Czemu jedzenie w samolocie wydaje się niedobre?
Szum tła oddziałuje zarówno na intensywność smaku, jak i na postrzeganie kruchości. To dlatego, wg naukowców, jedzenie w samolocie lub na statkach wydaje się często tak niesmaczne (Food Quality and Preference).
Podczas dwóch eksperymentów 48 ochotnikom zawiązywano oczy i proszono o ocenę intensywności smaku (słodyczy i słoności), kruchości pokarmów, a także ich ogólnego smaku/stopnia, w jakim dana pozycja w menu im smakowała. W tym czasie przez słuchawki odtwarzano im szum biały o różnym natężeniu (głośny lub cichy) albo w pomieszczeniu panowała cisza. Okazało się, że głośniejsze dźwięki zmniejszały wrażenie słodyczy i słoności, zwiększając jednocześnie subiektywne wrażenie chrupkości. Badani kosztowali m.in. ciastek i chipsów.
Zgodnie z obiegową opinią jedzenie w samolocie nie należy do fantastycznych. Jestem pewien, że linie lotnicze robią wszystko, co w ich mocy [by zapewnić najwyższą jakość obsługi], więc mając to na uwadze, zastanawialiśmy się, czy istnieją inne powody, dla których jedzenie nie miałoby być dobre. Pomyśleliśmy, że może chodzi o szum tła - opowiada dr Andy Woods, naukowiec pracujący w laboratoriach Unilevera i na Uniwersytecie w Manchesterze.
Brytyjczyk wspomina też, że NASA wyposaża astronautów w dobrze przyprawione pokarmy o silnym smaku. Niewykluczone, że poza mikrograwitacją powodem jest właśnie szum tła. Ponieważ nikt wcześniej nie przeprowadzał badań na ten temat, podjął się ich jego zespół.
Czemu przy głośniejszych dźwiękach pokarmy wydawały się mniej słone/słodkie i bardziej chrupiące? Dowody wskazują, że efekt można sprowadzić do tego, gdzie kieruje się nasza uwaga – jeśli szum tła jest stosunkowo głośny, może odciągać uwagę od jedzenia. Wyniki demonstrują, że szum tła inaczej wpływa na właściwości jedzenia niezwiązane z dźwiękiem (słodycz, słoność) i na te przekazywane za pośrednictwem słuchu (kruchość).
Co ciekawe, ogólne zadowolenie z jedzenia pokrywało się ze stopniem, do jakiego ochotnikom podobało się szum biały. Zagadnienie to będzie badane w ramach przyszłych eksperymentów.
Komentarze (1)
Marek Nowakowski, 20 października 2010, 13:46
Pewien dzieciak jak był młody i wujka dentystę miał oraz obcęgi ukradł dla dziadka z warsztatu to sobie mleczniaki wyrwał, wstawił w mordensa swego protezę (Corega Tabs już chyba reklamowali?) babci wybijając jeden ząb by papierosa z filtrem umieścić, rękę manekina kradzioną wsadził w rękaw i przywitał się z milicjanto policjantem odpalając hardcore-disco-polo anty-policyjne grane na organkach Fujijama bez jednego klawisza, który zniikł, a odlewy żaden klej nie uyrzymał czy to kropelka, moment 1, ani budapren czy biurowy jklej, a plastik szary z wytopu z formy nie miał koloru odpowiedniego i korektor nie trzymał nawet śnieżnobiałej farby.
Ręką to pojadało się żarło, aproteza gryzła suchary wojskowe z kminem rozcieńczane milsch'em z dosypką zuckerman'a z trzciny cukrowej oraz buracznego kryształu.
Wspaniałe chrupki super-chruper (Flips;ów jeszcze nie było albo kto na diecie to nie jadł takich rarytasów, bo pączki wolał czy fryteczki).
W samolocie to dożylnie dokarmiać, można i poidła zamontować lub papki smakowe dawać, a każdy se je doprawi czym chce!
Mocne smaki dla kosmonautów? Czy Polaków będziemy karmić jak rakietę wyślemy z politykami naszymi - najlepszych z sejmu wsadzimy i na ruskiej benie z przemytu poleca w galaktykę partujne mądrosci rozsławiać i nowy sistemma das szujne tjema tworzyć!
Mocne przysmaki tylko mózgi oszukają tym kosmicznym latawicom.
Skoro słodycze są słodkie to treba stworzyć soldycze albo słondycze co by przyły przeciwieństwem słonawym dla słodkości.
Chrupnie, aż słodyczo-słonycz podrażniając kubeczki smakowe pasażerom samolotu czy kosmonautom na kosmolocie.
Po co w samolocie jeść jak można przed? Po co pić alkohol podczas lotu jak, mozna się napic przed lotem byle film się nie urwał i wpuścili albo zwyczajnie po locie się upić już to jak paralizatorem mundurowce dadzą za karę to nie popieści voltarz, bo alkohol nie przewodzi prądu.
Chipsy są dobre ale się przejedzą z czasem.