Gry nie czynią gorszym
10 lipca 2014, 13:34Pełne przemocy gry wideo nie muszą powodować, wbrew obawom, że gracze stają się niewrażliwi na przemoc. Nasze badania sugerują, że gracze nie stali się mniej moralni. Wręcz przeciwnie. Pełne przemocy gry spowodowały, że zwiększyła się ich wrażliwość na przekraczanie norm moralnych. To może, podobnie jak w prawdziwym życiu, zachęcać graczy do dobrowolnego angażowania się w działania na rzecz innych - mówi główny autor badań profesor Matthew Gizzard z University at Buffalo
Zapamiętani dzięki oksytocynie
7 stycznia 2009, 10:49Dlaczego niektórzy ludzie zapamiętują twarze napotkanych osób lepiej niż pozostali? Jedną z przyczyn może być wysoki poziom hormonu przywiązania – oksytocyny. Wygląda na to, że pomaga on w utrwaleniu znajomych fizjonomii i spotkań z innymi (Journal of Neuroscience).
Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego nagrodzeni za projekt audiodeskrypcyjny dla placówek muzealnych
30 listopada 2020, 14:18Projekt "Widzę, bo słyszę: audiodeskrypcja – współczesne wsparcie osób z dysfunkcją wzroku w kontakcie ze sztuką", którym kieruje prof. Aneta Pawłowska z Uniwersytetu Łódzkiego (UŁ), zdobył srebrny medal na Międzynarodowych Targach Innowacji Gospodarczych i Naukowych INTARG 2020 online.
"Dwulicowa" oksytocyna
20 listopada 2009, 09:42Oksytocyna, zwana dotąd hormonem miłości, jest tak naprawdę hormonem zarówno miłości, jak i nienawiści. Psycholodzy z Uniwersytetu w Hajfie udowodnili bowiem, że działa ona jak ogólny włącznik emocji społecznych. Kiedy skojarzenia danego człowieka są pozytywne, uruchamia zachowania prospołeczne. Gdy są negatywne, pojawią się raczej złośliwa satysfakcja czy zawiść (Biological Psychiatry).
Nie taki zły, jak go malują
9 grudnia 2009, 11:49Testosteron cieszy się złą sławą hormonu agresji, ryzykanctwa i niewierności, tymczasem okazuje się, że mamy raczej do czynienia z samospełniającym się proroctwem. Kobiety, którym podawano testosteron, zachowywały się bardziej wspaniałomyślnie niż panie zażywające placebo. Jeśli jednak badane przypuszczały, że zaaplikowano im hormon, stawały się bardziej samolubne od koleżanek przekonanych o przynależności do grupy placebo. Nie miało przy tym znaczenia, co naprawdę im podano.