Stalaktyty pozwoliły na dokładną ocenę zmian poziomu oceanów
Badania stalaktytów z jaskini w pobliżu Morza Czerwonego pozwoliły nie tylko dokładnie określić zmiany światowego poziomu mórz, ale pokazały, że dotychczasowe przewidywania były błędne. Zmiany poziomu oceanów szczególnie interesują naukowców, gdyż mogą być jedną z najgorszych konsekwencji globalnego ocieplenia. Już teraz odczuwają je nadbrzeżne miasta, takie jak Nowy Jork. Badania zmian z przeszłości mogą zaś wskazać, jak będzie zmieniał się poziom oceanu w przyszłości.
Profesor Eelco Rohling i jego zespół z University of Southampton określili z olbrzymią dokładnością zmiany poziomu Morza Czerwonego na przestrzeni ostatnich 150 000 lat. Dzięki badaniom osadów, które zweryfikowano w oparciu o dane ze stalaktytów jednej z izraelskich jaskiń uczonym udało się określić zmiany z dokładnością do 200 lat. To największa rozdzielczość dotycząca poziomu mórz jaką dotychczas uzyskano.
Zespól Rohlinga datował stalaktyty na podstawie rozpadu uranu w tor. Jako, że skład chemiczny stalaktytów zmieniał się w ten sam sposób, w jaki zmieniał się skład osadów, dane uzyskane z obu źródeł można było bezpośrednio porównać.
Niektóre współcześnie przeprowadzane symulacje mówią, że w przyszłości można spodziewać się wzrostu poziomu mórz liczonego w wielu metrach na 100 lat. Jednak z danych uzyskanych przez Rohlinga wynika, że wzrost rzędu 1 metra na 100 lat jest bliski maksimum. Problemem nie będzie tempo wzrostu, ale czas, w jakim poziom oceanów będzie się zwiększał. Wprawiliśmy w ruch pociąg towarowy i teraz bardzo trudno będzie go spowolnić - mówi Rohling.
Z jego badań wynika, że pod koniec okresów zlodowaceń w ciągu ostatnich 150 000 lat poziom oceanów rósł w tempie 1,2 metra na 100 lat. Być może wynosił nawet 2 metry. A miało to miejsce w czasach, gdy pokrywy lodowe były znacznie większe niż obecnie. Stąd też obecne tempo wzrostu będzie powolniejsze.
Komentarze (0)