Pacjentki jedzące więcej tłustego nabiału częściej umierają na raka piersi
Duże ilości wysokotłuszczowego nabiału zwiększają ryzyko zgonu u pacjentek z rakiem sutka.
Podczas 12-letniego studium naukowcy zauważyli, że w grupie kobiet jedzących więcej niż jedną porcję wysokotłuszczowego nabiału dziennie zmarło więcej badanych niż w grupie, która przyznawała się do mniej niż jednej porcji tłustych serów czy mleka na dobę.
Autorzy raportu z Journal of the National Cancer Institute jako pierwsi analizowali wpływ spożywania wysoko- lub niskotłuszczowego nabiału na wieloletnie przeżycie chorych z rakiem piersi. O ile konsumpcja produktów mlecznych z dużą zawartością tłuszczu okazała się niekorzystna, o tyle jedzenie większych ilości nabiału light nie wiązało się ze wzrostem ryzyka śmierci.
Na Zachodzie poziom estrogenu w nabiale jest podwyższony, bo większość mleka pochodzi od ciężarnych krów. Ponieważ hormon gromadzi się głównie w tłuszczu, w produktach wysokotłuszczowych będzie go więcej niż w pokarmach dietetycznych.
Zespół z Kaiser Permanente przyglądał się kobietom, u których w latach 1997-2000 zdiagnozowano inwazyjnego raka sutka we wczesnym stopniu zaawansowania. U pań, które zjadały co najmniej 1 porcję wysokotłuszczowego nabiału dziennie, ryzyko zgonu z jakiegokolwiek powodu było o 64% wyższe, a ryzyko zgonu z powodu raka piersi zwiększało się o 49%. Jak tłumaczy Candyce H. Kroenke, w kategorii produktów wysokotłuszczowych naukowcy umieścili m.in. śmietanę, pełne mleko, mleko skondensowane i w proszku, puddingi, lody, sosy oraz flany.
Badane kobiety najczęściej spożywały niskotłuszczowe mleko i masło. Zjadały też umiarkowane ilości niskotłuszczowych deserów mlecznych, odtłuszczonych serów oraz wyskotłuszczowych jogurtów. Generalnie spożycie nabiału light było wyższe od spożycia nabiału pełnotłustego (w przypadku tych pierwszych mediana wynosiła 0,8 porcji na dobę, a drugich tylko 0,5 porcji na dobę).
Na początku studium kwestionariusz częstości spożycia wybranych produktów wypełniły 1893 ochotniczki. Po sześciu latach uzyskano dane od nieco mniejszej grupy, bo od 1513 osób. Pytania dotyczyły częstości spożywania nabiału w ubiegłym roku i ogólnej wielkości porcji. Sprawdzano również, jakimi kategoriami produktów badane się raczyły (czy znalazły się wśród nich mleko, sery, desery mleczne, jogurty lub napoje na bazie mleka, np. gorąca czekolada albo kawa latte) i czy były to wersje pełnotłuste, odtłuszczone czy beztłuszczowe.
Uczeni ujawnili, że do wznowy raka sutka doszło u 349 badanych. Zmarły 372 kobiety; w 189 przypadkach (50,8%) do zgonu doprowadził rak piersi. Badanie stanowiło część studium Life After Cancer Epidemiology (LACE).
Jeśli kolejne badania potwierdzą, że estrogen z tłuszczu w nabiale oddziałuje na rozwój raka piersi, może się okazać, że u kobiet jedzących sporo wysokotłuszczowych produktów ryzyko wystąpienia guzów z ekspresją receptora estrogenowego jest wyższe.
Komentarze (1)
doker, 22 marca 2013, 10:22
Brawo brawo, wielkie osiągnięcie nauki! Od dawna wiadomo, że takie rzeczy jak orzechy, żółty ser, jaja podnoszą poziom estrogenów i serotoniny, która też nieco podnosi poziom stabilizującego nastrój estrogenu. Nie od dziś wiadomo też, że rak karmi się estrogenem, stąd podaje się pacjentkom Tamoxifen. Kolejny artykuł o niczym.