Pierwsza osoba płci żeńskiej z zespołem człowieka-drzewa?
Lekarze z Dhaki sądzą, że 10-letnia Sahana Khatun może być pierwszą osobą płci żeńskiej, u której wystąpiła dysplazja Lewandowsky'ego-Lutza (łac. epidermodysplasia verruciformis), znana lepiej jako zespół człowieka-drzewa.
Gdy 4 miesiące temu na twarzy dziewczynki pojawiła się przypominająca korę brodawka, jej ojciec za bardzo się nie przejął. Wszystko się zmieniło, gdy zmiany (rogi skórne) zaczęły się rozprzestrzeniać. Szukając pomocy medycznej, ojciec i córka udali się do stolicy - Dhaki.
Dotąd rzadką chorobę genetyczną stwierdzono u garstki ludzi, samych mężczyzn.
Pierwszym Banglijczykiem, u którego zdiagnozowano dysplazję Lewandowsky'ego-Lutza, był Abul Bajandar. Stało się to w styczniu 2016 r. po przyjęciu do Szpitala i College'u Medycznego w Dhace. By leczyć 25-latka, tutejsi specjaliści zdecydowali się utworzyć specjalny zespół. W ciągu roku mężczyzna przeszedł co najmniej 16 operacji; z jego dłoni, stóp i nóg usunięto ważące kilka kilogramów zmiany. Jakiś czas temu medycy powiedzieli agencji prasowej AFP, że Bajandar będzie mógł wkrótce opuścić oddział. Ten sam, na którym jest obecnie badana Sahana.
Lekarze mają nadzieję, że Sahana cierpi na mniej agresywną postać choroby i że po ewentualnych zabiegach szybciej dojdzie do siebie.
Jesteśmy bardzo biedni. Moja córka straciła matkę w wieku zaledwie 6 lat. Mam nadzieję, że doktorzy usuną "korę" z twarzyczki mojej pięknej dziewczynki - opowiada Mohammad Shahjahan.
Najbardziej znanym przypadkiem epidermodysplasia verruciformis był Indonezyjczyk Dede Koswara. Poświęcono mu po jednym odcinku dwóch serii dokumentalnych: Extraordinary People telewizji Discovery i Medical Mystery ABC. W 2008 r. mężczyźnie usunięto 6 kg zmian, ale, ku jego rozpaczy, w ciągu kilku lat odrosły. Zmarł 30 stycznia 2016 r.; pod koniec życia cierpiał na zapalenie wątroby oraz żołądka i to prawdopodobnie one doprowadziły do zgonu.
Komentarze (2)
gucio222, 3 lutego 2017, 14:05
Ostatnio "modne" stało się opisywanie różnych przypadków medycznych z Bangladeszu. Opisywane one często jako newsy rodem prawie z cyrku. Rzadko kto zauważa w programach że zaczęło się to od momentu w którym Chiny na tyle się wzbogaciły że zaczęły dbać o swoje środowisko i najbardziej toksyczną produkcję przenieśli do Bangladeszu. Znajoma która pracuje z znanej marce produkującej jeansy całą fabrykę przerzuciła ostatnio właśnie tam z Chin za względu na obostrzenia dotyczące farbowania chemikaliami..
thikim, 8 lutego 2017, 07:48
Na wiki wprawdzie piszą o Bangladeszu:
jednak taka choroba ma podłoże genetyczne. I jeśli już to trzeba by się cofnąć te 10 lat do ciąży matki dziewczynki i tam szukać czynnika. A 10 lat temu to chyba jeszcze Chiny nie przenosiły produkcji do Bangladeszu ani nie dbały o środowisko.
Jeżeli jest tak jak mówisz to sytuacja raczej się nie poprawi. Tylko pytanie czy to dotyczy tego typu chorób. Tu związek znaleźć jest trudniej.