Czemu kawa nie jest (dobra) dla zmotywowanych?
Stymulanty mogą zwiększać wydajność niezaangażowanych, okazuje się jednak, że istnieje też druga strona medalu: te same związki powodują, że jednostki ambitne i pracowite zwalniają, stając się obibokami. Kanadyjscy naukowcy prowadzili badania na szczurach i uważają, że udało im się wyjaśnić, czemu np. kofeina i amfetamina tak różnie wpływają na poszczególne osoby.
Zespół z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej tłumaczy, że w świetle uzyskanych wyników wydaje się, że terapie bazujące na stymulantach, które stosuje się m.in. w leczeniu ADHD, należy w większym stopniu spersonalizować.
Każdego dnia miliony ludzi, od kierowców ciężarówek, którzy jadą całą noc po studentów uczących się do egzaminów, zażywają stymulanty, by się pobudzić, zachować czujność i zwiększyć produktywność. Nasze rezultaty sugerują, że w przypadku osób naturalnie preferujących zapewniające większą nagrodę trudniejsze zadania sięgnięcie po stymulant da efekt odwrotny do zamierzonego - twierdzi autor studium doktorant Jay Hosking.
Hosking i prof. Catharine Winstanley zauważyli, że tak jak ludzie, szczury różnią się pod względem chęci wkładania wysiłku psychicznego, by osiągnąć nagrodę w postaci pożywienia. Po podaniu stymulantu zwierzęta unikające zazwyczaj wyzwań pracowały znacznie intensywniej, podczas gdy u "pracusiów" pod wpływem kofeiny czy amfetaminy motywacja bardzo spadała.
Choć należy dogłębniej zbadać mechanizmy mózgowe, które stoją za tym zjawiskiem, studium sugeruje, że uwaga poświęcana osiąganiu celów odgrywa ważną rolę w tym, jak stymulanty na kogoś wpływają.
Komentarze (2)
macintosh, 29 marca 2012, 13:03
Ciekawe czy u mnie o prawda, trzeba sprawdzić. Wczoraj polubiłem espresso od Nestle. Kocham naszą Kopalnię za takie biurkowe notki (no przecież przy naszych biurkach dzieje się jakieś życie, a kawa jest jednym z nieodłącznych jego elementów)
Miskov51, 29 marca 2012, 15:27
Od dziś na propozycję kawy przy rozmowie kwalifikacyjnej będę patrzył jak na podstęp rozgryzienia osoby mej