. Skąd w takim razie tam taka ilość rtęci? Były przecież w historii Ziemi okresy cieplejsze więc i ta rtęć powinna dawno rozłożyć się równomiernie.
tempik, 12 lutego 2018, 14:55
13 rdzeni z tak wielkiego terenu to trochę mało miarodajne jest. Dziwne że tak mało próbek zebrali, tym bardziej że odwierty to 1m, i można je zapewne wykonać w kilkanaście minut.
pogo, 28 lutego 2018, 16:12
1m serio? byłem przekonany, że to odcinki, na które tnie się rdzenie by łatwiej było je transportować, przechowywać i badać.
Jakiś czas temu było, że puściła lodówka, w której przechowywano rdzenie i mówiło się, że każdy z nich to utrata 0,5 - 1 mln zielonych. trzeba poszukać w starszych postach na KW...